gm24
Ropa na amerykańskiej giełdzie paliw drożeje, a kończący się tydzień może zaliczyć do udanych - ze zwyżką notowań o 2 proc. Może to być pierwszy tydzień w ciągu ostatnich pięciu tygodni zakończony wzrostem cen - informują maklerzy.
Baryłka ropy WTI w dostawach na maj na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 22,98 USD, po zwyżce ceny o 1,68 proc.
Ropa Brent w dostawach na maj na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 26,51 USD za baryłkę, wyżej o 0,65 proc.
Popyt na paliwa na świecie nie przestaje słabnąć, ale globalni inwestorzy liczą na mocniejszą ochronę gospodarek przez władze i banki centralne przed skutkami epidemii koronawirusa.
W czwartek Europejski Bank Centralny rozpoczął skupowanie obligacji w ramach programu skupu aktywów o wartości 750 mld euro dla przeciwdziałania negatywnemu wpływowi pandemii koronawirusa na europejską gospodarkę.
Program awaryjny Pandemic Emergency Purchase Program – PEPP ma potrwać co najmniej do końca 2020 r. Nowy program zakupów dotyczy aktywów sektora publicznego i prywatnego. Objąć ma różne klasy aktywów, w tym obligacje skarbowe. Obejmie również obligacje o krótszych terminach zapadalności niż w ramach bieżącego programu skupu aktywu netto w ramach luzowania ilościowego (QE).
Z kolei w USA Senat przegłosował wart ok. 2 bln USD, czyli blisko 10 proc. PKB USA, pakiet stymulacyjny mający na celu złagodzenie skutków koronawirusa. To największa pomoc finansowa dla amerykańskiej gospodarki w historii.
Pakiet przewiduje m.in. fundusz o wartości 500 mld USD na pomoc dla branż znajdujących się w trudnej sytuacji. Ponadto pakiet przeznacza 350 mld USD na pożyczki dla małych firm, 250 mld USD na zwiększoną pomoc dla bezrobotnych i 100 mld USD dla szpitali. Zapisano w nim również jednorazowe bezpośrednie transfery pieniężne w wysokości 1200 USD dla każdego Amerykanina zarabiającego mniej niż 75 tys. USD rocznie.
Przedstawiciele krajów G 20 zgodzili się w czwartek na "wpompowanie" w globalną gospodarkę ponad 5 bilionów USD i zobowiązali się, że "zrobią wszytko co trzeba", aby przezwyciężyć pandemię koronawirusa i jej skutki dla gospodarek.
Tymczasem wzrosty cen ropy mogą być trudne do utrzymania biorąc pod uwagę stopień osłabienia popytu na paliwa na świecie i zalew nowej podaży ropy przez Arabię Saudyjską i Rosję, po rozpadzie sojuszu OPEC+.
USA wzywają Arabię Saudyjską do wycofania się z planu podwyższenia dostaw saudyjskiej ropy na globalne rynki.
"Odwołanie wojny cenowej na rynku ropy pomiędzy Arabią Saudyjską a Rosja wydaje się jednak w tym momencie zupełnie nieistotne" - uważa tymczasem Vandana Hari z Vanda Insights.
"Teraz najważniejsze jest to, jak pandemia koronawirusa wpłynie na dalszy popyt" - dodaje.
Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) ostrzegła, że zużycie ropy na świecie może spaść nawet o 20 mln baryłek dziennie.
Z kolei eksperci IHS Markit oceniają, że jeszcze trzy miesiące i na świecie zabraknie miejsc do przechowywania ropy.
Na zakończenie poprzedniej sesji ropa w USA staniała o 7,7 proc.
Od początku tego tygodnia WTI na NYMEX zdrożała na razie o 2 proc. Poprzednie 4 tygodnie surowiec kończył ze spadkiem cen - łącznie stracił w tym czasie 58 proc.
Stena Futura przeszła ceremonię chrztu w Belfaście. Stena Connecta ukończona
Zwodowano największy na świecie statek do układania kabli
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie
PRS sprawuje nadzór nad budową okrętu ratowniczego programu „Ratownik”
Chiny oddały do użytku gigantyczny statek do akwakultury. 12 gatunków ryb na jednostce
HD Hyundai jako pierwsza stocznia wyprodukował 5 tys. jednostek