Liberyjski statek handlowy, który wczoraj podczas rejsu z portu Darłowo do Gdańska wpłynął w strefę nr 6 zamkniętą dla żeglugi i rybołówstwa, będącą morskim poligonem wojskowym, został szczegółowo skontrolowany w gdańskim porcie przez funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Niebezpieczną sytuację dodatkowo potęgował fakt, że kapitan nie odpowiadał na wywołania radiowe służb odpowiadających za bezpieczeństwo morskie. Funkcjonariusze z Morskiego Oddziału Straży Granicznej skontrolowali statek przy gdańskim Nabrzeżu Wiślanym. Nie mieli zastrzeżeń. Za naruszenie strefy kapitan został ukarany mandatem.
Wpłynięcie statku w strefę zamkniętą dla żeglugi naruszyło przepisy bezpieczeństwa morskiego. Strefa nr 6 jest wykorzystywana bowiem jako morski poligon wojskowy i przeznaczona do przeprowadzania ćwiczeń i szkoleń wojskowych.
Strefy zamknięte mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa i obronności państwa. Informacje o terminach zamknięcia stref są ogłaszane przez Biuro Hydrograficzne Marynarki Wojennej. Kapitan liberyjskiego statku się z nimi nie zapoznał.
Dania. Ruszył proces w sprawie morderstwa na kutrze
Siły międzynarodowe ogłaszają koniec i sukces antynarkotykowej operacji "Crimson Barracuda"
59 lat 8. Flotylli Obrony Wybrzeża
Załoga porwanego przez Iran kontenerowca ma zostać uwolniona
USA wysyła grupę bojową z lotniskowcem na czele w rejon wschodniego Morza Śródziemnego
Z Gdańska na mieliznę. Pechowy rejs holenderskiego frachtowca