Ministerstwo Infrastruktury ogłosiło zmianę koncepcji dotyczącej budowy dużego portu zewnętrznego w Ustce. Zamiast tego, port będzie dostosowany wyłącznie do potrzeb serwisowania morskich farm wiatrowych.
Dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni, Wiesław Piotrzkowski, podkreślił, że planowane prace byłyby nierealne do zrealizowania w określonym terminie, dlatego ministerstwo zrezygnowało z wykorzystania środków finansowych z Krajowego Programu Odbudowy na ten cel. Zamiast tego, pieniądze mają być przeznaczone na remont falochronów zachodniego i wschodniego.
Decyzja ministerstwa spotkała się z rozczarowaniem burmistrza Ustki, Jacka Maniszewskiego. Burmistrz zauważył, że obecny port jest niebezpieczny dla kutrów ze względu na powstające fale. Port zewnętrzny miałby zakryć wejście dużym falochronem, który zapobiegałby temu zjawisku.
Nowa koncepcja ministerstwa przewiduje budowę mniejszego portu serwisowego farm wiatrowych w Ustce. Prezes Zarządu Portu Morskiego w Ustce, Maciej Karaś, zwraca uwagę, że taki port powinien być dostosowany do obsługi jednostek większych niż 40 metrów długości. Istnieje obawa, że funkcjonalność portu może okazać się niewystarczająca, ponieważ większe jednostki serwisowe używane przy farmach wiatrowych wymagają większych przestrzeni portowych.
Rozbudowa portu w Ustce pierwotnie miała kosztować ponad miliard złotych. Obecnie zmiana koncepcji budowy portu zewnętrznego na port serwisowy dla farm wiatrowych stanowi nowe wyzwanie dla władz lokalnych, które będą musiały dostosować swoje plany do nowych warunków.
Iran będzie korzystał z portów morskich na Kubie
Elektryczny holownik Damen: dwa holowania na jednym ładowaniu, bateria pełna w 2 godziny
Burmistrz Hamburga do portowców: nie wikłajcie się w przemyt narkotyków
Duński port ze zgodą na pogłębienie, bliżej do stania się bazą NATO
Do prokuratury w Szczecinie wpłynęło zawiadomienie dot. nieprawidłowości w zarządzie portów
Na Białorusi bez zmian. Dyrektor spółki, która wybuduje białoruski port w Rosji, do niedawna siedział w więzieniu