Bogaty w wydarzenia weekend miała załoga frachtowca Trito Navigator. W piątek przypłynął on do Gdańska, w sobotę wypłynął w dalszą podróż, w niedzielę utknął na mieliźnie w duńskim Nyborgu.
Zarejestrowany w Holandii 117-metrowy statek general cargo Trito Navigator przypłynął do Portu Gdańsk w piątek. W sobotę jednostka wypłynęła do duńskiego Nyborga, ale tam statek wpłynął na mieliznę.
Po kilkugodzinnej akcji statek zadysponowane z portu holowniki były w tanie uwolnić Trito Navigator. Przepłynął on do kei w porcie, ale chwilowo jest uziemiony do czasu przeprowadzenia przez nurków inspekcji podwodnej części kadłuba, która ma pokazać, czy jednostka jest zdolna do dalszego rejsu. Duńskie służby podały jednocześnie, że nie doszło do żadnego wycieku i skażenia środowiska.
Zgodnie z procedurami, po wpłynięciu statku do portu, na jego pokład weszła policja. Załogę przebadano pod kątem trzeźwości i potwierdzono, że do wypadku nie doszło przez spożycie alkoholu. Jego przyczyną zapewne był więc błąd nawigacyjny.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach