Kolejne tygodnie przedostatniego miesiąca roku mijały pod znakiem ciążenia rynków frachtowych ku wzrostom i rozwojowi. Nadal tej coraz mocniej wyczuwalnej tendencji nie może poddać się segment wycieczkowców, który w wyniku trwającej ogólnoświatowej pandemii i obostrzeń skrępowany jest restrykcyjnymi ograniczeniami. Straty są tutaj ogromne i idą już w dziesiątki miliardów dolarów amerykańskich.
Obecna sytuacja na rynku sprzyja natomiast spedytorom i części firm żeglugowych, działających przede wszystkim w segmencie kontenerowym. W branży stoczniowej zajmującej się nowymi budowami, której warunki funkcjonowania są pochodną stanu rynku żeglugowego ta niestabilna koniunktura jak na razie nie sprzyja. Szczególny tego wyraz odczuwalny jest w stoczniach europejskich, gdzie wizytówką produkcji były wielkie i nowoczesne cruisery, na które zapotrzebowanie drastycznie spadło. Nie zapowiada się też, aby szybko powróciło do wielkości zamówień sprzed wybuchu pandemii. Licznie odstawione z eksploatacji wycieczkowce w tzw. „lay up”, coraz większe liczby złomowanych najmniej potrzebnych jednostek ukazują przygnębiający obraz kryzysu w tej branży.
Mimo licznych złomowań wycieczkowców oraz statków masowych jak do tej pory łączna ilość utylizowanych wszystkich rodzajów statków w skali globalnej jest poniżej prognoz i nadal mniejsza niż miało to miejsce rok wcześniej. Jak podają międzynarodowe źródła shipbrokerskie do tej pory zezłomowano bowiem w tym roku (stan na ostatni tydzień listopada) 661 jednostek podczas gdy w całym 2019 roku było ich 831. Wśród jednostek zezłomowanych jak do tej pory w tym roku znajdują się przede wszystkim masowce (116 statków), statki drobnicowe (105), tankowce (93), kontenerowce (78), jednostki ro-ro i promy (57), natomiast największą grupę stanowią statki zaliczane do kategorii – pozostałe (212).
Najważniejsze trendy i kluczowe dla branży morskiej informacje dla wybranych segmentów żeglugi z ostatnich dwóch tygodni przedstawiamy w szczegółach naszego cyklicznego raportu.
RYNEK STATKÓW WIELOZADANIOWYCH I CIĘŻAROWCÓW
• Rynek frachtowy i czarterowy
Sytuacja na rynku frachtowym jednostek wielozadaniowych jest stosunkowo stabilna. Indeksy dedykowane temu segmentowi powoli, ale nadal wzrastały. Mowa tutaj między innymi o indeksie prowadzonym przez firmę analityczną Drewry, tzw. Drewry Multipurpose Time Charter Index, który monitoruje zachowanie się parametrów stawek czarterowych przez kolejne miesiące roku dla różnych typów jednostek wielozadaniowych kontraktowanych na okresy roczne. Natomiast coraz częściej mówi się o tym, że po tonaż jednostek wielozadaniowych, które są również przystosowane do przewozu kontenerów sięgają przewoźnicy kontenerowi. Wynika to z aktualnie dopisującej podaży ładunków przez co wyspecjalizowani przewoźnicy kontenerowi zaczynają cierpieć na braki szybko dostępnej przestrzeni ładunkowej. Bardzo poszukiwane są jednostki o dużej pojemności kontenerowej a także, posiadające możliwości osiągnięcia dużej prędkości.
• Rynek tonażowy
W ostatnich dwóch a nawet trzech tygodniach odnotowano kilka transakcji kupna – sprzedaży większych jednostek wielozadaniowych. W samym tygodniu 47 były to 3 transakcje, ale obejmujące aż 6 statków. Jedna z tych transakcji opiewała na kwotę około 34 milionów USD i dotyczyła 4 jednostek wielozadaniowych wybudowanych w latach 2009 – 2010 o nośności około 53 tysięcy ton i wyposażonych w 4 dźwigi o unosie 45 ton - każda z jednostek. Stroną kupującą było Cosco. Poza tym pozyskującym tonaż w jednej z innych transakcji o kwocie 2,3 miliona USD była firma z Turcji. Na rynku nie odnotowano żadnych nowych zamówień.
RYNEK PRZEWOZÓW KONTENEROWYCH
• Rynek frachtowy
Poziom stawek frachtowych na przewozy kontenerowe nadal dopisuje. Dla przykładu na sam koniec tygodnia 47 Ningbo Containerized Freight Index (NCFI) wykazywał poziom 1,538.9 punktów i wzrósł lekko z tygodnia na tydzień o 3,8%. Inny z indykatorów gospodarczych prowadzonych przez Drewry, tzw. Drewry Container Index wskazuje, iż ostatni tydzień przyniósł wzrost frachtów za przewozy kontenerów na poziomie 7,9% w stosunku do tygodnia 47. Natomiast wynik indeksu liczony rok do roku dla tego samego okresu wykazuje wzrost na poziomie 123,8 %.
Również indeks przygotowywany przez shipbrokerów z
Niemiec, tzw. ConTex, obrazujący nie frachty, ale poziom stawek
czarterowanych dla wybranych typów kontenerowców, począwszy od tych o
pojemności 1,100 TEU do ponad 4,000 TEU wykazywał w ostatnich dwóch
tygodniach tendencje wzrostowe.
Jednocześnie jak poinformowała duńska
firma analityczna Sea-Intelligence zrewidowano aktualne łączne
prognozowane wyniki przewoźników kontenerowych w 2020 roku. Ich zysk ma
wynieść około 14 miliardów USD. Dla porównania jeszcze w kwietniu ta
sama firma analityczna w swoim najgorszym scenariuszu prognozowała
branży dla bieżącego roku stratę w wysokości 23 miliardów USD.
• Rynek tonażowy
Ze
względu na aktualnie bardzo duże zapotrzebowanie na jednostki
kontenerowe, ilość odnotowywanych transakcji kupna – sprzedaży statków z
tzw. drugiej ręki jest niewielka, ponieważ wszyscy starają zachować
swój tonaż właśnie pod kątem jego jak najbardziej efektywnego i
intratnego wykorzystania. W wyniku tego w tygodniu 47 międzynarodowe
źródła shipbrokerskie podawały, iż dokonano dwóch transakcji o łącznej
sumie 21,7 miliona USD. W stosunku do poprzedniego tygodnia numer 46
jest to więc znaczny spadek. Zanotowano wtedy sprzedaż 6 jednostek o
łącznej wartości transakcyjnej wynoszącej około 64,5 miliona USD.
W tygodniu 47 odnotowano zamówienie na dwie nowe jednostki kontenerowe o
pojemności 1,900 TEU plus dwie w tzw. opcji zamawiającego. Zamówienie
złożone przez tajwańskiego armatora Kanway Line zostało powierzone
chińskiej stoczni Huangpu Wenchong. Termin dostawy dwóch pierwszych
statków został ustalony jednakże dopiero
na 2022 rok.
RYNEK PRZEWOZÓW PASAŻERSKICH i RO-RO
• Rynek morskich podróży turystycznych
Według
relacji podanych przez agencję Reuters amerykańskie centrum kontroli i
prewencji chorób (CDC - U.S. Centers for Disease Control and Prevention)
rekomenduje turystom, aby unikać podróży statkami wycieczkowymi, gdyż
jest to związane z bardzo wysokim ryzykiem zakażenia koronawirusem COVID
– 19. Taka informacja spowoduje zapewne odpływ i tak niewielkiej ilości
pasażerów, korzystających z uroków wycieczek statkami pasażerskimi,
które na całym świecie pływają w bardzo ograniczonej liczbie i obszarach
w bardzo wysokich reżimach sanitarnych.
Tymczasem operator AIDA ogłosił 25 listopada, iż jest gotowy na rozpoczęcie rejsów na
Wysypy Kanaryjskie już od 5 grudnia. Hiszpańskie władze ustaliły jasne
wytyczne, co do zachowania odpowiedniego reżimu sanitarnego podczas
takich rejsów. Te są spełnione dzięki polityce armatora zatwierdzonej
przez towarzystwo klasyfikacyjne DNV – GL.
Inne rejsy AIDY, które
miały być realizowane do wielu krajów śródziemnomorskich zostały
anulowane ze względu na aktualnie występującą tam poważną sytuację
epidemiczną.
• Rynek promowy i ro-ro
Kolejne przedsiębiorstwa z
branży promowej publikują najbardziej aktualne i coraz pełniejsze dane
statystyczne, dotyczące ich działalności w tym kryzysowym roku. I tak na
przykład Irish Continental Group informuje, że rok do roku do daty 21
listopada przewiózł o 66,8 % mniej samochodów i 68 % pasażerów.
Odnotowano natomiast wzrosty w przewozach ładunków ro-ro o 4,4%. Dane te
są obrazem tego, jaki wpływ miał tegoroczny kryzys na europejską branżę
promową. Po latach bardzo dobrych nastąpiła znacząca i gwałtowna
zapaść, ale z perspektywą szybkiej odbudowy. Jak zapowiedział w
listopadzie br. operator promów Viking Line planowane jest w sezonie
letnim uruchomienie połączeń Bornholm – Gdańsk. Będzie to na razie tylko
ograniczona oferta dotycząca dwóch zawinięć, głównie dla klientów ze
Skandynawii bez możliwości zaokrętowania lub wyokrętowania w Gdańsku. W
sektorze ro-ro zapowiedziano natomiast, że norweski armator Sea-Cargo
otworzy niebawem nowe połączenie żeglugowe, łączące Skandynawię ze
Świnoujściem. Dotychczas transport towarów, wpisujących się w ten ciąg
ładunkowy odbywał się głównie połączeniami drogowymi. Powstanie linii
stworzy więc znakomitą alternatywę dla transportu lądowego, wzmacniając mocno
promowaną w Europie, tzw. żeglugę bliskiego zasięgu, której nadrzędnym
celem jest przenoszenie ładunków z lądu na morze (ang. „from land to
sea”).
• Rynek tonażowy
Do stoczni gdyńskiej stoczni Nauta
S.A. zawinął tymczasem na remont prom polskiego armatora Polferries –
m/f „Baltivia”. Na koniec tygodnia 48 jednostka opuściła stocznię i
podczas soboty brała udział w próbach morskich, odbywających się na
obszarze Zatoki Gdańskiej. Wieczorem tego samego dnia statek odstawiono
już do terminala promowego w Gdańsku.
Stena Line odebrała kolejny prom ro-pax serii E-Flexer o nazwie „Stena Embla” wybudowany w stoczni chińskiej.
Niestety międzynarodowe źródła analityczne oraz shipbrokerskie nie odnotowały w ostatnich dwóch tygodniach żadnych nowych zamówień na jednostki ro-ro, promy, nie wspominając o statkach wycieczkowych.
Radosław Marciniak
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych
Rozpoczęła się decydująca faza realizacji Morskiego Terminala Przeładunkowego