Paweł Kuś
Brytyjski koncern Rolls-Royce przedstawił swoją wizję tego, w jaki sposób ma wyglądać kontrolowania statków bezzałogowych w przyszłości. Ich pomysł można zobaczyć na poniższym nagraniu.
W czasie sześciominutowego filmu zobaczymy między innymi załogę 7-14 osób, które kontrolują flotę statków rozsianych po całym świecie. Załoga używa interaktywnych inteligentnych ekranów, systemów rozpoznawania głosu, hologramów i dronów to monitorowania działania jednostek.
- Żyjemy w stale zmieniającym się świecie. W pewnym momencie bezzałogowy i zdalnie sterowany transport będzie powszechny i dostępny dla każdego. Te rozwiązania są przede wszystkim oszczędne, ale dają też dużą elastyczność. Pracujemy nad stworzeniem jak najlepszego systemu takiego sterowania, tak by załoga czuła się jak we wnętrzu statku, mimo przebywania na lądzie – tłumaczy Iiro Lindborg, dowodzący projektem w Rolls-Royce.
- Trzeba zrozumieć, że statek bezzałogowy nie oznacza, że zniknie czynnik ludzki. Te jednostki będą musiały być wciąż monitorowane i kontrolowane przez ludzi. Powstaną nowe stanowiska pracy, zadania, narzędzia i systemy. My stworzyliśmy przykładowe centrum sterowania zdalnego. Można to zobaczyć na nagraniu – mówi Eija Kaasinen, naukowiec pracujący przy projekcie.
Pierwszy prototyp takiej jednostki i systemu jej monitoringu ma powstać jeszcze w tej dekadzie. Pracują nad tym naukowcy z fińskiego centrum badawczego TAUCHI we współpracy z Rolls-Roycem.
Radny PiS domaga się wyjaśnień w sprawie rewitalizacji Opływu Motławy
O nowoczesnych rozwiązaniach cyfrowych dla polskiego transportu
Czy nowe przepisy w zakresie prawa pierwokupu w portach będą faktycznie tak problematyczne? Wywiad z radcą prawnym Mateuszem Romowiczem
Game changer: port Esbjerg potroi moc offshore z pomocą cyfrowego bliźniaka
Ewolucja branży morskiej – rozmowa z Andrzejem Smoleńskim
Kontrakt na dostawy ropy ze wschodu przestanie być realizowany w momencie wprowadzenia kolejnych sankcji