• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Pierwsze półrocze w małych polskich portach: dużo inwestycji i walka o lepsze przeładunki

23.07.2015 14:35 Źródło: własne
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Pierwsze półrocze w małych polskich portach: dużo inwestycji i walka o lepsze przeładunki

Partnerzy portalu

Pierwsze półrocze w małych polskich portach: dużo inwestycji i walka o lepsze przeładunki - GospodarkaMorska.pl

Choć w Polsce prym wiodą porty z Trójmiasta oraz Szczecina i Świnoujścia, nie można zapominać także o mniejszych graczach na rynku. Sprawdziliśmy, jak radziły sobie w I półroczu. Pod lupę wzięliśmy porty w Kołobrzegu, Policach, Elblągu i Darłowie.

Spadek przeładunków w Kołobrzegu, ale blisko końca inwestycji

Brak przeładunków m.in. kruszywa, kamienia, soli potasowej, talku oraz wapna odbił się na wynikach portu w Kołobrzegu, który zaliczył 18 proc. spadek obrotów - do 59 tys. ton. Wzrosły za to przeładunki drewna z 23 do 30,4 tys. ton.  To samo można zauważyć przy przeładunku peletu w pierwszym półroczu 2015 r. (20 tys. ton) w porównaniu do pierwszego półrocza 2014 r. (16 tys. ton).  W pierwszym półroczu 2015 r. nie odbywał się przeładunek m.in. kruszywa/kamienia, soli potasowej, talku oraz wapna.

Lepiej wyglądał ruch pasażerski w pierwszym półroczu. Na 6 statkach  tzw. „białej floty” (małe statki pasażerskie żeglugi przybrzeżnej) w rejs wybrało się 56 tys. osób. Z jednostek wędkarskich skorzystało za to 17,3 tys. osób. Wynik ten jest porównywalny do 2014 roku.

- Priorytetem dla Zarządu Portu Morskiego Kołobrzeg na drugie półrocze roku 2015 jest zakończenie prowadzonych od zeszłego roku inwestycji. Obecnie trwa między innymi budowa basenu rybackiego na Wyspie Solnej w Porcie Rybackim Kołobrzeg – informuje Karolina Lechocka z Zarządu Portu Morskiego Kołobrzeg.

Chodzi o budowę basenu rybackiego o powierzchni ok. 16,4 tys. m kw. i głębokości technicznej 3,5 m, przebudowie istniejącego nabrzeża wysokiego w obrębie budowanego basenu, budowie budynków sanitarnych, budowie ciągów komunikacji kołowej i pieszej, wyposażeniu projektowanych nabrzeży w urządzenia cumownicze i postumenty do poboru mediów.

Drugą trwającą inwestycją jest modernizacja 200 metrów Nabrzeża Zbożowego połączona z remontem i przebudową układu drogowo-kolejowego w bezpośrednim sąsiedztwie tego nabrzeża oraz remontem i przebudową sieci uzbrojenia podziemnego w obszarze objętym przedsięwzięciem. W ramach inwestycji zostanie wykonane nowe oświetlenie terenu, punkty poboru energii elektrycznej, wody, hydrantów, tory kolejowe itp. Obie inwestycje mają być skończone w IV kwartale tego roku.

W Elblągu czekają na decyzję urzędników i towary z Rosji

Spadek przeładunków zanotował też Port Elblągu, głównie przez obustronne sankcje gospodarcze ze strony Rosji i krajów Unii Europejskiej.

- Niski kurs rosyjskiej waluty powoduje stały spadek eksportu towarów do Rosji. Rosjanom po prostu nie opłaca się obecnie u nas kupować - tłumaczy Arkadiusz Zgliński, dyrektor elbląskiego portu.

Od stycznia do czerwca przeładunki wyniosły ogółem 95,2 tys. ton, o 32 proc. mniej niż w zeszłym roku (141,5 tys. ton). Szczególnie bolesny dla włodarzy portu był spadek przeładunków w drobnicy (53,8 tys. ton, dla porównania w samym czerwcu ubiegłego roku obrócono 40 tys. ton).

- To akurat efekt wysokich ceł nałożonych przez rosyjskie władze na towary budowlane importowane przez Obwód Kaliningradzki. Rosjanie chcą bowiem ochronić przed konkurencją nową fabrykę gipsobloku, która powstała w tym regionie. To po prostu XXI-wieczny merkantylizm – mówi Arkadiusz Zgliński.

Dyrektor portu czeka również na eksport z Rosji śruty sojowej. - To dlatego, że otrzymaliśmy w końcu zgodę od kontroli weterynaryjnej na handel tymi produktami. Obecnie Rosjanie przeznaczają większość swojej soi na rynek wewnętrzny, ale niedługo powinna ona iść też na eksport – tłumaczy Zgliński. - Od 2011 roku czekamy za to na wyniki kontroli fitosanitarnej, ale polscy urzędnicy nie kwapią się z ich przeprowadzeniem. Tracimy przez to pieniądze, bo nie możemy obsługiwać w porcie drewna z drzew iglastych, co znacznie pomniejsza nasz potencjał przeładunkowy – mówi Zgliński.

Włodarze portu starają się dodatkowo o rozbudowę obiektu. Obecnie walczą o dofinansowanie ze środków unijnych na modernizację nabrzeży i przebudowę mostu pontonowego, który obecnie utrudnia przejście statkom. Ma być on zamieniony na most wysoki lub zwodzony. Planowane jest także pogłębianie dna morskiego oraz budowa umocnień na nabrzeżach.

Inwestycja w sztuczne rafy napędza port w Darłowie


Port w Darłowie zaliczył prawdopodobnie największy wzrost przeładunków ze wszystkich polskich przystani. Obroty wzrosły bowiem aż o 77 proc., z 112,3 do 199,7 tys. ton. Główny udział w tym miał wzrost przeładunków z kruszyw, z 71,8 do aż 176 tys. ton!

-  Tak duży wzrost przeładunków związany jest z realizacją inwestycji Urzędu Morskiego w Słupsku polegającą na ochronie brzegów morskich od Jarosławca do Rowów. Kruszywa i kamienie różnych frakcji sprowadzane ze Skandynawii przeładowywane są w Porcie Darłowo. Cały kontrakt przewiduje w tym roku przeładunek 250 tys. ton kamieni – wyjaśnia Waldemar Śmigielski, dyrektor ZPM Darłowo.

W procie szacują, że obecny rok zakończą z wynikiem ok. 400 tys. ton ładunków i ok. 200 statków. Jeżeli tak się stanie, będzie to rekordowy rok w historii Portu Darłowo.

- Jest to możliwe dzięki nawiązaniu współpracy z nowym operatorem przeładunków – firmą AgroPort, która w tym roku przeładowała więcej towarów niż nasz dotychczasowy i jedyny partner – Morska Agencja Gdynia, która także prowadzi działalność w darłowskim porcie – tłumaczy Waldemar Śmigielski.

Leszek Dydyna, przedsiębiorca i rolnik z Darłowa razem z dwoma synami - Arturem i Piotrem, prowadzą dalszą rozbudowę Agroportu. Obecnie port jest w stanie załadować 180 ton zbóż w godziny, a dotychczasowy rekord wynosi 5 tys. ton rozładunku na dobę. Obiekt jest w stanie obsługiwać jednostki o nośności do 2,3 tys ton – na tyle pozwala płytkie dno w porcie. Rozbudowa portu ma za zadanie usprawnić przeładunek właśnie takich statków.

- Budujemy nowe magazyny, zakupujemy dźwigi. Przeładunki statków o nośności 1000 ton trwają za długo. O klientów się nie martwię, gdyż rolnicy w Polsce często narzekają na zbyt małą liczbę portów przeładowujących zboża. My zapewnimy im alternatywę – mówi Leszek Dydyna.

Zmodernizowany port ma przeładowywać od 150 do 200 tys. ton rocznie. Obsługiwane mają być: nawozy, zboża, rośliny motylkowe oraz różne surowce budownicze (tłuczeń, kamień). W przyszłości możliwy jest dalszy rozwój obiektu.

W Policach inwestują w infrastrukturę


Port Morski w Policach zanotował przyzwoite pierwsze półrocze. Przeładunki co prawda spadły, ale tylko o 3,7 proc. (37,6 tys. ton) i wyniosły ogółem 954 tys. ton. Niedługo te wyniki będą o wiele lepsze, gdyż trwa praca nad kilkoma kluczowymi iwestycjami.

W II kwartale obecnego roku zakończyły się prace związane z pogłębieniem Kanału Barkowego oraz Basenu Barkowego przy Terminalu Barkowym w Porcie w Policach. Równocześnie wystartowało inwestycja, polegająca na wykonaniu podczyszczeniowych robót czerpalnych przy terminalu Mijanka w Porcie w Policach do głębokości 9,5 m. W kolejnym roku port przeprowadzi II etap zadania, którego celem będzie uzyskanie głębokości 10,5 m co umożliwi zawijanie do terminalu statków o nośności do 24 tys.

- Chcemy umocnić pozycję Polic w gronie portów uniwersalnych oraz specjalistycznych w basenie Morza Bałtyckiego z jednoczesnym usprawnianiem systemu transportu morskiego, m.in. poprzez poprawę technologiczną i ekonomiczną dostępności portu morskiego – mówi Katarzyna Antoszczyszyn, specjalista ds. eksploatacji w Zarządie Morskiego Portu Police.

bulk_cargo_port_szczecin

Partnerzy portalu

Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.