Z udziałem 12 państw NATO i partnerskich rozpoczęły się największe, cykliczne ćwiczenia morskie w Rumunii pk. "Sea Shield". W przedsięwzięciu ponownie bierze udział lądowy komponent polskiej Marynarki Wojennej w postaci modułu bojowego Morskiej Jednostki Rakietowej z Siemirowic.

Na pokładzie samolotu Antonow, należącego do ukraińskiego przewoźnika, z Polski do Rumunii poleciały pojazdy oraz obsługa tworzące polski wkład w to ćwiczenie. Biorą w nim udział Bułgaria, Francja, Gruzja, Grecja, Włochy, Wielka Brytania, Mołdawia, Holandia, Polska, Portugalia, Turcja i USA. Od 8 do 21 kwietnia są prowadzone działania międzynarodowych sił działających w domenie lądowej, morskiej i powietrznej, a głównym teatrem działań są Morze Czarne, delta Dunaju i rumuńska strefa przybrzeżna. W to przedsięwzięcie zaangażowano w sumie 2200 żołnierzy, 27 okrętów i jednostek rzecznych, 17 samolotów oraz 91 pojazdów i łodzi. Obok sił zbrojnych państwa-gospodarza zaangażowano także inne struktury krajowego systemu obrony.

Głównym celem ćwiczeń jest sprawdzenie sił zbrojnych w zakresie zwalczania nielegalnej działalności na morzu i rzece, kontroli akwenów morskich i rzecznych, poszukiwania i ratownictwa na morzu, pomocy jednostce nawodnej w niebezpieczeństwie i zapewnienia bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej. To także okazja do zwiększenia interoperacyjności i wzmocnienia obrony na wschodniej flance NATO. Pierwsza edycja wielonarodowego ćwiczenia Sea Shield odbyła się w 2015 roku, a jego scenariusze są stale dostosowywane, aby szybko i skutecznie reagować na pełne spektrum zagrożeń dla regionalnego bezpieczeństwa i stabilności.

Międzynarodowe ćwiczenie "Sea Shield 24" jest najbardziej złożonym wydarzeniem prowadzonym przez Marynarkę Wojenną Rumunii (Forțele Navale Române) za pośrednictwem Dowództwa Komponentu Marynarki Wojennej "Wiceadmirał Ioan Georgescu" w roku szkoleniowym 2024 i przyczynia się do promowania inicjatyw i interesów państwa na poziomie lokalnym jak i międzynarodowym. Dąży także do zwiększenia poziomu interoperacyjności między uczestniczącymi w ćwiczeniu jednostkami wojskowymi. Celem jest też optymalizacja wysiłków międzyinstytucjonalnych i synchronizacja cykli planowania na poziomie sił morskich, we współpracy z innymi komponentami, w tym lądowym i powietrznym.

Polscy żołnierze pierwszy raz brali udział w ćwiczeniu z cyklu "Sea Shield" w 2021 roku. Angażując do tego moduł bojowy Morskiej Jednostki Rakietowej, wchodzącej w skład 3. Flotylli Okrętów, polska Marynarka Wojenna ma okazję sprawdzić się w kwestii transportu techniki wojskowej drogą powietrzną i szybkim rozmieszczeniem w miejscu przeznaczenia. Z racji na wyjątkowość jednostki na tle wielu państw NATO, jest wzorem m.in. dla Rumunii, która również rozwija koncepcję lądowego komponentu wojskowego, zdolnego do działań przeciwokrętowych, uzupełniającego się z siłami działającymi na morzu.

MJR posiada w swoim wyposażeniu dwa dywizjony rakietowe, uzbrojone w przeciwokrętowe pociski NSM (Naval Strike Misiile) od Kongsberga. Przypomnijmy, że należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej spółki PIT-RADWAR i Wojskowe Zakłady Elektroniczne podpisały 26 października br. kolejne umowy z norweskim koncernem Kongsberg Defence & Arerospace (KDA) na wykonanie i dostawy dwóch Morskich Jednostek Rakietowych, a także serwisowanie i produkcję rakiet NSM. umowa przewiduje wykonanie i dostawę wozów do czterech Nadbrzeżnych Dywizjonów Rakietowych. Każdy z nich składa się z zestawu pojazdów, w skład których wchodzą: Mobile Communication Centre (MCC) – 3 szt., Squadron Command Vehicle (SCV) – 1 szt., Battery Command Vehicle (BCV) – 2 szt., Command Control Vehicle (CCV) – 6 szt., Mobile Workshop Vehicle (MWV) – 1 szt. Dodatkowo każdy z dwóch dywizjonów tworzących morską jednostkę rakietową doposażony zostanie w 1 wóz MCC i 1 wóz Naval Command Vehicle (NCV). Łączna wartość kontraktu wynosi ponad 1,1 mld złotych netto. Zakończenie dostaw jest przewidziane na 2029 rok.