W niedzielę rano z feedera linii MSC – MSC Nita – zacumowanego w porcie Marghera w Wenecji spadły do wody cztery kontenery.
Według doniesień cztery czterdziestostopowe kontenery, które wylądowały w wodzie, były puste. Do wypadku doszło przy nabrzeżu A w terminalu Tiv prawdopodobnie w wyniku błędu operatora suwnicy. Włoskie media podają, że dwa kontenery, które unosiły się na wodzie, zostały dopchnięte do nabrzeża przez holowniki, a następnie podniesione. Pozostałe dwa zatonęły, ale później zostały również wydobyte na powierzchnię.
Świadkowie twierdzą ponadto, że – choć finalnie nikomu nic się nie stało – sytuacja była o tyle niebezpieczna, że od strony rufy MSC Nita cumowała inna jednostka – MSC Armonia. Istniało zagrożenie, że kontenery uderzą w sąsiednią jednostkę. Blisko znajdowali się także pracownicy portu.
MSC Nita bez żadnych uszkodzeń pożeglował następnego dnia dalej, we wtorek przybił do Triestu.
Fot. Depositphotos
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek
Masowce i tankowce na fali. Analiza rynku tonażowego (tygodnie 11-14/2024)
Przygotowania do bazy offshore. Jak wygląda budowa?