Kolejne tygodnie to kontynuacja passy dobrych wyników frachtowych w wielu segmentach żeglugi. Niemniej jednak na skutek wydarzeń mających miejsce w gospodarce światowej można było również dostrzec nieznaczne pogorszenie niektórych parametrów rynku.
Pozytywne wieści dla rynku okrętowego w związku z coraz większym zwiększonym zapotrzebowaniem na tonaż, w tym przede wszystkim nowe jednostki o napędzie „LNG dual fuel”. Natomiast na rynku recyklingu okrętowego nadal zastój, pomimo solidnych cen oferowanych za złom okrętowy. Dobre informacje spływały również od polskich armatorów, którzy raportowali pozyskiwanie nowego tonażu. O tym, co działo się najważniejszego na rynku tonażowym w ostatnich tygodniach w naszym cyklicznym raporcie.
Zgodnie z informacją z Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF – International Monetary Fund) światowa gospodarka jest od pewnego już czasu na fali wyraźnego wzrostu. Jednakże nie jest on równomierny we wszystkich rejonach świata. Lepiej radzą sobie gospodarki państw, w których najlepiej funkcjonują programy wsparcia i odbudowy po okresie pandemii a także tam, gdzie akcje szczepień przeciwko wirusowi SARS Covid–19 są najbardziej sprawne i skuteczne.
Aktywność w zakresie nowych budów, transakcji kupna – sprzedaży statków używanych cały czas wzrasta. Świadczą o tym dane nie tyle ostatnich tygodni, co dotychczasowej części bieżącego roku. Na rynku recyklingu okrętowego również brakuje statków, które z kolei można by było wysłać na złom. Stąd też ceny oferowane przez zakłady złomowe, czy też tzw. cash buyer’ów osiągają wysokie wartości, zbliżając się do poziomów USD 600 za tonę statku pustego.
W kolejnych tygodniach roku rynek odznacza się kontynuacją wzrostów stawek frachtowych i czarterowych obserwowanych w różnych segmentach żeglugi. W branży kontenerowej wzrosty są naprawdę duże. Na rynku spekuluje się, że taki obrót sprawy może w pewnym okresie czasu doprowadzić do załamania się rynku transportu kontenerowego.
Jak pokazują statystyki ostatnich tygodni ilość złomowań statków na świecie zaczęła wreszcie wzrastać. Wolumeny statków przekazywanych do okrętowego recyklingu nie są jednak oszałamiające. Jak pokazują statystyki średnia spadków złomowań dla całego świata wynosi 2%, przy czym mocno tracą tradycyjne azjatyckie lokalizacje na rzecz innych. Sprzyjają temu rekordowe ceny stali (w Bangladeszu oferuje się aktualnie cenę 580 USD za tonę statku pustego).
Światowa gospodarka coraz bardziej rozpędza się. Stąd też od początku tego roku w tym w ciągu kilku ostatnich tygodni utrzymywały się zadowalające parametry frachtowe dla armatorów wielu segmentów żeglugi. Przewidywania analityków na kolejne tygodnie są również jak najbardziej pozytywne.
Kontynuujemy cykl artykułów na temat armatorów i ich flot, których statki zawijają do polskich portów. Jednym z takich przedsiębiorstw żeglugowych jest polski armator promowy Polska Żegluga Bałtycka S.A., znana również pod marką handlową jako Polferries.
Dzięki polepszającym się już od kilku miesięcy warunkom frachtowym zainteresowanie statkami zarówno nowymi jak i używanymi nadal rośnie. Towarzyszy temu również wzrost ich cen.
Port Kopenhaga jest największym duńskim portem i jednym z największych na Bałtyku. Poza tym port ten to miejsce, w którym główną siedzibę mają liczni, w tym najwięksi armatorzy świata tacy jak na przykład Maersk. Kopenhaga to również centrala tak wpływowej na żeglugę instytucji jak BIMCO – Bałtyckiej i Międzynarodowej Rady Żeglugowej (Baltic and International Maritime Council).
Koniec operacji "Open Spirit 24" na Bałtyku. Siły morskie państw NATO zneutralizowały niebezpieczne pozostałości wojenne
Rail Baltica wkładem w nowoczesny transport towarowy dla krajów nadbałtyckich
Srebro Polaków w regatach Pucharu Świata
Na oczach Zachodu rosyjska "flota-widmo" przewozi broń i ropę
Z Portu Gdańsk do Grudziądza przetransportowano 300-tonowy element przyszłej elektrowni
Tragiczny finał poszukiwań żołnierza sił specjalnych. Służby odnalazły ciało