Do pięciu wzrósł bilans ofiar pożaru na platformie wiertniczej u wybrzeży Meksyku. Sześć osób jest rannych. Nie odnaleziono jeszcze także wszystkich zaginionych.
Pożar na platformie należącej do państwowego koncernu Petroleos Mexicanos (PEMEX) wybuchł w niedzielę podczas prac konserwacyjnych. Platforma jest zlokalizowana na polu Ku Maloob Zaap w Zatoce Campeche. W momencie wybuchu pożaru platforma pracowała. Niektóre źródła donoszą o poprzedzającym pożar wybuchu. PEMEX, podał, że ogień pojawił się w okolicach godziny 15:10 czasu miejscowego i został opanowany około godziny później. Początkowo zachodnie media donosiły, że w trakcie pożaru życie straciła jedna osoba, sześć zostało rannych, a pięć zaginęło. Wczoraj wieczorem Polska Agencja Prasowa poinformowała, że zginęło pięć osób.
Na nagraniach z miejsca wypadku widać, że płonie platforma kompresyjna PB-KU-A2, która jest połączona z platformą wydobywczą E-KU-A2.
Wszystkie zaangażowane w pracę platformy instytucje zapowiedziały uruchomienie śledztwa mającego na celu ustalenie przyczyn wypadku.
PEMEX, operator platformy, nie ma ostatnio dobrego czasu – nieco ponad miesiąc temu firmie udało się ugasić pożar na powierzchni oceanu w rejonie półwyspu Jukatan, spowodowany wyciekiem gazu z podwodnego gazociągu.
Pożar zatrzymał pracę platformy, co sprawiło, że dzienne wydobycie ropy naftowej w Meksyku spadło o 421 tys. baryłek dziennie, a 125 szybów wiertniczych jest nieczynnych.
Źródło: jm, PAP
Opublikowano raport ws. katastrofy barki na Kanale Kaszubskim, w której zginęły 4 osoby
Raportowanie ESG: diabeł tkwi w szczegółach - wywiad z radcą prawnym Mateuszem Romowiczem
OZE: Strategia czy jej brak w zakresie cyberbezpieczeństwa RP na morzu?
Protest pracowników portu w Hamburgu. Nie chcą stać się częścią MSC
Pojazd nawodny Drix zmienia spojrzenie na morską autonomiczność
Patrolowiec sił morskich Holandii przechwycił niemal tonę kokainy na Morzu Karaibskim