Paweł Kuś
Co najmniej pięciu stoczniowców rozbierających statki na plaży w Bangladeszu zginęło w przeciągu ostatniego miesiące. Niebezpieczna praca z powodowała także poważny uszczerbek na zdrowu kolejnych 5 osób - donosi NGO Shipbreaking Platform.
Pod koniec maja do tragedii doszło w stoczni Seiko Steel. Jeden z pracowników zmarł po upadku z dużej wysokości. Niecały tydzień później spadający kawałek stali przygniótł pięciu innych stoczniowców. Dwóch z nich nie przeżyło wypadku.
W czerwcu doszło do kolejnych tragedii: stal przygniotła jedną osobę w stoczni Laska Shipbreaking, a wybuch butli z gazem zabił jednego pracownika i poparzył drugiego. - To zatrważająca seria wypadków, która pokazuje, że w stoczniach w Bangladeszu nie dba się o zdrowie i bezpieczeństwo pracowników - mówi Ali Sahin z NGO Shipbreaking Platform. - Ta sytuacja powtarza się cały czas. Stoczniowcy nie są wyposażeni w pasy bezpieczeństwa, co kończy się śmiertelnymi spadkami z wysokości. Z powodu złych praktyk cięcia stali często dochodzi też do przygniatania pracowników. Zła obsługa butli z gazem powoduje wybuchy. Tak długo, jak statki będą w tym miejscu złomowane, ginąć będą ludzie - mówi.
Zjawisko rozbierania statków to duży problem, który można zaobserwować w Południowej Azji. Aż 469 statków było zezłomowanych w tym regionie w zeszłym roku. Sposób w jaki to się dzieje nie ma wiele wspólnego z cywilizacją XXI wieku i ochroną środowiska. Przykładowo, stary tankowiec czy wycieczkowiec po prostu wpływa taranem na plażę, po czym jest rozbierany przez półnagich robotników za pomocą prostych, ręcznych narzędzi. W efekcie szkodliwe związki chemiczne dostają się do wód w trakcie przypływu. Złomowanie dużego masowca trwa w ten sposób nawet do 9 miesięcy.
Dlaczego armatorzy korzystają z takich "zakładów"? Chodzi głównie o cenę za tonę złomu. Azjatyccy złomiarze oferuję średnio 50 dolarów więcej.
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie
PRS sprawuje nadzór nad budową okrętu ratowniczego programu „Ratownik”
Chiny oddały do użytku gigantyczny statek do akwakultury. 12 gatunków ryb na jednostce
HD Hyundai jako pierwsza stocznia wyprodukował 5 tys. jednostek
Diehl Defence i Lockheed Martin łączą siły w zakresie obrony powietrznej dla sił morskich
Fincantieri rozpoczyna plan rozwoju stoczni. Podpisano koncesję na port w Ankonie