Południowokoreańscy giganci stoczniowi - Hyundai Heavy Industries (HHI), Daewoo Shipbuilding and Marine Engineering (DSME) oraz Samsung Heavy Industries (SHI) zanotowały ogromne straty w drugim kwartale 2015 roku. To efekt nadpodaży tonażu, która skutkuje zamawianiem coraz mniejszej liczby jednostki.
Największa stocznia świata HHI zanotowała w tym czasie 209 mln dolarów straty. To wciąż mniej niż w zeszłym roku, kiedy firma znalazła się 550 mln dolarów na minusie. Mimo znacznego zmniejszenia straty dzięki oszczędnościom operacyjnym włodarze HHI nie mają wielu powodów do optymizmu. To siódmy kwartał z rzędu z deficytem finansowym.
Jeszcze gorszy wynik zanotował koncern DSME – firma zakończyła kwartał ze stratą 2,1 mld dolarów! Na ratunek stoczni przyszedł jednak bank Korea Development Bank, który jest gotów pożyczyć do mld dolarów. Dużą stratę odnotowała także SHI – 1,3 mld dolarów w II kwartale.
Straty stoczni to efekt gwałtownego obniżenia się cen statków. Na niekorzyść koncernów działa też niska cena ropy, która wpłynęła negatywnie na liczbę zamówień drillshipów i obiektów offshore.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Norweski przewoźnik otrzymał pierwszy statek PCTC zgodny z nowymi przepisami bezpieczeństwa IMO
W Peru rozpoczęto budowę fregaty. To kolejne z serii przedsięwzięć w ramach rozwoju floty i branży okrętowej
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii