PMK
Cyberprzestępczość prawdopodobnie przedłuży moment wejścia do służby bezzałogowych statków o kilka lat. Światowa żegluga nie może bowiem pozwolić sobie na zlekceważenie tego ryzyka.
Rozwój bezzałogowej żeglugi przyśpieszył w zeszłym roku, w szczególności dzięki firmie Rolls Royce i otwarciu w Norwegii pierwszego obszaru testowego dla tych jednostek. Ale przed wejściem pierwszych bezzałogowych statków do służby jest daleka droga - twierdzi Lars Jensen, prezes SeaIntelligence, dostawcy informacji z branży morskiej.
- Takie statki muszą być dużo bardziej zaawansowane niż obecnie jednostki. Kto je będzie naprawiał? Muszą być także bardziej odporne na zagrożenia. To będzie generować koszty. Czy w takim wypadku żegluga bezzałogowa będzie w ogóle opłacalna? - to niektóre z pytań, które zadał Jensen na ostatniej konferencji w Dubaju.
Największym problemem pozostaje jednak fakt, że statki bezzałgoowe nie są wciąż odpowiednio zabezpieczone przed cyberprzestępczością.
- Ogółem światowa żegluga jest bardzo źle przygotowano na to zagrożenie. Ustawienie firewalli i instalacja oprogramowania antywirusowego nie zatrzyma celowych ataków. Jeżeli ktokolwiek myśli, że nie był nigdy shakowany, jest w błędzie - stwierdził Jensen.
Kolejki na przeprawie promowej w Świnoujściu
Morza spotkały się w Gdańsku. Baltic and Black Sea Ports & Shipping 2023
Współpraca Portu Gdańsk i mieszkańców dzielnic miasta na rzecz poprawy jakości życia
Terminal LNG w Świnoujściu – kolejna dostawa gazu z USA i wizyta ambasadora
Horała: inwestycja w głębokowodne terminale przeładunkowe jest absolutnie kluczowa
Wkrótce ruszy przetarg na wykonawcę części hydrotechnicznej terminala offshore w Świnoujściu