W czwartek (28 lutego) Kostaryka otworzyła nowy port kontenerowy, który ma potężnie wzmocnić obroty handlowe tego kraju. Nowy obiekt ma być też konkurencją dla terminalu położonego przy Kanale Panamskim.

Terminalem przez najbliższe 30 lat będzie operował APM Terminals, należący do koncernu Maersk. Otrzymał on nazwę Moin i jest ulokowany w prowincji Limon. Jego budowa częśćią milardowego planu inwestycyjnego Kostaryki.  

Do portu będą zawijały kontenerowce postpanamax, które mogą załadować do 8000 kontenerów, trzy razy więcej niż dotąd mogły obsłużyć kostarykańskie terminale.

- Elektryczne dźwigi powinny skrócić średni czas potrzebny na obsługę statku do 15 godzin z 40 godzin - powiedział podczas inauguracji prezes APM Terminals, Morten Engelstoft.

Obsługiwanie postpanamaxów to ważna zaleta portu, gdyż takie właśnie jednostki jako największe mogą przekraczać Kanał Panamski. Kostaryka chce więc przejąć część obrotów, które normalnie były dostarczane do terminalu położonego w pobliżu kanału.

W ciągu ostatniego roku fiskalnego (1 października 2017 – 30 września 2018 roku) przez Kanał Panamski przetransportowano rekordowe 442 mln ton towarów – podały władze obiektu.

To o 9,5 proc. więcej niż w zeszłym roku fiskalnym. Wzrost w przewiezionych towarach to efekt rozbudowy kanału, która pozwoliła przekraczać go większym jednostkom klasy neopanamax.

Obecnie przez Kanał Panamski biegnie 29 głównych serwisów oceanicznych, w tym 15 obsługiwanych przez panamaxy, głównie na trasie z wschodniego wybrzeża USA do Azji.

Przez Kanał Panamski biegły głównie szlaki z wschodniego wybrzeża USA do Azji (34 proc. jednostek), dalej z USA do Południowej Ameryki (13 proc.), Południowej Ameryki i Europy (7 proc.) oraz Centralnej Ameryki i USA (7 proc.).