PMK
Ogromny wysięgnik jednego z dźwigów w angielskim porcie Falmouth Docks zawalił się w środę. Doszło do ewakuacji całego zakładu, ale na szczęście obyło się bez ofiar.
Służby otrzymały o 9 rano wiadomość o zawaleniu się jednego z dźwigów, który dodatkowo spadł na butle z acetylenem - łatwopalnym gazem. Po ulotnieniu się niebezpiecznej substancji doszło do ewakuacji całego obiektu.
W oświadczeniu A&P Falmouth, właściciela portu, znajduje się informacja o braku poszkodowanych w czasie wypadku.
Według pierwszych doniesień do wypadku doszło, gdy dźwig obsługiwał jeden z tankowców zadokowanych w porcie. Operator dźwigu zauważył jakiś problem z maszyną i szybko przesunął wysięgnik znad statku. Dzięki temu jednostka nie poniosła obrażeń.
Idą zmiany w Porcie Gdynia. Demontaż Bühlera na Nabrzeżu Indyjskim
Zmiany w Chińsko-Polskim Towarzystwie Okrętowym S.A. "Chipolbrok"
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek