Polska Agencja Prasowa przeprowadziła ankiety z kandydatami na prezydenta Gdańska. 7 kwietnia w walce o urząd prezydenta Gdańska zmierzy się siedmioro kandydatów: Mariusz Andrzejczak (KWW Mariusz Andrzejczak dla Gdańska), Aleksandra Dulkiewicz (KKW KO), Andrzej Pecka (KWW Wspólna Gdańska Droga 2050), Tomasz Rakowski (KW PiS), Adam Szczepański (KWW Społeczny Gdańsk), Artur Szostak (KWW Kocham Gdańsk - Kandydaci Niezależni) oraz Michał Urbaniak (KWW Konfederaci Bezpartyjni Polska Jest Jedna). Kandydaci zostali zapytani m.in. o rozwój portu morskiego. 

Na pytanie "Czy miasto w kolejnych latach powinno postawić na rozwój portu morskiego czy lotniska?" kandydaci na prezydenta Gdańska odpowiedzieli: 

Andrzej Pecka: Rozwój portu morskiego jest dziś większym priorytetem, bo zyskał na strategicznym znaczeniu w obliczu wojny i zmian w handlu zagranicznym. Gdańsk zawsze był oknem na świat Polski i mimo upływu setek lat, jest to wciąż aktualne. Miasto musi jeszcze bardziej zwrócić się ku morzu, bo to jest nasz unikalny atut. Port lotniczy w Gdańsku dynamicznie się rozwija i przyjdzie czas, że trzeba będzie rozważyć jego powiększenie, ale na razie posiada jeszcze wolną przepustowość. I port morski i lotniczy są niezwykle istotne, ale na dziś rozwój tego pierwszego jest ważniejszy.

Tomasz Rakowski: Zdecydowanie naszym priorytetem powinien być port morski. Port w Gdańsku w ostatnich latach bije rekordy w ilości przeładunków, docelowo powinniśmy dążyć do tego, by był to największy port na Bałtyku. Hub transportowy i logistyczny, jakim jest port to ogromne korzyści dla miasta. Wieki temu Gdańsk był najbogatszym miastem Polski właśnie dzięki temu, że był miastem portowym, wokół czego rozkwitały inne gałęzie gospodarki. Dziś nie wykorzystujemy w pełni tego potencjału, należy to zmienić.

Adam Szczepański: Rozwój portu morskiego powinien stanowić priorytet. Zarówno ze względów bezpieczeństwa wobec obecnej sytuacji międzynarodowej, jak i wobec wzmacniania konkurencyjności gospodarczej naszego miasta i regionu. Nasz port już teraz skutecznie rywalizuje na przykład z Hamburgiem, a dzięki integracji z połączeniami kolejowymi czy drogowymi jego pozycja będzie jeszcze silniejsza. Tu jednak, podobnie jak w każdym innym aspekcie polityki lokalnej, niezbędna jest prawidłowa współpraca z władzami centralnymi oraz z instytucjami.

Artur Szostak: Port morski to przed wszystkim transport towarowy, co więcej jest on zależny bardziej od rządu niż samorządu. Uważam natomiast, że potencjał jaki drzemie w naszym lotnisku jest niewykorzystywany. Celem jednostek odpowiedzialnych za rozwój i promocję miasta powinno być zachęcanie przewoźników lotniczych to rozbudowy swoich siatek połączeń o nasze lotnisko. Jest bardzo dużo linii lotniczych, które aż się prosi aby latały do i z Gdańska. Lotnisko im. Lecha Wałęsy przy współpracy samorządu, w szczególności wojewódzkiego, powinno także zaoferować zachęty dla mieszkańców województw ościennych do wybierania naszego portu lotniczego, np. poprzez wprowadzenie bezpośrednich połączeń kolejowych z miastami takimi jak Toruń, Bydgoszcz, Olsztyn, Elbląg czy Grudziądz, Słupsk czy Koszalin.

Michał Urbaniak: Lotnisko w Gdańsku radzi sobie całkiem nieźle, choć nazwa jest dość niefortunna - nazywanie jakiegoś budynku na cześć żyjącego człowieka bywa ryzykowne wizerunkowo. Droga do rozwoju miasta wiedzie jednak przez Bałtyk. Rozwój portu morskiego, wsparcie organizacyjne i infrastrukturalne na rzecz rozwoju branży stoczniowej w obszarze produktów wysokomarżowych to najlepsza droga do rozwoju. Jeśli zostałbym prezydentem Gdańska, to byłby jeden z obszarów mojego szczególnego zainteresowania. Należy pamiętać, że Gdańsk jest częścią większej aglomeracji, która powinna wykorzystywać walory nadmorskiego położenia nie tylko w branży turystycznej! W IX kadencji Sejmu pracowałem w Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, ten obszar gospodarki jest mi szczególnie bliski.

Aleksandra Dulkiewicz: Jednego i drugiego. Już dzisiaj terminal kontenerowy, który powstał dzięki kapitałowi prywatnemu jest jednym z największych na Bałtyku. Baltic Hub to jednak projekt, który dopiero się rozkręca. Będziemy współpracować z Morskim Portem Gdańsk, z uwzględnieniem interesów mieszkańców dzielnic przylegających do portu. Wreszcie nie ma rozwoju bez dobrze funkcjonującego lotniska. Nasze gdańskie obchodzi w tym roku 50 lat istnienia, w zeszłym roku zostało rozbudowane o nową część terminala, powstały kolejne rękawy, dzięki którym możemy wysiąść z samolotu bezpośrednio do terminala. Port Lotniczy dalej będzie się rozwijał.

Mariusz Andrzejczak: Jeżeli chodzi o rozwój portu lotniczego, miasto Gdańsk ma wpływ poprzez posiadanie pakietu udziałów, natomiast nie widzę powodów do zmian, ponieważ Lotnisko im. Lecha Wałęsy należy do czołowych lotnisk regionalnych w Polsce. Pandemia nie zahamowała jego rozwoju, a solidne zyski mimo kolejnych dużych inwestycji, dają nadzieję na dywidendy dla miasta Gdańska, które mogły zostać przeznaczone na rozwój infrastruktury miasta.

Inaczej sprawa wygląda z portem morskim. Tu zarządcą i właścicielem jest rząd. Sytuacja w gdańskim porcie ma 2 aspekty. Jest oczywiście wielkim awansem to, że jest piątym portem w UE ale cenę za przywóz tych wielkich wolumenów płacą mieszkańcy Gdańska, szczególnie dzielnicy Nowego Portu. Skutki importu gigantycznych ilości węgla, rozładowywania go i składowania, i wypuszczania gigantycznych ilości pyłu węglowego w Gdańsku ma już bardzo negatywne konsekwencje zdrowotne dla mieszkańców i ich długofalowe skutki mogą być jeszcze gorsze.

Brak portu zewnętrznego do obsługi niebezpiecznych ładunków jest kolejnym problem stanowiącym gigantyczne zagrożenie ekologiczne dla całej Zatoki Gdańskiej.

Ponadto Naftoport powinien być jak najdalej w morzu ze względu na gigantyczną liczbą 471 tankowców zawijających do niego. W tym zakresie będzie należało natychmiast podjąć rozmowy z rządem.

Andrzej Pecka jest absolwentem Akademii Medycznej w Gdańsku (dzisiejszy GUMed). Specjalistą kardiologii oraz chorób wewnętrznych. Startuje z "KWW Wspólna Gdańska Droga 2050".

Tomasz Rakowski jest absolwentem Politechniki Gdańskiej na kierunku informatyka oraz zarządzanie i ekonomia. Startuje z Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwość.

Adam Szczepański z wykształcenia jest politologiem, ukończył też podyplomowe studia z rachunkowości i zarządzania projektami z funduszy europejskich. Startuje z "KWW Społeczny Gdańsk - Miasto dla ludzi".

Artur Szostak jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Gdańskim, a także studiów Executive MBA na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Jest popierany przez Komitet Wyborczy Wyborców Kocham Gdańsk - Kandydaci Niezależni.

Michał Urbaniak jest absolwentem bezpieczeństwa narodowego na Akademii Marynarki Wojennej oraz zarządzania projektami w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu, a także rolnictwa na Wyższej Szkole Agrobiznesu w Łomży. Startuje z "KWW Konfederaci Bezpartyjni Polska Jest Jedna".

Aleksandra Dulkiewicz ukończyła prawo na Uniwersytecie Gdańskim. W 2010 i 2014 uzyskała mandat radnej Gdańska z listy PO. Od 20 marca 2017 do 14 stycznia 2019 była zastępcą prezydenta Gdańska ds. polityki gospodarczej. Po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, w styczniu 2019 r., odbyły się przedterminowe wybory prezydenta miasta, które Dulkiewicz wygrała w I turze, pokonując Grzegorza Brauna i Marka Skibę. W tegorocznych wyborach startuje z poparciem Koalicji Obywatelskiej i stowarzyszenia Wszystko dla Gdańska.

Mariusz Andrzejczak ma tytuły magistra dwóch specjalności - europeistyki oraz niemcoznawstwa. Prowadzi firmę z zakresu employer branding i doradztwa biznesowego, działającą na rynku trójmiejskim i warszawskim. W wyborach startuje z własnego komitetu "Mariusz Andrzejczak dla Gdańska".