Kontynuujemy cykl artykułów na temat armatorów i ich flot, których statki zawijają do polskich portów. Jednym z takich przedsiębiorstw żeglugowych jest polski armator promowy Polska Żegluga Bałtycka S.A., znana również pod marką handlową jako Polferries.
Port Kłajpeda, który położony jest u ujścia rzeki Dangi, wpadającej do Zalewu Kurońskiego ma bogatą historię, dynamiczną teraźniejszość i jeszcze bardziej interesującą przyszłość.
Wielkość światowej floty dla jednostek o wielkości ponad 100 GT właśnie przekroczyła po raz pierwszy w historii 100 tysięcy jednostek. Średnia wielkość statku wynosi obecnie 21,355 DWT a średni wiek 21,7 lat. Łączna wartość światowej floty to 976 miliardów dolarów amerykańskich. 46 % światowego tonażu posiadają Azjaci, natomiast kapitał europejski jest w posiadaniu 30% wielkości floty.
Szczecin i Świnoujście, a w zasadzie Zespół Morskich Portów Szczecin – Świnoujście to organizm gospodarczy kierowany przez jeden zarząd. Taki model organizacji pozwala na prowadzenie wspólnej polityki planistycznej, inwestycyjnej i operacyjnej. Na konkurencyjnym rynku portowym jest to niezaprzeczalnym atutem, zapewniającym ugruntowaną pozycję z dobrymi perspektywami na przyszłość nie tylko dla samych portów, ale również i korzystających z nich statków.
Spółka LOTOS Asfalt zawarła pod koniec listopada br. kolejny roczny kontrakt z Polską Żeglugą Bałtycką. Porozumienie dotyczy dostaw niskosiarkowego, morskiego paliwa żeglugowego – RMD80, które będzie napędzać wszystkie promy armatora. Wartość umowy to około 66 mln złotych.
Kolejne tygodnie przedostatniego miesiąca roku mijały pod znakiem ciążenia rynków frachtowych ku wzrostom i rozwojowi. Nadal tej coraz mocniej wyczuwalnej tendencji nie może poddać się segment wycieczkowców, który w wyniku trwającej ogólnoświatowej pandemii i obostrzeń skrępowany jest restrykcyjnymi ograniczeniami. Straty są tutaj ogromne i idą już w dziesiątki miliardów dolarów amerykańskich.
Kolejne tygodnie tego bardzo niepewnego roku wskazywały na dobre wyniki frachtowe dla wielu z rynków poszczególnych segmentów żeglugi. Jednakże podstawy tych wzrostów jak i coraz mocniej objawiające się problemy z drugą falą globalnej bardzo niebezpiecznej pandemii COVID – 19 znów najwyraźniej zaczynają uderzać w rynek.
Udana współpraca Nauty z niemieckim armatorem Navo Mare. Mimo trwającego kryzysu związanego z koronawirusem, praca w gdyńskiej stoczni odbywa się na pełnych obrotach a remonty prowadzone są jednocześnie na kilkunastu jednostkach.
Pomimo pojawiających się oznak poprawy a także podstaw ku temu, aby twierdzić, że rynki żeglugowe podniosą się w przeciągu około 1 do 2 lat, aktualna sytuacja w branży żeglugowej jest nadal trudna. Niepewność, co do najbliższej przyszłości paraliżuje funkcjonowanie i rozwój wielu ze światowych armatorów. Jednocześnie trwają dziejowe przetasowania pomiędzy konkurentami. Być może w najbliższych miesiącach pojawią się kolejne zaskakujące dla rynku informacje.
W związku z ogłoszonym w Polsce stanem zagrożenia epidemiologicznego oraz wprowadzonymi ograniczeniami przy przekraczaniu granic Polski, dzięki porozumieniu Polskiej Żeglugi Bałtyckiej S.A. – Polferries, Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, w dniach 17-18 marca zorganizowany został specjalny rejs umożliwiający bezpieczny powrót do domu obywatelom krajów nadbałtyckich.
Stena Futura przeszła ceremonię chrztu w Belfaście. Stena Connecta ukończona
Zwodowano największy na świecie statek do układania kabli
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Orlen ma kontrakt gazowy z Naftogazem
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie
PRS sprawuje nadzór nad budową okrętu ratowniczego programu „Ratownik”