• <
KONGSBERG_2023

Podpisano list intencyjny dot. rozwoju morskich farm wiatrowych na południowym wybrzeżu Bałtyku (foto, wideo)

pc

24.07.2019 13:01 Źródło: własne
Strona główna Przemysł Stoczniowy, Przemysł Morski, Stocznie, Statki Podpisano list intencyjny dot. rozwoju morskich farm wiatrowych na południowym wybrzeżu Bałtyku (foto, wideo)

Partnerzy portalu

Podpisano list intencyjny dot. rozwoju morskich farm wiatrowych na południowym wybrzeżu Bałtyku (foto, wideo) - GospodarkaMorska.pl

W Kosakowie podpisano list intencyjny dotyczący rozwoju morskich farm wiatrowych na południowym wybrzeżu Morza Bałtyckiego. Współpracę w tym zakresie zadeklarowali w środę Zarząd Morskiego Portu Gdynia, miasta Gdynia i Rumia oraz Gmina Kosakowo. W ten sposób z wyprzedzeniem chcą stworzyć jak najkorzystniejsze warunki dla inwestorów bezpośrednio zaangażowanych w budowę morskich farm wiatrowych w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej na Bałtyku.

– Podpisaliśmy list intencyjny, który wskazuje Port Gdynia jako potencjalnego operatora kontraktu budowy morskich farm wiatrowych, natomiast gminy, które otaczają port, również mogą skorzystać na tym kontrakcie. Jeżeli przejdzie on przez Port Gdynia, mamy sytuację następującą: będą wpływały elementy wież wiatrowych, wieże będą montowane na terenie placów składowych Portu Gdynia, a następnie będą wywożone w miejsce ich docelowego montażu – mówi Adam Meller, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia.

Zgodnie z treścią listu intencyjnego, na terenie samorządów ma się znajdować natomiast lądowe zaplecze budowy morskich farm wiatrowych, czyli m.in. zakłady produkcyjne czy miejsce dla firm obsługujących budowę.

– Mamy nadzieję, że zdołamy się na tyle doskonale przygotować, że inwestorzy wybiorą właśnie nasze gminy. To nie tylko Gdynia, ale także Rumia i Kosakowo, i tutaj zlokalizują siedziby powiązane z realizacją Narodowego Programu Energii Odnawialnej, a konkretnie budową farm wiatrowych. Korzyści są ewidentne: to są nowe miejsca pracy, to są znacznie wyższe wpływy z podatków, to jest również rozwój technologiczny i ogólnie dobrostan ekonomiczny – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki.

Pomysłodawcą listu intencyjnego, który ma propagować rozwój energii odnawialnej, jest Zarząd Morskiego Portu Gdynia. Prezes ZMPG Adam Meller podkreślił, że podczas budowy i późniejszego serwisowania morskich farm wiatrowych na Bałtyku, Port Gdynia spodziewa się wielu różnych jednostek, głownie typu jack-up. Ich obsługę zapewnić ma realizowany obecnie przez port program poprawy warunków nawigacyjnych. Mowa o modernizacji nabrzeży, placów składowych, jak również pogłębieniu głównych portowych kanałów. Wiceprezes ZMPG Grzegorz Dyrmo dodał, że w Porcie Gdynia realizacja przeładunków związanych z działalnością offshorową brana jest pod uwagę na nabrzeżach Helskim i Bułgarskim.

– Przede wszystkim planujemy to w obecnych terminalach kontenerowych, bo mają odpowiednie warunki: odpowiednią głębokość, odpowiedni nacisk na 1 m2 nabrzeża. Ogłosiliśmy teraz także dialog techniczny, gdzie szukamy przyszłych dzierżawców, którzy wzięliby pod uwagę również przeładunek elementów morskich farm wiatrowych – mówi Grzegorz Dyrmo, wiceprezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia.

Marcin Majek, wójt Gminy Kosakowo, jako najważniejszy aspekt możliwej lokalizacji zaplecza serwisowego morskich farm wiatrowych na terenie Portu Gdynia i gmin ościennych, w tym Gminy Kosakowo, wskazał wzrost zatrudnienia.

– Może być to także rozwój transportu publicznego, kolejowego, to się może przysłużyć wszystkim mieszkańcom. Dodatkowo mamy duże tereny inwestycyjne, czyli, po pierwsze, nasi mieszkańcy mogą zarobić, bo to tak naprawdę jest ich ziemia, a dwa, mogą tu zostać zlokalizowane tereny pod produkcję, przemysł, jakiekolwiek usługi, być może pod usługi mieszkalne, by zapewnić mieszkalnictwo dla osób, które będą pracowały przy farmach wiatrowych – mówi Marcin Majek, wójt Gminy Kosakowo.

Michał Pasieczny, burmistrz Rumi, podkreślił, że podpisany list intencyjny dla Rumi, jak i dla innych gmin, czyli Kosakowa i Gdyni, to ogromna szansa, by pozyskać kolejnych inwestorów.

– Rumia już pięć lat temu rozpoczęła przygotowywanie, zarówno pod katem planistycznym, jak i uzbrojenia, terenów pod tylko i wyłącznie przemysł i usługi, z wykluczeniem mieszkalnictwa. Także mamy już gotowych ok. 60-80 ha terenów, które są uzbrojone, a właśnie teraz jest budowana droga, także w marcu, kwietniu przyszłego roku będziemy mieli w zasadzie wszystko – mówi Michał Pasieczny, burmistrz Rumi.

Obecnie Krajowy System Elektroenergetyczny w Polsce, którego łączna moc przekroczyła 41 gigawatów, jest w ponad 70% oparty na elektrowniach węglowych. W najbliższych latach wycofane zostaną z eksploatacji najstarsze bloki energetyczne, co wynika z ich wieku oraz poziomu wyeksploatowania. To spowoduje, że do 2035 roku niezbędne będzie wyłączenie ponad dwudziestogigawatowych źródeł wytwórczych. Rozwiązaniem tego problemu ma być rozwój energetyki odnawialnej, która wypełni tę lukę, a jednocześnie wpisze się w unijne i światowe trendy.

Rząd przygotował strategię pozyskania energii z nowych źródeł, a jednym z nich jest wiatr. Najlepsze miejsce jego wykorzystania to obszar morski, gdzie wiatr wieje przez około 330 dni w roku. Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku, których realizacja zapisana jest w Narodowym Programie Rozwoju Morskiej Energetyki Wiatrowej, mają więc szansę odegrać kluczową rolę w transformacji energetycznej Polski ku gospodarce niskoemisyjnej, przyczynić się do zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego kraju oraz pomóc w walce z zanieczyszczeniami powietrza.

Usytuowanie wiatraków w odległości ponad 20 kilometrów od linii brzegowej nie zakłóci nadmorskiego krajobrazu polskiego wybrzeża, a będzie motorem rozwoju gospodarczego obszarów nadmorskich i całej Polski. Wyliczenia ekspertów pokazują, że zainstalowanie morskich farm wiatrowych o mocy 6 GW do 2030 roku stworzy 77 tysięcy miejsc pracy w całym kraju, wygeneruje około 60 miliardów złotych wartości dodanej do PKB i 15 miliardów wpływów z tytułu podatków CIT i VAT. Będą to gigantyczne inwestycje, warte miliardy złotych, do zrealizowania których potrzebne są odpowiedni port oraz rozległe zaplecze przemysłowo-usługowe na lądzie.

Rozpoczęcie budowy farm wiatrowych planowane jest ok. 2023 r., związane z tym prace oraz obsługa serwisowa będą realizowane nieprzerwanie przez co najmniej 18 lat.

Obecnie w mocy utrzymanych jest dziewięć pozwoleń lokalizacyjnych dla projektów morskich farm wiatrowych zlokalizowanych w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej, m.in. na Ławicy Słupskiej, wydanych w latach 2012-2013. Na czele stawki znajduje się czterech deweloperów: Polska Grupa Energetyczna, BALTIC TRADE AND INVEST, PKN Orlen oraz Polenergia, w której 50% udziałów w realizowanych przez spółkę projektach przejął koncern Statoil/Equinor. Ten ostatni deweloper ma już zakończone badania wietrzności i warunków geologicznych oraz komplet decyzji środowiskowych. Wynegocjował również warunki przyłączeniowe z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi. Niewykluczone, że na polski rynek offshore wejdą także inni światowi gracze.

Jak wynika z raportu Global Wind Energy Council (GWEC), w 2030 r. energia wiatrowa może pokrywać około 20 proc. światowego zapotrzebowania na energię. Łączna moc elektrowni wiatrowych ma wynieść wtedy nawet ok. 2 100 GW. To pięć razy więcej niż obecnie. Taki wzrost oznacza redukcję emisji dwutlenku węgla o ponad 3,3 mld ton rocznie oraz inwestycje na poziomie 200 mld euro rocznie.

etmal_790x120_gif_2020

Partnerzy portalu

aste_390x150_2023
AVEXON

Dziękujemy za wysłane grafiki.