Holenderski Port Rotterdam zakończył 2018 rok z 5,4-procentowym wzrostem przeładunków kontenerowych. Ogółem ich wolument wyniósł 14,5 mln TEU, co jest rekordem obiektu.

Całkowite przeładunki portu osiągnąły 469 mln ton, o 0,3 procent więcej niż w roku poprzednim.

- To wzmacnia naszą pozycję jako największego europejskiego portu kontenerowego w tym strategicznie ważnym segmencie rynku – czytamy w oświadczeniu portu.

Jak wyjaśniono, silny wzrost przeładunku kontenerów wynikał z udziału w rynku uzyskanego w rejonie Hamburg-Le Havre. Kluczowym czynnikiem wzrostu w był teżą wzrost liczby przeładunków pełnych kontenerów importowych.

Eksport kontenerów rosnął mniej intensywnie, częściowo ze względu na chińskie ograniczenia w imporcie odpadów. Transport krótkomorski cierpiał na spowolnienie w gospodarkach brytyjskich i rosyjskich.

Port jest mniej zadowolony z wyników przeładunków innych grup towarowych (ropa, produkty z oleju mineralnego, towary agro), które zanotowały spadku. Mocno wzrósł za to obrót gazem LNG (+163,6 proc.) i biomasy (+31,6 proc.).

W poprzednim roku Rotterdam zanotował także wysoki poziom inwestycji. Inwestycje brutto wzrosły o 91 proc., do 408,1 mln euro, co jest najwyższą kwotą od czasu budowy Maasvlakte 2. Zdecydowanie największa część tej kwoty została wykorzystana do dalszej poprawy logistycznej dostępności portu w Rotterdamie. Władze obiektu nabyły także mniejszościowy pakiet w brazylijskim porcie Pecém i są również zaangażowane w redukcję emisji CO2, aby pomóc w osiągnięciu ambitnego krajowego celu klimatycznego.

Władze portu oczekują, że w 2019 roku przeładunki ponownie nieznacznie wzrosną, przy czym wzrost sektora kontenerów będzie niższy niż w poprzednich latach. Zarząd Portu w Rotterdamie spodziewa się także wysokiego poziomu inwestycji w nadchodzących latach.