Portugalskie służby przejęły na Oceanie Atlantyckim jacht z ponad 2,5 tony kokainy na pokładzie. To jedna z większych ujawnionych przez tamtejszą policję operacji przemytniczych w ostatnich latach.

Choć niektóre media podają, że policja przechwyciła aż 5,2 tony kokainy, w rzeczywistości było to 2,5 tony – dokładnie 183 bele kokainy o łącznej wartości około 200 milionów euro (232 miliony dolarów). Narkotyki znajdowały się na pokładzie 24-metrowego jachtu na Atlantyku.

Policja podejrzewa, że narkotyki należą do międzynarodowego kartelu, który trudni się wprowadzaniem ich na europejski rynek poprzez półwysep Iberyjski. Miały być już przygotowane do dalszej wysyłki w głąb kontynentu.

W związku ze sprawą aresztowano trzech mężczyzn. Wiadomo, że jeden z nich jest obywatelem Stanów Zjednoczonych, inny jednego z krajów Ameryki Południowej. Zostali oni przewiezieni na teren Portugalii. Postawiono im zarzuty przemytu narkotyków. Władze poinformowały, że inne osoby zatrzymano w związku z przemytem na lądzie – mają być pośród nich obywatele Szwecji i Holandii.

Jacht Goldwasser, którym transportowano narkotyki, jest zarejestrowany pod niemiecką flagą.

W operacji namierzenia jachtu z narkotykami około 480 mil morksich od Azorów brały udział siły Portugalii, Hiszpanii, oraz odpowiednich agencji USA i Wielkiej Brytanii. Hiszpańskie służby weszły na pokład 8 października podczas sztormu. Najpewniej szajka składająca się z doświadczonych żeglarzy umyślnie wybrała się w rejs podczas okresu sztormowego, by uniknąć namierzenia przez władze. Pierwotnie śledczy zakładali, że na pokładzie jednostki znajdują się 2 tony narkotyków. Po ściągnięciu Goldwasser do portu w Vigo w Hiszpanii jednak okazało się, że jest ich o pół tony więcej.

Źródło: PAP, jm