Maersk Tankers testuje użycie energii wiatrowej do napędzenia swoich statków, co pozwoli zmniejszyć zużycie paliwa o 10 proc. i zmniejszy emisję zanieczyszczeń.

Firma zainstalowała dwa 30-metrowe metalowe cylindry na pokładzie tankowca Maersk Pelican. Cylindry lub żagle wirnika działają jak żagle mechaniczne, które obracają się, napędzając statek do przodu. W niedługim czasie Maersk Pelican wyruszy z Rotterdamu w próbny rejs.

Maersk Tankers złożyło niedawno zamówienie na sześć nowych tankowców w Chinach, z opcją budowy kolejnych po zakończeniu pierwszej części kontraktu.

Jednostki powstaną w chińskiej stoczni Dalian i mają powoli wchodzić do floty od 2020 roku. Umowa ze stocznią obejmuje opcję zamówienia kolejnych czterech statków w zależności do warunków rynkowych.

- Obecne warunki rynkowe sprawiają, że inwestycja jest atrakcyjna z powodu relatywnie niskiej ceny. Odnowienie naszej floty pomoże utrzymać jej konkurencyjność, co z pewnością zadowoli wymagania klientów i pozwoli nam utrzymać silną pozycję rynkową w segmencie LR2 - powiedział Maersk Tankers w oświadczeniu ogłaszającym zamówienie.

Złomowanie rekordowej liczby starych tankowców VLCC w czasie pierwszego kwartału  tego roku wciąż nie dało spodziewanej ulgi armatorom. Kryzys w tej branży trwa w najlepsze.

Ogółem w tym czasie 21 jednostek zostało zezłomowanych – pokazują dane VesselsValue. W zeszłym roku ta liczba wynosiła zaledwie 13 statków.

Marzec był jednym z najbardziej pracowitych miesięcy pod względem rozbiórki VLCC, z tuzinem statków wysłanych na złom - podaje VesselsValue. Tylko jeden VLCC został usunięty z floty w kwietniu.

Duża liczba dostaw nowych jednostek utrudnia przywrócenie równowagi popytu i podaży. Dotychczas w tym roku armatorzy odebrali bowiem aż 8 nowych tankowców VLCC.

Okres większego złomowania ma utrzymać się przez kolejne 5 lat – zapowiadają eksperci z agencji McQuilling Services. W tym roku z światowej floty ma zniknąć 10 VLCC, w 2019 ta liczba wzrośnie do 23, a dalej nawet do 34 jednostek rocznie.