• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Co nowego w sprawie "Miecznika"? PGZ prezentuje realizacje i zapowiedzi

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Co nowego w sprawie "Miecznika"? PGZ prezentuje realizacje i zapowiedzi

Partnerzy portalu

Agencja Uzbrojenia

W formule śniadania prasowego odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli PGZ S.A. oraz PGZ Stocznia Wojenna sp. z o.o. i dziennikarzy. Tematem wydarzenia był aktualny status realizacji budowy trzech wielozadaniowych fregat programu "Miecznik".

Podczas wydarzenia uczestnicy mieli okazję przypomnieć sobie aspekty całego przedsięwzięcia, zaprezentowane m.in. w trakcie VIII Forum Bezpieczeństwa Morskiego, które odbyło się 15 czerwca br. Dyrektor programu "Miecznik" Cezary Cierzan omówił długo oczekiwany harmonogram realizacji programu, który zakłada, że budowa pierwszego, prototypowego okrętu ma rozpocząć się 16 sierpnia br., podczas gdy położenie stępki jest zaplanowane na I kw. 2024 roku, a wodowanie kadłuba w 2026 roku. Przekazanie okrętu zamawiającemu i jego badania kwalifikacyjne mają zostać przeprowadzone w latach 2028-2030. Kolejno w 2025 i 2026 roku w PGZ Stocznia Wojenna ma odbyć się cięcie blach pod dwa seryjne okręty programu. Kolejne etapy budowy w ich przypadku to położenie stępki tak samo w 2025 i 2026 roku, wodowanie w 2027 i 2028 roku i przekazanie gotowych okrętów w 2030 i 2031 roku. Jednocześnie już na przyszły rok zaplanowano gotowość większości infrastruktury stoczniowej, w której okręty mają być budowane i doposażone. 

Przedstawiono także aktualny projekt okrętu z parametrami platformy, nie będący tylko wizualizacją. w tym konfigurację uzbrojenia oraz podstawowe zdolności operacyjne, wskazując zarówno zapewnione wyposażenie fregat, jak i pozostające w ramach opcji. Rozdzielono to na prototypowy oraz dwa seryjne okręty, wskazując tym samym na możliwe zmiany w programie, jeśli chodzi o doposażanie. Co budzi obawy i zastrzeżenia, dotyczy to tak dużej ilości wyposażenia i uzbrojenia, które jeszcze nie jest w przysłowiowy sposób "zaklepane" na pozostałe okręty. Z zakresie możliwości operacyjnych broń, jaka znajdzie się na okrętach ma zapewnić jednemu siłę całego dywizjonu, w dodatku posiadając możliwość działania przeciw każdemu zagrożeniu. Dotyczy to zwalczania okrętów podwodnych, celów powietrznych i innych okrętów. Biorąc pod uwagę zasięg radarów i wyrzutni rakiet oraz torped ma to zapewnić skuteczną obronę polskiego wybrzeża, interesów państwa na morzu i krytycznej infrastruktury morskiej dyrektor programu powtórzył tezę z VIII Forum Bezpieczeństwa Morskiego, że w swojej dotychczasowej historii Polska nie dysponowała dotąd tak silnym systemem walki jak w ramach "Miecznika".




Dyrektor programu Miecznik wskazał również kluczowych partnerów przemysłowych realizujących przedsięwzięcie. Przypomniał również, że doszło do zmiany w składzie konsorcjum, o czym pisaliśmy w poświęconym temu artykule. Przypomnijmy po krótce, że gdańska stocznia Remontowa Shipbuilding S.A., która przez długi czas była jego członkiem, zmieniła status na partnera, a stosowna umowa w tym zakresie została podpisana 14 czerwca br. Obecnie więc w skład PGZ-Miecznik wchodzą PGZ S.A. oraz PGZ Stocznia Wojenna Sp. z .o.o. Partnerami zagranicznymi programu są bez zmian Babcock International (dostawca projektu platformy Arrowhead 140, na której jest oparte rozwiązanie projektowe polskich fregat) oraz Thales UK. Wśród innych, kluczowych partnerów są MBDA oraz Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej S.A.

Cezary Cierzan poruszył kilka słów także o rozbudowie terenów gdyńskiej PGZ Stocznia Wojenna, na terenie której powstają budynek administracyjno-socjalny, hala wyposażeniowa oraz hala integracji kadłubów. Pod tę inwestycję, która już w czerwcu przyszłego roku ma być właściwie gotowa na budowę kadłuba pierwszego okrętu, wmurowano 18 czerwca br. kamień węgielny. Głównym wykonawcą robót stojącym na czele konsorcjum jest NDI S.A. 

Wśród tematów, które pozostają jak dotąd bez odpowiedzi, są m.in. kwestia kosztów budowy trzech "Mieczników", która miała wzrosnąć znacznie ponad pierwotne założenia (z zakładanych rok temu 8 mld zł kwota miała nawet dwukrotnie przebić tę sumę), a także tak prozaiczna sprawa jak nazwa prototypowego okrętu, od którego najpewniej swoje imię otrzyma również typ tych fregat. Wiadomo choćby o tym, że część finansowania prac stoczniowych zapewniło sprzedanie części jej wschodniego obszaru Marynarce Wojennej, a pozyskane środki wykorzystano przy budowie hali wyposażeniowej oraz budynku socjalno-administracyjnego . Reszta zapewnionych funduszy wynika z finansowania programu przez MON, m.in. w zakresie zbudowania kluczowej hali integracji kadłubów, o wysokości blisko 43 metrów. Z kolei nazwa pierwszej fregaty potencjalnie może zostać oficjalnie ogłoszona 16 sierpnia br., podczas ceremonii palenia blach.

Uczestnicy spotkania zwrócili uwagę, że brakuje na nim obecności przedstawiciela Agencji Uzbrojenia, która jest w imieniu władz głównym decydentem w sprawie programu. W związku z obietnicą kontynuacji spotkań w ramach śniadań prasowych organizatorzy obiecali, że dołożą starań, by jej przedstawiciel również się pojawił.

Wśród słuchaczy nie znikły też obawy odnośnie tzw. "casus Ślązaka", czyli trwającej 18 lat budowy jednej korwety patrolowej, będącej pokłosiem nieudanego programu "Gawron". Wtedy zamiast siedmiu korwet przez prawie dwie dekady powstała jedna jednostka o ograniczonych możliwościach taktycznych. Biorąc pod uwagę opinię specjalistów zajmujących się tematyką okrętową, istnieją obawy co do realizacji całego przedsięwzięcia. W odpowiedzi na to dyrektor programu "Miecznik" zapewnił o planowym wywiązywaniu się z narzuconego harmonogramu oraz zapewnionego źródła finansowania, niemniej z racji na dotychczasowy przebieg inwestycji obaw nie brakuje.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.