PMK
To był trudny rok dla światowej żeglugi, co widać po słabych wynikach w większości sektorów. Jednak nie wszyscy odczuli ten rok tak samo - niszowe sektory miały zdecydowanie mniej problemów.
ClarkSea Index, wskaźnik przedstawiający uśrednione zarobki tankowców, masowców, kontenerowców i gazowców, osiągnął w listopadzie tego roku wartość 10,574 dolarów dziennie, o 11 proc. mniej niż na początku 2009 roku, co ukazuje skalę kryzysu. Najgorzej wypadł sektor masowców. W szczególności jednostki capesizy zanotowały duży spadek zarobków - aż o 14 proc. od 2009 roku.
Nielepiej sobie radzą inne sektory żeglugi. Kryzys także było widać na rynku przewozów gazu LPG i LNG, ale eksperci twierdzą, że to najniższy punkt już za nimi. Samochodowce również zanotowały duży zjazd zarobków od 2009 roku, o 24 proc. O dwa procent więcej spadły zarobki kontenerowców.
Co ciekawe, sytuacja wygląda lepiej w niektórych niszowych sektorach przewozu drobnicy. Przykładem mogą być jednostki ro-ro, które zanotowały 43 proc. wzrost zarobków od 2009 roku. Równie dobrze wygląda sytuacja w przewozach promowych, które zanotowały 46 proc. wzrost zarobków, nie mówiąc już o światowej żegludzie wycieczkowej, która przeżywa prawdziwy boom.
Nowy niemiecki terminal LNG odebrał pierwszy ładunek skroplonego gazu
Nowy kontenerowy plac przeładunkowy w Porcie Gdynia
Kryzysy powodują wzrost kosztów w żegludze, ale frachty znów spadają. Analiza rynku frachtowego i czarterowego (tygodnie 8-11/2024)
Paliwo uzyskane z orzechów nerkowca szansą na uczynienie żeglugi bardziej "zieloną"?
Pierwszy duży kontenerowiec na metanol już w Europie
Bezpiecznie do portu mimo niepogody