Impet rosyjskich inwestycji w Arktyce wyhamowuje. Wpływa na to osłabienie finansowe i technologiczne objętych sankcjami koncernów powiązanych z Kremlem. Nie mniej istotna jest także nieopłacalność wielu projektów wynikająca z rekordowo niskich cen ropy naftowej.
Sierpień-apogeum rosyjskiej ekspansji w Arktyce
W sierpniu ubiegłego roku zdobywanie Dalekiej Północy przez koncerny powiązane z Kremlem i ich zachodnich partnerów osiągnęło swoje apogeum. Był to miesiąc rozpoczęcia prac na platformie wiertniczej West Alpha na Morzu Karskim i Berkut na Morzu Ochockim. Pierwsza jest położoną najdalej na północ instalacją tego typu na świecie, droga największą jaka kiedykolwiek powstała (200 tys. ton). Powyższe sukcesy zaowocowały buńczuczną retoryką. Prezes Rosnieftu Igor Sieczin, informował w ostatnich dniach sierpnia na łamach tygodnika Der Spiegel, że spółka, którą zarządza do 2030 roku zainwestuje w Arktyce 400 mld $. Podkreślił przy tym, że na obszarach Morza Karskiego będą eksploatowane ogromne zasoby ropy, porównywalne z tymi jakimi dysponuje Arabia Saudyjska. Jednak już w momencie wypowiadania tych słów pierścień unijnych i amerykańskich sankcji zaczął się zaciskać nad Rosnieftem. Ich konstrukcja oparta na zablokowaniu Rosjanom dostępu do kapitału, technologii wydobywczych (głównie morskich i łupkowych) a także specjalistycznych urządzeń wiertniczych była wymierzona w putinowski plan podboju Arktyki.
Wrzesień-zachodnie sankcje uderzają w rosyjski sektor naftowy
Już we wrześniu główny partner rosyjskiego Rosnieftu na Dalekiej Północy, amerykański ExxonMobil, poinformował że podporządkuje się sankcjom Departamentu Skarbu USA jakie zostały nałożone na Rosję i do 10 października wycofa z prac w rosyjskiej Arktyce (m.in. na odwiercie Uniwersytetskaja-1m, na którym operuje platforma West Alpha). Koncern Sieczina, który korzystał w swoich pracach arktycznych z know-how Amerykanów zaczął mieć coraz poważniejsze kłopoty. Zablokowana została także jego kooperacja z zachodnimi firmami serwisowymi, które musiały podporządkować się sankcjom (wyjątkiem była spółka North Atlantic Drilling, z którą Rosnieft podpisał kontrakt długoterminowy 30 lipca 2014 r., tuż przed wprowadzeniem obostrzeń. Choć i w tym przypadku na początku 2015 r. pojawiły się problemy). W drugiej połowie września rosyjskie ministerstwo energetyki informowało, że zastąpienie importowanego sprzętu specjalistycznego w rodzimym sektorze naftowym za pomocą wyrobów krajowej produkcji potrwa około 4 lata! Powoli stawało się jasne, że marsz ku Arktyce zostanie zastopowany jeżeli państwa zachodnie nie zniosą sankcji ekonomicznych nałożonych na Rosję.
Czytaj cały artykuł tutaj
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Norweski przewoźnik otrzymał pierwszy statek PCTC zgodny z nowymi przepisami bezpieczeństwa IMO
W Peru rozpoczęto budowę fregaty. To kolejne z serii przedsięwzięć w ramach rozwoju floty i branży okrętowej
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii