PMK
Nowe przepisy w sprawie emisji siarki ze statków, znane pod nazwą IMO 2020, będą stanowiły duży ciężar dla niemieckiego armatora Hapag-Lloyd.
- Utrudni nam to osiągnięcie lepszego wyniku finansowego w tym roku - powiedział Rolf Habben Jansen dziennikarzom w Hamburgu, komentując zakaz stosowania przez statki paliw o zawartości siarki powyżej 0,5%.
Jednak przy ponadprzeciętnych wskaźnikach wzrostu wolumenu transportu w 2019 roku Hapag-Lloyd jest na dobrej drodze, aby zrekompensować dodatkowe koszty związane z droższymi paliwami i remontami statków.
Piąty co do wielkości armator kontenerowy na świecie poinformuje o zarobkach w 2019 roku 20 marca. Hapag-Lloyd przygotował się wcześnie na zmiany, w tym na stopniowe wprowadzenie mechanizmu przenoszenia dodatkowych kosztów paliwa na klientów.
Zmodernizował również swoją flotę poprzez zakup UASC, przechodząc na bardziej wydajne statki, i nadal analizuje wszystkie opcje technologiczne w celu zmniejszenia emisji, takie jak płuczki spalin i paliwo LNG.
Habben Jansen powiedział również, że wolumeny transportu prawdopodobnie wzrosły o 1,5% w całym roku 2019 w porównaniu z zakładanym umiarkowanym tempem wzrostu branży na poziomie około 1%.
Prezes Hapag-Lloyd dodał, że większość obciążeń związanych z IMO stanie się widoczna w pierwszej połowie 2020 r. Powiedział także, że nowe zamówienia na statki mogą zostać ponownie rozpatrzone w tym roku po długim okresie powściągliwości.
- Będziemy musieli zacząć zastępować stare statki w naszej flocie od 2022 lub 2023 roku – poinformował.
Może to obejmować statki o pojemności do 23 000 TEU. Obecnie jego największe statki mogą przewozić do 19 000 TEU.
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych