China International Marine Containers (CIMC), największy producent kontenerów żeglugowych na świecie, odnotował w 2022 roku znaczny spadek sprzedaży i zysku netto.

CIMC podało, że w pierwszych dziewięciu miesiącach bieżącego roku zysk netto spółki spadł o 65 procent w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku i wyniósł 437,31 milionów dolarów. Jednocześnie sprzedaż kontenerów do ładunków suchych spadła o 47 procent do 1,01 mln teu, a kontenerów-chłodni o 22 procent do nieco ponad 100 tys. teu. Oznacza to, że ostatecznie zakończyły się rekordowe żniwa dla największego producenta kontenerów.

W swoim raporcie CIMC stwierdziło, że tak wyraźne spadki są efektem spowolnienia światowej gospodarki, jak również mniejszego zainteresowania zachodnich konsumentów produktami z Chin. Jednocześnie firma zwróciła uwagę, że choć aktualne obroty są dalekie od historycznych maksimów z zeszłego roku, to wielkość produkcji i sprzedaży w dalszym ciągu utrzymuje dobrą rentowność.
Analitycy twierdzą, że spadki zysków i sprzedaży CIMC dowodzą także tego, że rynek żeglugowy wychodzi na prostą po globalnych problemach spowodowanych przede wszystkim przez ograniczenia nakładane na logistykę w związku z pandemią, które z kolei spowodowały opóźnienia, kongestie, a w rezultacie podniosły popyt na fracht kontenerowy. To przełożyło się na mniejszą dostępność samych kontenerów, a w konsekwencji na ich wyższe ceny. Jednakże porty i przewoźnicy zaczęli po pewnym czasie zwracać uwagę na fakt, że dostępnych kontenerów wcale nie brakuje, są jedynie nie tam, gdzie są potrzebne. Branża z wolna zaczęła wprowadzać regulacje dotyczące pustych kontenerów. Niektóre porty zaczęły nakładać dodatkowe opłaty na przewoźników za ich składowanie na swoich placach. Wszystko to sprawiło, że w ostatnich miesiącach spedytorzy poświęcili więcej uwagi tematowi odzyskiwania pustych pojemników, co zwiększyło ich liczbę na rynku. Jednocześnie z wolna zaczęły rozwiązywać się problemy kongestii w największych portach świata.

Z raportów Sea-Intelligence wynika wręcz, że w przyszłym roku czas transportu kontenerów wróci do normy, a wtedy place składowe będą zasypane pustymi pojemnikami. Analitycy wyliczają, że w samej Ameryce Północnej będzie to około 4,3 mln teu nadmiarowych kontenerów, których nie da się włączyć w obrót handlowy. Inne obliczenia podaje Drewry – według analityków firmy nadwyżka kontenerowa ma wynosić około 6 mln teu, a różnica spowodowana będzie spadkiem konsumpcji. Alphaliner dodaje, że do 2025 roku może wystąpić problem z kontenerowcami, których zwyczajnie będzie zbyt dużo w porównaniu do popytu na ich usługi.