• <
nauta_2024

Ewolucja Stoczni Remontowej Nauta: strategia, współpraca i przyszłość

Strona główna Przemysł Stoczniowy, Przemysł Morski, Stocznie, Statki Ewolucja Stoczni Remontowej Nauta: strategia, współpraca i przyszłość

Partnerzy portalu

Fot. materiały prasowe

Z Moniką Kozakiewicz, prezes zarządu Stoczni Remontowej Nauta, rozmawiamy o strategicznych etapach rozwoju, współpracy zewnętrznej i wizjach ewolucji stoczni. Z elastycznym modelem operacyjnym i planami dalszej modernizacji, firma kształtuje zrównoważoną przyszłość, adaptując się do regulacji, ekologii i oczekiwań rynku.

Stojąc niemal u progu stulecia działalności Stoczni Remontowej Nauta zastanawiam się, czy możemy już dokonać wstępnych podsumowań? Czy mogłaby Pani wyodrębnić kluczowe etapy rozwoju oraz momenty przełomowe w historii firmy? Co Pani zdaniem, patrząc retrospektywnie, jawi się jako szczególnie istotne?

W ciągu niemal 97 lat działalności przeszliśmy przez dwa kluczowe etapy. Pierwszy to okres działalności przy ulicy Waszyngtona w Gdyni, gdzie ograniczona przestrzeń terytorialna hamowała rozwój. Drugi to etap po przeprowadzce na tereny po byłej Stoczni Gdynia, gdzie Stocznia Nauta uzyskała dostęp do większego obszaru oraz dostęp do suchego doku SD-I, co się przyczyniło do zwiększenia naszych możliwości produkcyjnych. Ten ruch pozwolił Stoczni na realizację znacznie większych projektów remontowych, obecnie mamy możliwość realizowania remontów dokowych na statkach typu kamsarmax. Dodatkowo, przemiany w modelu biznesowym spowodowały wydzielanie spółek zależnych i reorganizację procesu produkcji. Obecnie Stocznia zatrudnia ok. 300 własnych pracowników, a jej spółki zależne kolejne 300 osób. Ponadto przy realizacji naszych projektów w stoczni pracuje około 1,5 tysiąca osób z firm zewnętrznych, co czyni nas dużym graczem na rynku pracy całego regionu.

Jakie są korzyści z zastosowania modelu funkcjonowania opartego na spółce głównej i spółkach zależnych?

Ten model przynosi wiele korzyści. Jest to przede wszystkim związane z kosztami i elastycznością organizacji. Stocznia jest podatna na sezonowe zmiany obłożenia mocy produkcyjnych. Wiosna i lato to okresy intensywnych remontów statków, zimą obłożenie jest mniejsze. Dzięki temu modelowi operacyjnemu możemy efektywnie dostosować się do zmieniających się warunków rynkowych. Przekształcenie naszej struktury organizacyjnej było zatem kluczowe dla osiągnięcia lepszej efektywności i konkurencyjności na rynku remontowym.

Jakie były rezultaty i efektywność stoczni w ostatnim roku oraz w pierwszym półroczu obecnego roku? Jakie były przychody z działalności operacyjnej oraz ile projektów zrealizowano?

W minionym roku odnotowaliśmy wyjątkowe osiągnięcia, co czyni go rekordowym dla naszej stoczni. Przychody z działalności operacyjnej wyniosły imponujący wynik 319 milionów złotych. W 2022 roku zrealizowaliśmy ponad 154 projekty. Realizowaliśmy przede wszystkim remonty klasowe, międzyklasowe oraz instalacje systemów BWTS. Nasze główne rynki zbytu to Niemcy, Norwegia oraz Polska. W bieżącym roku również obserwujemy bardzo dobre wyniki, pomimo realizowania remontów klasowych dwóch naszych doków pływających. Kontynuujemy realizację remontów klasowych oraz instalacji systemów BWTS. Warto zaznaczyć, że obserwujemy wzrost zapytań dotyczących konwersji oraz przebudów statków, co świadczy o zainteresowaniu armatorów takimi projektami. Stocznia w przeszłości realizowała z pozytywnym skutkiem wiele przedłużeń statków, w związku z czym liczymy, że będziemy mieli możliwość realizowania na rzecz naszych klientów tych bardziej złożonych projektów.

Proszę powiedzieć o postępach w procesie odkupienia suchego doku SD-I. Czy istnieją wizje dalszego rozwoju infrastruktury stoczni, np. pozyskania większego doku pływającego? 

Dotychczas dok SD-I dzierżawiliśmy, obecnie jesteśmy na etapie odkupywania go od aktualnego właściciela, czyli od Agencji Rozwoju Przemysłu. Oczekujemy, że transakcja sfinalizuje się już wczesną jesienią. Warto podkreślić, że aż jedna trzecia naszych przychodów pochodzi z działalności na SD-I, dlatego stały dostęp do tego doku jest dla Stoczni priorytetowy. Obecnie funkcjonujemy na infrastrukturze zbudowanej dla stoczni Gdynia, która ma już 100 lat. W związku ze swoim wiekiem i historią infrastruktura ta wymaga ciągłych inwestycji i modernizacji, co oczywiście na bieżąco robimy. Wobec tego, że Stocznia jest geograficznie ograniczona – funkcjonujemy w granicach Morskiego Portu Gdynia – niestety nie możemy liczyć na dostęp do kolejnych nabrzeży, więc konieczna jest modernizacja naszej obecnej infrastruktury, aby zwiększyć jej efektywność. Oczywiście pojawia się w tych planach również myśl o większym doku pływającym, może nawet zadaszonym, aby spełniał nowe standardy ochrony środowiska oraz zapewniał lepsze warunki pracy. Przyglądamy się również ofercie nowoczesnych urządzeń automatyzujących pewne procesy, abyśmy mogli jeszcze szybciej i sprawniej realizować nasze projekty. To z pewnością otworzy nowe możliwości dla naszej stoczni i umocni jej pozycję na rynku.

W jaki sposób współpraca z firmami zewnętrznymi wpływa na funkcjonowanie stoczni oraz lokalną gospodarkę?

Współpraca z firmami zewnętrznymi ma kluczowe znaczenie dla naszej stoczni oraz dla regionu. Tak jak wspominałam wcześniej, nawet 1500 pracowników z lokalnych przedsiębiorstw operuje na naszym terenie, generując istotny wkład w realizowane przez nas projekty. Jako pracodawca dla firm z regionu przyczyniamy się do wzrostu gospodarczego Pomorza. Współpracujemy z firmami specjalizującymi się w różnych dziedzinach, takich jak remonty silników, instalacje rur, elektryka oraz obróbka. Mimo że dysponujemy własnymi spółkami o tych specjalnościach, aktualna sytuacja na rynku powoduje, iż mamy zapotrzebowanie na większe moce produkcyjne, niż te które oferują nasze spółki. 

Jakie są perspektywy długoterminowego rozwoju stoczni w kontekście zmian regulacyjnych, wymogów ekologicznych oraz rosnących oczekiwań klientów?

Rzeczywiście, zbliżające się stulecie istnienia stoczni pobudza nas do refleksji nad dalszym rozwojem, który będzie zgodny z nowymi wyzwaniami i oczekiwaniami otoczenia. Zmieniające się otoczenie regulacyjne, tj. nowe przepisy wprowadzające chociażby podwyższone wymogi ekologiczne zarówno na samą Stocznię jak i na jej klientów, nakładają na nas potrzebę nieustannej zmiany. Bliska współpraca z naszymi klientami, armatorami i odpowiadanie na ich potrzeby są kluczowe dla zrównoważonej przyszłości. Istotą działalności remontowej jest elastyczne reagowanie na nagle pojawiające się potrzeby klienta, więc jestem spokojna o to, że sprostamy jako organizacja również i tym zmianom, jakie czekają branżę morską i w ogóle przemysł.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Justyna Jarosz

etmal_790x120_gif_2020

Partnerzy portalu

aste_390x150_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.