Marynarze z niszczyciela rakietowego typu Arleigh Burke USS Carney (DDG 64) zostali wyróżnieni za działania w związku z zapewnieniem niezakłóconej żeglugi w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej. Okręt od wielu miesięcy bierze udział w akcjach na rzecz bezpieczeństwa, a w ostatnim czasie regularnie prowadził skuteczne działania w związku z neutralizacją rakiet i dronów wystrzeliwanych z terytorium Jemenu przez bojowników Huti.

Od listopada trwa eskalacja przemocy na Morzu Czerwonym. Działania wspieranych przez Iran szyickich bojowników z Jemenu, walczących w tamtejszej wojnie domowej, spowodowały, że firmy i armatorzy rezygnują z tras prowadzących przez ten rejon i wolą opłynąć Afrykę, by dotrzeć na Morze Śródziemne, choć wiąże się to z wyższymi kosztami i wydłużeniem łańcucha dostaw. Aby zapewnić bezpieczeństwo statków, które mimo zagrożenia zdecydowały się pokonać trasę do Kanału Sueskiego, okręty międzynarodowej koalicji dbają o ich bezpieczeństwo, zwalczając akty piractwa i ataki z powietrza.

USS Carney kilkukrotnie brał udział w dużych akcjach zwalczania ataków ze strony Huti. Był pierwszym, który 19 października zestrzelił rakietę wystrzeloną z Jemenu w kierunku Izraela. Wykorzystując uzbrojenie pokładowe i systemy namierzania udało mu się m.in. zneutralizować 14 dronów, co miało miejsce z kolei 16 grudnia. Wcześniej, bo 3 grudnia okręt został zaatakowany rakietami przeciwokrętowymi, które udało mu się strącić, jednocześnie likwidując pociski skierowane na płynące nieopodal statki. Atak miał się rozpocząć o godz. 10.00 czasu miejscowego i trwać blisko pięć godzin.

W uroczystości odznaczenia marynarzy, która odbyła się w Bahrajnie, gdzie cumuje aktualnie okręt, wziął udział wiceadm. Brad Cooper, dowódca 5. Floty USA. Oprócz medali, w tym Medali Pochwalnych Marynarki Wojennej, członkowie załogi otrzymali także baretki Combat Action Ribbon, będące pozytywną oceną skuteczności podczas walki w ramach tamtejszego teatru wojennego.

Spotkania załóg okrętów z wyższą kadrą dowódczą i przyznanie wyróżnień za służbę i udział w akcjach jest czynnikiem budującym morale, wskazując że marynarze są doceniani za osiągnięcia i poświęcenie w ramach pełnionych obowiązków. W przeszłości również odznaczano marynarzy z załóg amerykańskich okrętów za udział w akcjach na Morzu Czerwonym.

Mimo zwalczania agresji ze strony bojowników Huti ci stale zagrażają żegludze na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej. Trwa też międzynarodowa misja pk. "Prosperity Guardian", zainicjowana przez USA. Jej zadaniem jest utrzymanie bezpieczeństwa w rejonie Morza Czerwonego, Zatoki Adeńskiej oraz utrzymanie niezakłóconej żeglugi. 31 grudnia doszło do największego jak dotąd starcia, gdy cztery łodzie należące do ugrupowania próbowały zająć kontenerowiec Maersk Hangzhou i wdały się w walkę z znajdującą się na nim uzbrojoną ochroną. Przysłane z pomocą dwa śmigłowce US Navy również zostały zaatakowane, w odpowiedzi zatapiając trzy łodzie i zabijając 10 agresorów, zmuszając ostatnią do ucieczki.

Władze USA podały, że ugrupowanie poniesie konsekwencje, jeśli w dalszym ciągu będzie zagrażać statkom handlowym przepływającym przez Morze Czerwone. Jak dotąd z obawy o dalszą eskalację konfliktu nie zdecydowały się na ataki skierowane przeciwko rebeliantom na terenie Jemenu, obawiając się także potencjalnego zaangażowania Iranu. Również Arabia Saudyjska dąży do ograniczania działań zbrojnych, obawiając się pogorszenia relacji z Teheranem.