2 marca na szlaku prowadzącym przez cieśninę Sund doszło do kolizji z udziałem jednostki tzw. floty cieni, czyli statków działających w wielu przypadkach poza prawem i omijających sankcje nałożone na Rosję.
Bohaterem zdarzenia jest 15-letni tankowiec Andromeda Star. O wypadku z jego udziałem poinformował duński Urząd Morski, jednak nie podano szczegółów wydarzenia. Wiadomo, że statek zmierzał do Primorska, gdzie 4 marca miał załadować rosyjską ropę Ural. Zamiast tego jednak 17 marca wycofał się do duńskiego Odense, do stoczni remontowej.
Serwisy umożliwiające śledzenie tras statków pokazują, że do wypadku doszło na południe od cieśniny Sund. 250-metrowy tankowiec płynący na południe zderzył się z frachtowcem Peace pływającym pod flagą Bułgarii. Peace płynął kursem północnym, w pewnym momencie odbił na północny-zachód, na kurs kolizyjny z Andromeda Star. Nie wiadomo dokładnie jak i dlaczego doszło do zderzenia. Eksperci na podstawie analizy tras oceniają, że to bułgarski frachtowiec popełnił błąd. Najwyraźniej jednak jednostka nie ucierpiała w wypadku znacznie, bo popłynęła dalej do Egiptu.
Incident between shadow-fleet tanker Andromeda Star and cargo ship Peace as seen on AIS. Mar 2 2024.
— Markus Jonsson (@auonsson) March 19, 2024
The two ships collided in Öresund, the heavily trafficked strait between Malmö, SE and Copenhagen, DK.
Peace has continued her trip towards Egypt, AS is at yard for repairs. https://t.co/6vvZvGHi7U pic.twitter.com/0xvARVaroO
Najprawdopodobniej nie doszło do zanieczyszczenia środowiska. Nie
wiadomo, czy w ładowniach tankowca znajdowała się ropa, choć podejrzewa
się, że skoro płynął on dopiero po ładunek, to na pusto.
Nie jest
jednak jasne co się działo z Andromeda Star w ciągu kilku dni, kiedy
przebywał w miejscu wypadku. Jeszcze 10 marca statek według serwisów
trackingowych znajdował się w okolicy kolizji, dopiero 16 marca
skierował się finalnie w stronę Odense.
Media podkreślają, że
Andromeda Star należy do tzw. floty cieni – działającej na krawędzi
prawa grupy statków, które omijają sankcje, w tym przypadku nałożone na
handel i transport rosyjskiej ropy. Tożsamość właścicieli statku nie
jest publicznie znana, zarządza nim natomiast firma z siedzibą w
Indiach, która nie skomentowała wydarzenia. Nie są znani także
ubezpieczyciele, jednostka nie jest ujęta w rejestrze międzynarodowej
grupy towarzystw.
Komentatorzy zwracają uwagę, że to kolejne
niebezpieczne zdarzenie związane ze statkiem działającym w ramach floty
cieni, ale na dobrą sprawę pierwsze na zatłoczonym szlaku żeglugowym
przez Sund. W przypadku potencjalnego wycieku szkody środowiskowe na
Bałtyku mogły być poważne.
Iran będzie korzystał z portów morskich na Kubie
Elektryczny holownik Damen: dwa holowania na jednym ładowaniu, bateria pełna w 2 godziny
Burmistrz Hamburga do portowców: nie wikłajcie się w przemyt narkotyków
Duński port ze zgodą na pogłębienie, bliżej do stania się bazą NATO
Do prokuratury w Szczecinie wpłynęło zawiadomienie dot. nieprawidłowości w zarządzie portów
Na Białorusi bez zmian. Dyrektor spółki, która wybuduje białoruski port w Rosji, do niedawna siedział w więzieniu