• <
KONGSBERG_2023

Skrubery pod lupą. Oczyszczają spaliny. Zanieczyszczają wodę?

03.05.2021 11:51 Źródło: własne
Strona główna Przemysł Stoczniowy, Przemysł Morski, Stocznie, Statki Skrubery pod lupą. Oczyszczają spaliny. Zanieczyszczają wodę?

Partnerzy portalu

Skrubery pod lupą. Oczyszczają spaliny. Zanieczyszczają wodę?  - GospodarkaMorska.pl
Fot. gm24

Ponad 3600 statków wyposażonych w płuczki zrzuca rocznie do otwartego morza około 10 mld ton wody odpadowej po płukaniu spalin. Na Bałtyku na wodach terytorialnych statki pozbywają się około 68 mln t rocznie, a na szwedzkich wodach terytorialnych około 53 mln t.

Akwenem o najwyższym stężeniu wody z płuczek na km2 są wody Singapuru.  Najbardziej zanieczyszczają wodę statki z płuczkami pływające pod banderą Panamy, Wysp Marshalla i Liberii. Na wodach Stanów Zjednoczonych statki pozbywają się corocznie 147 mln t. Około 300 mln t wody z płuczek  odbieranych jest w portach. Około 83 mln t przyjmowane jest w 10 portach. Aż  połowa z tej ilości przyjmowana była w Georgetown  na Kajmanach, w czasach dynamicznego rozkwitu turystyki morskiej.

Flota statków ze skruberami liczy obecnie ponad 4300 statków – ustalili eksperci International Council on Clean Transportation (ICCT). Analitycy BIMCO twierdzą, że jest ich ponad 3900.  Tak więc do oceanów i mórz zrzucane są najprawdopodobniej większe ilości wody odpadowej niż podano w opublikowanym niedawno raporcie  ICCT. Według danych Gibson Shipbrokers płuczki zostały już zainstalowane w siłowniach 31% dużych zbiornikowców (VLCC – Very Large Crude Carrier). Przewiduje się, że 32% aktualnego portfela zamówień zbiornikowców VLCC będzie wyposażonych w płuczki. Oznacza to, że do końca bieżącego roku prawie 40% floty VLCC będzie posiadała skrubery.

Płuczek wciąż niewiele


Autorzy raportu przyjęli do analizy 81 297 statków, choć ostatni raport UNCTAD stwierdza, że flota handlowa liczy już około 98 tys. jednostek o nośności przekraczającej 2 069 mln t.  Jednak badaniom poddano 3628 statków z  3754 podanych do analizy przez ekspertów z Clarksons Research. Należy to dodać, że polskie stocznie remontowe mają swój udział rynku skruberów. Tego typu instalacje montowane były przez stocznie remontowe Nauta i Remontowa na zleceniu kilku operatorów.

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy liczba statków wyposażonych w skrubery prawie się podwoiła.  Od  stycznia 2020 r. do  marca 2021 r.  ilość instalacji na statkach wzrosła z 2011 do 3 935 jednostek - wyliczyli eksperci BIMCO. Analitycy Clarksona doliczyli się  3 947 statków z płuczkami. To wciąż niewiele, jeśli weźmiemy pod uwagę, że po oceanach pływa niespełna 100 tys. statków handlowych. Nie potwierdziły się prognozy EGCSA (Exhaust Gas Cleaning Systems Association) z 2018 r. Organizacja ta na podstawie wyników badań ankietowych swoich członków zapowiadała, że  już na początku 2020 r. po oceanach pływać będzie 4 tys. statków z zamontowanymi  skruberami (systemy, płuczki do oczyszczania spalin).  Niskie ceny ropy naftowej i bunkru oraz spowolnienie gospodarcze w I połowie 2020 r. z powodu pandemii Covid-19 mocno zweryfikowały plany inwestycyjne  armatorów.

Armatorzy oszczędzają na ekologii

Postawiono na instalacje najtańsze. Głównie skoncentrowano się na jednostkach, które wyposażone są w płuczki z obiegiem otwartym. Armatorzy taki system preferują, bo jest najtańszy. Dlatego 85% wszystkich zainstalowanych scruberów działa w systemie otwartym.  To dominujące rozwiązanie we flocie handlowej i pasażerskiej. Na badanych  3628 statkach dominują scrubery z otwartą instalacją.  To  85% wszystkich systemów.  Na  drugim miejscu są układy hybrydowe, które stanowią 14% instalacji. Tylko 1% płuczek działa w obiegu zamkniętym. A więc taki system zainstalowano jedynie na około 360 statkach na 97 tys. jednostek handlowych. Armatorzy długo ociągali się z inwestycjami, dlatego ponad połowa wszystkich płuczek była montowana w 2019 r. i 2020 r. o czym niedawno informowaliśmy na łamach www.gospodarkamorska.pl.  Mimo pandemii tempo montażu instalacji nie zwolniło.

Portowe płukanie

Około 300 mln t wody z płuczek przekazywanych jest w portach. Prawie jedna trzecia, bo 83 mln t (28%) przyjmowana jest w 10 wiodących portach świata.  W 2019 r. najwięcej odbierała administracja Georgetown. To wynik tego, że ten port wybierali armatorzy statków wycieczkowych.  Na 50 statków wyposażonych w płuczki cumujących w Georgetown,  49 jednostek były to statki wycieczkowe. Zresztą te jednostki  dominują w oddawaniu wody odpadowej z płuczek we wszystkich 10 portach, zajmujących czołową pozycję w świadczeniu tego typu usługi. To wynik tego, że „statki wycieczkowe spędzają 25% czasu w portach i mają najwyższe zużycie energii w porcie ze wszystkich typów statków” – uzasadniają statystyki autorzy raportu „Global scrubber washwater discharges under IMO’s 2020 fuel sulfur limit” i wyjaśniają, że „średnie zużycie energii przez statek wycieczkowy wyposażony w płuczkę w porcie wynosi 12 MW/h”. Jest to wynik 3 razy wyższy  w porównaniu z tankowcami, które w czasie cumowania w porcie zużywają średnio 4 MW/h. Niespełna  2 MW/h energii zużywa kontenerowiec średniej wielkości wyposażony w skruber. 

Z przeprowadzonej w portach analizy wynika, że w niektóre porty można uznać za „gorące punkty”. W nich kumulują się odbiory wody z płuczek. ‘Hot spoty’ zidentyfikowano zarówno w Ameryce Północnej jak i na Karaibach, a także w Europie, w tym w kanale La Manche, Morzu Północnym, Bałtyku i Morzu Śródziemnym. W Europie wyróżnia się Southampton, który odbierał rocznie około 7,2 mln t wody z płuczek. 96% pochodzi ze statków pasażerskich.  Barcelona przyjmuje 3,7 mln t wody odpadowej, która w 75% pochodzi z jednostek pasażerskich. We włoskim porcie Civitavecchia odbierano rocznie 3,5 mln t (73% dostawcami były cruisy).

Woda z płuczek do morza

Kapitanowie statków jednak zasadniczo nie zawracają sobie głowy zdawaniem wody odpadowej ze spłuczek w portach i leją ją strumieniami za burtę. Państwa  z największymi wyłącznymi strefami gospodarczymi i akwenami przyjmują tony zrzutów. Stany Zjednoczone znajdują się na czele 10. krajów, które na swoich wodach terytorialnych i w strefach ekonomicznych doświadczają praktyki pozbywania się wody z płuczek. Rocznie w oceanach otaczających Stany Zjednoczone statki wyrzucają około 147 mln t wody odpadowej, co daje około 168 t/km2.  

Wielka Brytania na swoich akwenach musi pogodzić się ze zrzutami 125 mln t, co daje 559 t/km2. Włochy z wodami terytorialnymi i strefą gospodarczą o powierzchni 155 tys. km2 muszą przyjąć 102 mln t (654 t/km2). Tak więc tylko w tych trzech krajach statki pozbywają się na morzu otwartym  łącznie 374 mln t wody ze spłuczek. Biorąc pod uwagę  ilość ton  zrzutów na jednostkę powierzchni, Stany Zjednoczone zajmują 51 miejsce wśród 154 badanych krajów. Obok Włoch, jednym z najbardziej niekorzystnie doświadczonym krajów jest nasz bałtycki sąsiad,  Szwecja, Na jej wodach terytorialnych  statki pozbywają się rocznie 53 mln t, co oznacza 657 t/km2. W niezbyt korzystnej sytuacji jest również Korea Płd., na której wodach terytorialnych załogi pozbywają się rocznie 58 mln t, co daje 696 t/km2.

Płuczkowi rekordziści

Jednak rekordziści znajdują się w całkiem innych rejonach świata. Mimo zakazów załogi pozbywają się wody odpadowej z płuczek tam gdzie im wygodnie. Cierpią kraje, które dysponują małymi akwenami wód terytorialnych.  Na czele rankingu najbardziej poszkodowanych niefrasobliwością załóg znalazły się Singapur, Jordania i Słowenia. Te trzy kraje muszą liczyć się z najwyższym stężeniem wody z płuczek na km2. Singapur wprowadził zakaz przyjmowania wody ze spłuczek w terminalach.  Dlatego na jego akwenach o powierzchni 714 km2, z ruchliwą Cieśniną Malakka, statki zostawiają rocznie około 15 tys. t wody z płuczek na km2.  Do wód Jordanii (97 km2) trafia około 3,1 tys.  t/km2. Słowenia z akwenami o powierzchni 214 km2, rocznie przyjmuje ponad 3 tys.  t/km2. Podobną wielkość zrzutu musi przyjąć również Monako z powierzchnią wód terytorialnych 74 km2.

„To badanie ilustruje, jakie są  konsekwencje wprowadzenia regulacji dotyczących zanieczyszczeń, a nie problem zanieczyszczenia” - zauważa Bryan Comer, kierownik programu morskiego ICCT. Zwraca on uwagę, że wprowadzając program redukcji emisji dwutlenku siarki, Międzynarodowa Organizacja Morska stworzyła globalny problem zanieczyszczenia wody. Kraje i porty muszą teraz zdecydować, czy zezwolić statkom na dalsze zrzucanie zanieczyszczeń na swoich wodach terytorialnych i w strefach ekonomicznych bez odszkodowania, czy też zakazać stosowania płuczek na zarządzanych przez siebie akwenach.

Czyste powietrze, a jaka woda?

Wprowadzając strefy wolne od zanieczyszczeń tlenkami siarki, IMO wywołało nowy problem. Okazuje się, że właśnie w PSSA (Particularly Sensitive Sea Areas - szczególnie wrażliwe obszary morskie) są najbardziej narażone na zrzuty wody z płuczek. Najbardziej negatywnie doświadczone są wody Morza Północnego i Bałtyckiego. Tutaj trafia rocznie 605 mln t wody ze skruberów. To 91% wody z płuczek odprowadzanej w PSSA. Natomiast położona na Morzu Śródziemnym Cieśnina Świętego Bonifacego jest miejscem intensywnych zrzutów na km2 (825 t/km2). Kapitanowie statków upatrzyli sobie również tak znane miejsce jak Wielka Rafa Koralowa, która również została wyznaczona przez IMO jako PSSA. Corocznie w tym rejonie wypompowuje się  32 mln t wody z płuczek.

BIMCO prognozował kilka miesięcy temu, że koło 430 statków, tj. 56,3% obecnego portfela zamówień na kontenerowce będzie miała siłownie wyposażone w skrubery. Do tego należy dodać jednostki modernizowane, które w stoczniach remontowych wyposażone zostaną w instalacje z płuczkami. W efekcie w br. w skrubery wyposażono około 32% floty kontenerowców (około 8 mln TEU) oraz około 31% zbiornikowców do przewozu ropy naftowej.  Clean Shipping Alliance (CSA), grupa lobbystów popierająca montowanie skruberów, wielokrotnie odrzucała zarzuty, że  wody z płuczek są toksycznymi  ściekami, co podnosi  ICCT i inne organizacje ekologiczne. Mike Kaczmarek, prezes CSA, twierdzi, że „usuwanie wody do oceanów z systemów oczyszczania spalin nie należy interpretować jako formy zanieczyszczenia morza. Systemy te są używane od dziesięcioleci i nie ma absolutnie żadnych dowodów na jakiekolwiek negatywne skutki dla życia morskiego lub jakości wody morskiej, ani na wodach otwartych, ani w środowisku portowym”.

W świetle badań przeprowadzonych przez ICCT nie wiadomo, czy cieszyć się z czystego powietrza, czy martwić wodą z płuczek pompowaną do mórz i oceanów. ICCT opracował aktywne narzędzie, do bieżącego śledzenia wyrzucania wody z płuczek do morza, które znajduje się pod adresem: https://theicct.org/publications/global-scrubber-discharges-Apr2021. Każdy może więc sam wyrobić sobie zdanie, czy życzy sobie, by w pobliżu jego miasta czy brzegu statki opróżniały zbiorniki z wodą odpadową ze skruberów.  


etmal_790x120_gif_2020

Partnerzy portalu

aste_390x150_2023
AVEXON

Dziękujemy za wysłane grafiki.