PMK
Ogromny wysięgnik jednego z dźwigów w angielskim porcie Falmouth Docks zawalił się w środę. Doszło do ewakuacji całego zakładu, ale na szczęście obyło się bez ofiar.
Służby otrzymały o 9 rano wiadomość o zawaleniu się jednego z dźwigów, który dodatkowo spadł na butle z acetylenem - łatwopalnym gazem. Po ulotnieniu się niebezpiecznej substancji doszło do ewakuacji całego obiektu.
W oświadczeniu A&P Falmouth, właściciela portu, znajduje się informacja o braku poszkodowanych w czasie wypadku.
Według pierwszych doniesień do wypadku doszło, gdy dźwig obsługiwał jeden z tankowców zadokowanych w porcie. Operator dźwigu zauważył jakiś problem z maszyną i szybko przesunął wysięgnik znad statku. Dzięki temu jednostka nie poniosła obrażeń.
00:04:03
Rekordowy tunel dnie Bałtyku połączy Niemcy i Danię w 2029 roku (wideo)
00:04:15
Największe kontenerowce świata - przegląd
Polski masowiec zderzył się z suwnicą i żurawiami
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Okno Maersk na Azję. Firma otwiera centrum logistyczne w Szanghaju
Służby i instytucje przygotowują się do sezonu zimowego. Spotkanie z udziałem ministra infrastruktury
KE dała zielone światło na unijne finansowanie inwestycji w porcie w Elblągu
Fąfara: w przyszłym roku Orlen może dostarczyć Ukrainie 1 mld m sześc. gazu
Południowa perspektywa na dostęp do morza. Porty Szczecin i Świnoujście bramą dla Dolnego Śląska i Opolszczyzny