• <
bulk_cargo_port_szczecin

Co dla przewoźników kontenerowych oznacza otwarcie irańskiego rynku?

07.09.2015 13:36 Źródło: własne
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Co dla przewoźników kontenerowych oznacza otwarcie irańskiego rynku?

Partnerzy portalu

W dobie gwałtownego spadku ruchu w transporcie kontenerowym, każdy nowy rynek jest na wagę złota. Obecnie promykiem nadziei dla przewoźników jest zdjęcie sankcji z Iranu, które powinno ułatwić przejście armatorom przez obecny kryzys – twierdzi agencja Drewry.

W ostatnim tygodniu prezydent Stanów Zjednoczonych, Barack Obama, zapewnił sobie poparcie wystarczającej liczby demokratów, by przegłosować w Kongresie przyjęcie irańskiej ugody atomowej. To oznaczałoby ostateczne zdjęcie sankcji z arabskiego kraju.

Gdy to się stanie, irańska gospodarka dostanie mocny impuls. Według Drewry, w 80-milionowej populacji Iranu odżyje stłumiony dotychczas popyt na dobra przewożone w kontenerach. Największy irański port kontenerowy - Shahid Rajaee (znany jako Bandar Abbas) dotkliwie odczuł bowiem nałożone w 2011 roku sankcje.  

Pierwsze kontenerowce największych przewoźników już w zeszłym miesiącu zawinęły do irańskich portów. Część armatorów czeka jednak wciąż na oficjalne zniesienie sankcji, które nastąpi dopiero za kilka miesięcy.

Pierwszym przewoźnikiem, który oficjalnie ogłosił powrót do Iranu okazał się francuski CMA CGM, trzeci największy na świecie armator kontenerowców. 6 sierpnia pierwszy statek tego koncernu zawinął do portu Bandar Abbas. Był to kontenerowiec Andromeda o nośności 11,5 tys. TEU. Otwarcie pętli do Bandar Abbas to dopiero pierwszy krok ekspansji CMA CGM w Iranie. Francuski przewoźnik planuje też zainwestować w sektor morski, w tym rozwój portów.

W ślad za Francuzami poszedł Evergreen – piąty największy przewoźnik kontenerów. W środę jedna z ich jednostek również zawinęła do portu Bandar Abbas. Władze Evergeenu, którzy jako ostatni zawiesili połączenia do Iranu w 2013 roku, tłumaczą swoją decyzję „zapewnieniem wzmożonego popytu na usługi transportowe w tym regionie.

Armatorzy wycofali się z Iranu po wprowadzeniu sankcji w 2012 roku. Zakazy objęły m.in. transport irańskiej ropy, produktów petrochemicznych, złota, metali szlachetnych. Przewoźników zniechęciło także umieszczenie na czarnej liście Tidewater Middle East Co – irańskiego operatora portów w Bandar Abbas oraz Bandar Imam Khomeini – głównego terminala zbożowego w Iranie. Obecnie jednak sankcje zostały tymczasowo zawieszone, więc można się spodziewać wzmożonej aktywności armatorów.

Nie wszyscy z nich spieszą się z podjęciem decyzji. Światowy lider w transporcie kontenerów, Maersk Line, powróci do Iranu dopiero w momencie, gdy sankcje zostaną oficjalnie odwołane. Swój powrót odkłada także drugi największy na świecie armator – MSC. W lipcu Diego Aponte, prezes tego przewoźnika odbył serię spotkań z irańskimi władzami i przedstawicielami sektora logistycznego. W oficjalnym oświadczeniu koncernu możemy przeczytać, że „patrzymy z optymizmem na przyszły handel z Iranem".

Eksperci z agencji BMI Research przewidują, że przeładunki kontenerów w porcie Bandar Abbas wzrosną w tym roku o 6,7 proc i osiągną pułap 1,7 mln TEU.

- Przed irańskim portem jeszcze długa droga, by powrócić do wyniku z 2011 roku, czyli obrotu 2,8 mln TEU. Ale znaki ożywienia widać gołym okiem – podsumowała Mochelle Berman z BMI Research.

Partnerzy portalu

port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.