Według danych Danske Rederier, duńskiego stowarzyszenia zrzeszającego armatorów, ponad połowa statków zamówionych przez tamtejsze przedsiębiorstwa żeglugowe będzie mogła korzystać z ekologicznych paliw.

Stocznie z całego świata pracują obecnie nad 67 nowymi statkami budowanymi na zamówienie firm z Danii. 35 z nich będzie mogła pływać przy wykorzystaniu paliw ekologicznych. Patrząc po tonażu, statystyka wygląda jeszcze bardziej imponująco. Nie dość, że zamówiony tonaż wzrósł w 2023 roku o 7%, to aż ponad 80% nowego tonażu ma korzystać z paliw ekologicznych. To zasługa m.in. dużych kontenerowców dla Maersk.

W portfelu zamówień są jednak także inne statki. Kontenerowce przeważają, ale Duńczycy zamówili także sporo holowników oraz różnego rodzaju jednostki do obsługi inwestycji offshore. W 2024 roku przekazany ma być m.in. nowy SOV budowany dla Orsted i Esvagt.

Jeszcze wcześniej, bo 9 lutego, duński gigant Maersk ma wzbogacić się o nową jednostkę, o której bez wątpienia będzie głośno -- pierwszy w historii duży kontenerowiec zasilany metanolem. Buduje go stocznia Hyundai Heavy Industries w Korei Południowej. Będzie miał pojemność 16,2 tys. teu. Jego silnik będzie mógł być napędzany konwencjonalnym ciężkim olejem napędowym, ale także biodieslem, jak również metanolem. Jednostka mierzy 350 metrów długości, 53,3 metry szerokości.

W zeszłym roku linie wprowadziły pierwszy mniejszy kontenerowiec na metanol - Laura Maersk. Jego dziewiczy rejs był śledzony przez media branżowe, a sam statek wzbudzał zainteresowanie w każdym z portów. Podczas jednego z kolejnych serwisów zawinął także do Polski, do terminalu GCT w Gdyni.