Zamówienie jeziorowców w Chinach było dla Polskiej Żeglugi Morskiej najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem - mówi prezes PŻM.
Paweł Szynkaruk w "Rozmowach pod krawatem" tłumaczył, że firma potrzebowała takich jednostek, by utrzymać rynek frachtowy w USA, tymczasem w Europie żadna stocznia nie mogła zrealizować zamówienia na budowę jeziorowców.
- Stocznie polskie, francuskie czy niemieckie budują dużo bardziej skomplikowane jednostki. Nikt nie przychodzi do nas z żadnym projektem - mówi Szynkaruk.
- Nawet jeżeli statki powstawałyby w Europie to byłyby droższe - dodaje Szynkaruk. - Szacuje się, że stocznie europejskie w tym segmencie byłyby droższe od stoczni azjatyckich o około 25-30 procent.
Jeziorowce zamówione przez PŻM w Chinach to statki przystosowane do żeglugi na Wielkich Jeziorach Amerykańskich. Polska Żegluga Morska jest jednym z nielicznych armatorów na świecie, który obsługuje transport na tych akwenach. Cztery masowce z Chin mają kosztować 100 milionów złotych. Będą zwodowane za dwa lata.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Norweski przewoźnik otrzymał pierwszy statek PCTC zgodny z nowymi przepisami bezpieczeństwa IMO
W Peru rozpoczęto budowę fregaty. To kolejne z serii przedsięwzięć w ramach rozwoju floty i branży okrętowej
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii