• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Armatorzy kontenerowi patrzą z optymizmem w przyszłość

PMK

02.03.2017 13:19 Źródło: własne
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Armatorzy kontenerowi patrzą z optymizmem w przyszłość

Partnerzy portalu

Armatorzy kontenerowi patrzą z optymizmem w przyszłość - GospodarkaMorska.pl

Czwarty kwartał z rzędu rośnie pewność siebie członków sektora transportu morskiego – wynika z ankiety, którą przeprowadził Moore Stephens, księgowy i doradca w międzynarodowej firmie Shipping Industry Group. Głównym powodem ich optymizmu jest wiara w to, że najgorszy moment kryzysu jest już za światową żeglugą.

W swoich komentarzach przedsiębiorcy jednak nie stronili od narzekań, głównie na trudną sytuację na rynku. - Hossa i bessa na rynku frachtowym trwa przeważnie ok. 7 lat, co wystarcza nam na odzyskanie pieniędzy, które się utraciło z średnim zyskiem 6 proc. Obecnie jednak o to będzie trudno, z powodu nadmiernej płynności na rynku i bardzo niskich stóp procentowych  - napisał jeden z respondentów.

W odpowiedziach przedsiębiorców nie zabrakło też narzekań na zbyt duży tonaż. - Tak długo jak nie będzie zmian w strukturze flot na świecie nie ma żadnej nadziei na poprawę sytuacji w branży morskiej. Choć trzeba przyznać, że wiele się robi w tym temacie -  ostrzegał jeden z ankietowanych.

Respondenci zauważyli też nowe zagrożenie na rynku: Private Equity, czyli średnio lub długoterminowym finansowaniem firm prywatnych, które nie są jeszcze notowane na giełdzie. Pozyskiwanie środków w ramach Private Equity znacznie różni się od zaciągania pożyczek lub kredytów od kredytodawców, takich jak bank. Kredytodawcy mają prawo do odsetek i spłaty całej kwoty kapitału, niezależnie od sukcesu lub porażki przedsięwzięcia. Natomiast finansowanie w ramach Private Equity uzyskuje się w zamian za udziały w firmie, a zyski inwestorów są uzależnione od rozwoju i rentowności firmy.

- Przedsiębiorstwa, które w ten sposób inwestowały swoje fundusze muszą w końcu zmądrzeć. To nie jest sposób na zarobienie łatwych pieniędzy. Inaczej przepadnie szansa na odbudowę rynku masowców, który po złomowaniach tych jednostek i przerabianiu ich na tankowce jest obecnie na fali wznoszącej – zauważył ankietowany.

Na rynku frachtowym również nie ma powodów do optymizmu. Przedsiębiorcy nie liczą na lepsze stawki w sektorze masowców. Wciąż jednak nadzieję, że odżyje branża transportu kontenerów i ropy. - Zbyt duża liczba jednostek to nie jedyny problem dla armatorów kontenerowców – przekonuje Richard Greiner z Shipping Industry Group. - To oczywiście główny czynnik złej kondycji rynku. W polepszeniu sytuacji wcale nie pomaga kryzys w światowej gospodarce. Nie równoważy tego nawet spadek cen ropy, który powinien mieć duże znaczenie w sektorze gospodarki zużywającej ogromne ilości paliwa.

bulk_cargo_port_szczecin

Partnerzy portalu

Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.