Francuski gigant kontenerowy, CMA CGM, zanotował spadek zysku w trzecim kwartale obecnego roku, z powodu rosnących cen paliwa.

Zysk netto koncernu wyniósł 103,1 mln dolarów, o 68,1 proc. mniej niż w tym samym okresie zeszłego roku. Co ciekawe, przychody spółki wzrosły o 6,3 proc. do 6,06 mld dolarów. O 5,5 proc. wzrósł z kolei wolumen przewiezionych towarów i osiągnął wielkość 5,26 mln TEU.

CMA CGM w dalszym ciągu szuka kolejnych okazji do przejęć na rynku kontenerowym, po tym jak jego plany fuzji z niemieckim Hapag-Lloyd nie wypaliły.

CMA CGM niedawno przejęło Containerships, fińskiego armatora specjalizującego się w rynku wewnątrz-europejskim. Umowa musi zostać jeszcze zatwierdzona przez odpowiednie instytucje, więc do jej ostatecznego zamknięcia dojdzie pod koniec tego roku. Przejęta przez CMA CGM sieć logistyczna poszerzy ofertę francuskiego armatora na rynku północnoeuropejskim i śródziemnomorskim.

CMA CGM ma już swoje udziały na innych rynkach wewnętrznych: w Azji (poprzez spółkę CNC), w Brazylii (spółka Mercosul), na Wyspach Australii i Oceanii (spółka Sofrana) i w Europie (spółka MacAndrews).

- Przejęcie Containerships jeszcze bardziej wzmocni strategię rozwoju wdrożoną przez Rodolphe Saadé, prezesa i dyrektora generalnego CMA CGM Group, którego celem jest zagęszczenie sieci regionalnej grupy - czytamy w oświadczeniu CMA CGM.

Założony w 1966 r. Containerships jest wewnątrzeuropejskim specjalistą żeglugi krótkiej, obecnym na rynku bałtyckim, w Rosji, Europie Północnej, Afryce Północnej i Turcji. Zatrudniając 560 pracowników, Containerships oferuje pełny zakres usług, a także rozwiązania logistyczne na statkach, ciężarówkach, kolejach i barkach.

CMA CGM od paru lat mocniej inwestuje w chiński rynek logistyczny. W tym roku armator podpisał porozumienie o współpracy z Alibabą – największą na świecie platformą e-commerce.

Dzięki temu towary zamówione przez platformę OneTouch chińskiego koncernu znajdą się na pokładzie kontenerowców tych firm pływających na szlakach Azja-Morze Śródziemne oraz Azja-Adriatyk.

Pozwoli to chińskim eksporterom ominąć udział spedytorów w transporcie towarów z chińskiego Qingdao, Szanghaju, Ningo i Yantian do śródziemnomorskich portów w Barcelonie i Walencji oraz adriatyckich portów w Rijece, Koprze, Trieście i Wenecji.