• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Morze Czerwone pod ostrzałem. Siły USA strąciły jednego dnia kilkanaście dronów Huti

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Morze Czerwone pod ostrzałem. Siły USA strąciły jednego dnia kilkanaście dronów Huti

Partnerzy portalu

Fot. CENTCOM

Wciąż jest niespokojnie na trasie prowadzącej przez Kanał Sueski. Obecni w Jemenie bojownicy Huti dokonali zmasowanego ataku na żeglugę w regionie. Tym razem obyło się jednak bez zniszczeń i ofiar.

Jak podają służby prasowe amerykańskiej armii, między 4:00 a 6:30 (czasu sanajskiego) 9 marca jemeńscy rebelianci, wspierani przez Iran, dokonali ataku na jednostki morskie w rejonie Zatoki Adeńskiej i Morza Czerwonego. Sytuacja była wyjątkowa, gdyż w ciągu nieco ponad dwóch godzin siły międzynarodowe zidentyfikowały nawet kilkanaście jednostek bezzałogowych (UAV), uznanych za zagrożenie dla międzynarodowej żeglugi. Okręty oraz samoloty sił zbrojnych USA w regionie, wspierane przez jednostki koalicji międzynarodowej, miały zestrzelić łącznie 15 dronów.

"Działania te są podejmowane w celu ochrony wolności żeglugi oraz zwiększenia bezpieczeństwa wód międzynarodowych", podkreślono w komunikacie CENTCOM.

To nie były jedyne działania prowadzone w związku z aktywnością Huti w ostatnim czasie. Dzień wcześniej, ok. godziny 9:50, siły USA dokonały zniszczenia rakiet przeciwokrętowych zamontowanych na ciężarówkach należących do jemeńskich bojowników. Działanie, prowadzone w ramach samoobrony, przeprowadzono na terenie zachodniego Jemenu kontrolowanego przez rebeliantów. 

Tego samego dnia, o 15:55 dwie inne rakiety zostały wystrzelone w pływający pod singapurską banderą i należący do tego państwa masowiec M/V Propel Fortune. Jak się okazało, rakiety nie trafiły w cel i nie wyrządziły ani zniszczeń na statku, ani innych szkód wśród załogi.

Ostatnie tygodnie wiążą się ze zwiększeniem działań Huti na newralgicznym obszarze, powodując od listopada ub. r. największy kryzys w światowej żegludze od dekad. W efekcie tego wiele czołowych firm zrezygnowało z obsługi trasy prowadzącej przez Kanał Sueski, powodując straty dla gospodarki Egiptu. Decyzja o wyborze trasy opływającej Afrykę spowodowała wzrost kosztu transportu morskiego i zaburzenia łańcucha dostaw, co ma ogromny wpływ na wiele sektorów gospodarki, zaburzając też działalności terminali w portach morskich. Choć celem przeciwdziałania tej sytuacji rozpoczęły się jeszcze w grudniu misja pk. "Prosperity Guardian" pod auspicjami USA i podobna operacja "Aspides" pod egidą Unii Europejskiej, z racji na ich obronny charakter wciąż nie udało się wyjść z impasu. Huti deklarują, że nie zakończą ataków na statki, dopóki trwa konflikt między Hamasem i izraelską armią w Strefie Gazy. Choć walki rozpoczęli w październiku Palestyńczycy, bojownicy domagają się wstrzymania działań przez Siły Obronny Izraela. Nie wiadomo, czy rzeczywiście będą gotowi do zrealizowania swoich obietnic. Wciąż problemem jest również przemyt broni, głównie z Iranu, do okupowanych przez rebeliantów obszarów Jemenu, a uznawany międzynarodowy rząd tego kraju pozostaje wciąż bezradny.

Poza jak dotąd jedną sytuacją, gdy siły brytyjskie oraz amerykańskie dokonały zmasowanych nalotów na pozycje Huti, nie doszło innych działań celem powstrzymania ataków na żeglugę. Jak dotąd rządy państw zaangażowanych w misje międzynarodowe nie zdecydowały, jak inaczej rozwiązać problem poza strącaniem rakiet i dronów bojowników, którzy do swoich działań używają wyposażenie zdolne do działaniach w powietrzu, na wodzie i pod wodą. 

W ciągu ostatnich kilku tygodni bojownicy odnieśli swoje największe sukcesy. 18 lutego udało im się trafić masowiec Rubymar, który niedługo potem zatonął, a znajdujący się na nim ładunek nawozu stanowi ogromne zagrożenie dla środowiska morskiego w regionie. Był to pierwszy statek wyeliminowany przez Huti od początku ich działalności w listopadzie ub. r., nie licząc porwanego rorowca Galaxy Leader. Z kolei 6 marca pierwszy raz udało im się nie tylko zniszczyć cywilną jednostkę nawodną, ale też doprowadzić do ofiar wśród załogi. W wyniku uderzenia rakietowego na amerykański masowiec MV True Confidence zginęło dwóch marynarzy, a sześciu kolejnych zostało rannych. Niedługo potem jeden z poszkodowanych zmarł, zwiększając tym liczbę ofiar do trzech.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.