• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Raport z rynku żeglugowego – co dalej? (tydzień 39-41)

12.10.2020 10:54 Źródło: własne
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Raport z rynku żeglugowego – co dalej? (tydzień 39-41)

Partnerzy portalu

Raport z rynku żeglugowego – co dalej? (tydzień 39-41) - GospodarkaMorska.pl
fot. PLO

Kolejne tygodnie tego bardzo niepewnego roku wskazywały na dobre wyniki frachtowe dla wielu z rynków poszczególnych segmentów żeglugi. Jednakże podstawy tych wzrostów jak i coraz mocniej objawiające się problemy z drugą falą globalnej bardzo niebezpiecznej pandemii COVID – 19 znów najwyraźniej zaczynają uderzać w rynek.  

Na razie szkody nie są na tyle poważne, ponieważ rynki są przynajmniej częściowo otwarte i jak zapowiadają rządy wielu krajów nie dojdzie do drastycznych „lockdow’nów”. Jednakże światowa epidemia jest faktem, wprowadzanie obostrzeń i działań, mających na celu zwolnienie i spowolnienie epidemii jest niezbędne i niestety będzie miało to większy bądź też mniejszy wpływ na gospodarki wszystkich krajów świata. Jak wyglądały ostatnie trzy tygodnie, i jakie były z tym okresem związane ciekawostki i polskie akcenty w segmentach: statków wielozadaniowych, ciężarowców a także kontenerowców, statków ro-ro i rynku przewozów pasażerskich? O tym w naszym kolejnym, cyklicznym raporcie na temat rynków żeglugowych.

RYNEK STATKÓW WIELOZADANIOWYCH I CIĘŻAROWCÓW

Rynek frachtowy i czarterowy

Stawki czarterowe dla jednostek wielozadaniowych nadal lekko wzrastały. Indeks Toepfer’s Multipurpose Shipping wykazał jak dotychczas w październiku wzrost o 70 dolarów amerykańskich w stosunku do średnich z poprzedniego miesiąca (osiągnięto dzienną stawkę na poziomie USD 6,615). Rynek wykazywał się również optymizmem, co do dalszych wzrostów. Jednakże tydzień 41, który obfitował w wieści o wzmagającej kolejnej fali epidemii dał do zastanowienia, czy ten optymizm nie jest zbytnio przedwczesny. Dalszy rozwój rynku będzie długotrwałym i bolesnym procesem rozciągniętym w czasie, transformującym gospodarki świata. Na skutek niskich cen ropy i zapaści rynku offshore energy oil nie ma zbyt dużej podaży ładunków, które wcześniej były przewożone dla tego sektora właśnie przez statki wielozadaniowe i ciężarowce. Tak jak podczas poprzednich słabych okresów dla statków wielozadaniowych narastać będzie konkurencja ze strony statków masowych, ro-ro
i kontenerowców, których armatorzy będą uzupełniać swoje zafrachtowania o ładunki ciężkie i ponadgabarytowe.

Rynek tonażowy

Bardzo spokojny okres, jeśli chodzi o zamówienia nowych jednostek ze stoczni. W części segmentu małych jednostek wielozadaniowych odnotowano informacje przekazane przez brytyjskiego armatora Scotline Marine Holdings na temat deklaracji opcji zamówienia jednostki o nośności 4,800 ton z napędem hybrydowym wspieranym układem baterii. Opcja na zamówienie czwartej jednostki z tej serii będzie realizowana do połowy przyszłego roku w niderlandzkiej stoczni Royal Bodewes Shipyard. Aktywność w złomowniach dla tego segmentu była bardzo niewielka.

RYNEK PRZEWOZÓW KONTENEROWYCH

Rynek frachtowy

W tygodniach 39 i 40 stawki frachtowe na przewóz kontenerów miały tendencję wzrastającą na większości światowych tras, co cieszyło przewoźników, ale było też pewnym utrudnieniem w handlu dla stron korzystających z ich usług. Dochodzą do tego coraz częściej odnotowywane opóźnienia statków kontenerowych w docieraniu do portów docelowych z ładunkiem. Zabiegi państw, między innymi Chin i USA, aby zapobiec wzrostowi frachtów nie odnoszą oczekiwanych skutków, mimo że najwięksi operatorzy zwiększyli już dostępne i oferowane pod przewóz przestrzenie ładunkowe. Co prawda według firmy analitycznej Drewery w tygodniu 41 nastąpił spadek World Container Index o około 1,5%, ale jest to nadal 112,1% większy poziom niż miało to miejsce w analogicznym okresie w 2019 roku. Podaż ładunku jest zatem na tyle silna, że stawki frachtowe utrzymują się na wysokim poziomie. Według analiz BIMCO taki stan rzeczy potrwa jeszcze najprawdopodobniej około 3-4 miesięcy ze względu na nadal trwające zakłócenia i niepewność w morskiej logistyce kontenerowej. Tę rynkową niepewność pokazuje prowadzona polityka czarterujących tonaż, którzy bardziej są skłonni płacić wyższe stawki za krótsze okresy czarterów jednostek kontenerowych zamiast angażować się w dłuższe umowy za niższe stawki.

Rynek tonażowy

W tygodniu 39 doszło do 2 transakcji kupna – sprzedaży używanych statków kontenerowych na łączną kwotę 8,2 mln USD. W kolejnym tygodniu 40 doszło również do 2 sprzedaży. Tym razem na kwotę 7,6 mln USD. Tymczasem jeden z gigantów kontenerowych firma Hyundai Merchant Marine poinformowała, że wszystkie z serii 12 jego największych jednostek kontenerowych o pojemności prawie 24,000 TEU każda są już w eksploatacji. Przypomnijmy, że jedna z tych jednostek nosi imię „HMM Gdansk”.

RYNEK PRZEWOZÓW PASAŻERSKICH i RO-RO

Rynek morskich podróży turystycznych

Niestety w świetle rozpędzającej się drugiej fali pandemii koronawirusa COVID – 19 rynek pełnomorskich rejsów wycieczkowych nadal jest w większości rejonów świata sparaliżowany. Jalesh Cruises, operujący jednostką „Karnika” zawiesza swoją działalność. Jednakże są też drobne pozytywne sygnały. I takie płynęły między innymi od operatorów Dream Cruises i Royal Caribbean, które ogłosiły, że rozpoczną krótkie rejsy wycieczkowe z Singapuru na początku listopada i grudnia. Również na rynku europejskim pojawiła się informacja, że trzeci ze statków floty wycieczkowców Costa Crusises o nazwie „Smeralda” wchodzi do eksploatacji. 10 października statek wypłynął z Savony. Wszystkie jednostki pływają w surowym reżimie sanitarnym wypracowanym przez armatora.

Rynek promowy i ro-ro

Nadchodząca druga fala pandemii a także bardzo słaby zakończony już sezon turystyczny w Europie powoli zaczął rzucać swój cień na branżę promową. Wielu z przewoźników nadal reorganizuje swoje serwisy. Niektóre połączenia są likwidowane. O takich ruchach informował między innymi DFDS oraz P&O. Przewoźników, jak to miało miejsce w trakcie pierwszej fali pandemii ratują przede wszystkim transporty cargo.

Nasi lokalni armatorzy promowi, tj. Polferries i Unity Line informowali o możliwych utrudnieniach w dojeździe drogowym do terminala promowego w Świnoujściu dniach 12-16 października w godzinach od do 17 ze względu na planowaną operację neutralizacji amerykańskiej bomby „Tallboy” z czasów II Wojny Światowej, zalegającej na szlaku żeglugowym w okolicach przeprawy promowej w Karsiborze.

Rynek tonażowy

Na rynku nowych budów odnotowano zamówienie 2 jednostek ro-ro Cosco Shipping Ferry o długości linii ładunkowej 3,000 m każda jednostka, które mają być dostarczone do armatora w 2022 roku. Polferries poinformował tymczasem o wyłączeniu do dnia 31 października z eksploatacji z powodu prac stoczniowych promu „Baltivia”.

Ważną informacją z rynku było to, że Polskie Linie Oceaniczne S.A. wzbogaciły się o nową jednostkę ro-ro! Statek o nazwie „POL-Maris” został zakupiony wraz z trwającym czarterem Steny Line.

Szczegółowe wieści związane z zakupem tej ciekawej jednostki prezentowaliśmy w naszej relacji: https://www.gospodarkamorska.pl/nowy-statek-ro-ro-polskich-linii-oceanicznych-pierwszy-nabytek-od-30-lat-54119.

Stary statek, który został zastąpiony przez „POL Maris” we flocie naszego krajowego armatora o nazwie „Zeran” sprzedano w lipcu bieżącego roku  firmie tureckiej. Była to udana i prototypowa konstrukcja ro-ro, doceniona przez eksploatatorów a wybudowana w 1987 roku w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni. W szczytowym momencie PLO, bądź też jej spółki zależne posiadały 5 jednostek tego typu. „Żerań” a od 2000 roku dla uproszczenia w zasadzie „Zeran” pływał przez większość okresu eksploatacji dla PLO jak również jej spółki POL-Levant głównie w relacjach: Europa Północna – porty Morza Śródziemnego. W 1991 roku statek został jednak wyczarterowany przez US Military and Sealift Command i został przeznaczony do przewozu sprzętu i zaopatrzenia armii amerykańskiej w konflikcie w Zatoce Perskiej. Według międzynarodowych danych zasłużony „Zeran” został wysłany na złom pod nazwą „Heyma”, wchodząc w dniu 3 października w rejon zakładów złomowych w rejonie plaż miejscowości Chittagong w Bangladeszu. W ten sposób zakończyła się ponad 30-letnia historia jednego z ostatnich polskich statków handlowych wybudowanych w polskiej stoczni dla polskiego armatora.

W ostatnich tygodniach trwa też na rynku boom na złomowanie wycieczkowców, co ma głównie miejsce w tureckich zakładach złomowych. W ostatnich dniach w tureckiej miejscowości Aliaga, w której złomuje się statki naliczono 5 wycieczkowców jednocześnie poddawanych procesowi recyklingu.

Radosław Marciniak

bulk_cargo_port_szczecin

Partnerzy portalu

Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.