• <
PGZ_baner_2025

MSZ Chin: żądamy od premierki Japonii wycofania się ze słów o Tajwanie

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo MSZ Chin: żądamy od premierki Japonii wycofania się ze słów o Tajwanie

Ministerstwo spraw zagranicznych Chin zażądało w czwartek od władz Japonii wycofania się z ostatnich uwag premierki tego kraju Sanae Takaichi na temat Tajwanu. Resort określił słowa polityczki jako ingerencję w wewnętrzne sprawy Chin i „poważny cios” dla relacji dwustronnych.

W ubiegłym tygodniu Takaichi powiedziała w parlamencie, że ewentualny atak Chin na Tajwan mógłby stanowić egzystencjalne zagrożenie dla Japonii i potencjalnie zmusić Tokio do reakcji militarnej.

Rzecznik MSZ Lin Jian powiedział podczas konferencji prasowej, że mimo zdecydowanego protestu Chin premierka Japonii odmówiła wycofania się ze swoich wypowiedzi. Wezwał rząd w Tokio do „natychmiastowego naprawienia swoich działań”.

„Jeśli Japonia odważy się interweniować militarnie w Cieśninie Tajwańskiej, będzie to stanowiło akt agresji, a Chiny podejmą zdecydowane działania odwetowe” – oświadczył rzecznik.

Szef chińskiej dyplomacji Wang Yi zagroził „wszelkimi konsekwencjami”, jeśli szefowa japońskiego rządu nie zastosuje się do żądania Pekinu.

W rozmowie w piątek z przywódcą Chin Xi Jinpingiem Takaichi wyraziła natomiast „poważne zaniepokojenie” działaniami Pekinu m.in. na Morzu Wschodniochińskim i Południowochińskim. Liderzy obu państw podkreślili zarazem znaczenie dialogu w celu budowy „strategicznych i wzajemnie korzystnych relacji”. W odniesieniu do Tajwanu Takaichi oświadczyła, że „dla stabilności i bezpieczeństwa w regionie ważne jest utrzymanie dobrych stosunków po obu stronach cieśniny”.

Oliwy do ognia dolał wpis chińskiego konsula generalnego w Osace Xue Jiana, który komentując wypowiedź szefowej japońskiego rządu, stwierdził m.in., że „trzeba bez wahania odciąć plugawą głowę, która nas atakuje”. W reakcji szef japońskiej dyplomacji Toshimitsu Motegi nazwał te słowa „godnymi ubolewania”. Konsul usunął wpis, a rząd Tokio nie przychylił się dotąd do apeli o wydalenie dyplomaty.

W środę, podczas spotkania szefów MSZ państw G7 w Kanadzie Motegi powiedział, że Japonia „będzie nadal stanowczo nalegać na stronę chińską, by podjęła odpowiednie działania, aby nie wpłynęło to na ogólny kierunek dwustronnych relacji”.

Chińskie media rządowe przedstawiają szefową japońskiego rządu jako nacjonalistkę blisko związaną z zamordowanym w 2022 r. premierem Shinzo Abem. Po jej zaprzysiężeniu Pekin nie wysłał oficjalnego telegramu gratulacyjnego.(PAP)

piu/ akl/

Fot. Depositphotos

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.