Minister Środowiska przewiduje potencjalny konflikt interesów między Lotosem Petrobaltic, poszukującym węglowodorów w polskiej strefie Morza Bałtyckiego, a Polską Grupą Energetyczną i Polenergią, firmami planującymi budowę morskich farm wiatrowych na tym obszarze.
- Monitorujemy ten problem, między innymi tworzymy w Ministerstwie Środowiska mapę obszarów konfliktowych, która docelowo ma dotyczyć terytorium całej Polski, ale zaczęliśmy właśnie od Pomorza Gdańskiego i naszej strefy ekonomicznej w tej części Bałtyku, aby nie doprowadzić do sytuacji wzajemnego blokowania się inwestycji - powiedział w rozmowie z wnp.pl Sławomir Brodziński, wiceminister środowiska i Główny Geolog Kraju.
Jak na razie problemu nie widać, może się on jednak pojawić w momencie, kiedy ruszą prace nad farmami oraz wydobyciem węglowodorów. Lotos obawia się, że ze względu na taką samą lokalizację tych inwestycji, będą ona ze sobą kolidowały.
Minister jest jednak dobrej myśli i uważa, że przy dobrej woli oraz koordynacji działań konfliktu nie będzie.
Statek nazwany imieniem matki Bezosa idzie na złom
Nowy silnik morski C32B od CAT
Stocznia w Helsinkach chce zbudować dla Rosji gigantyczny lodołamacz
Fairplay Towage Group zamawia dwa nowe holowniki Damena
Rekordowe zamówienia zbiornikowców LNG, rekordowe ceny. PGNiG wchodzi na rynek z portfelem na 8 zbiornikowców
Bloomberg: Rosjanie sprowadzali swoje uzbrojenie z Syrii objętym sankcjami statkiem handlowym