Wierzyciele spółki Vistal Gdynia są gotowi przyjąć układ, który tylko czeka na zatwierdzenie przez sąd. Po tych informacjach akcje przedsiębiorstwa podskoczyły z 1,25 zł do nawet 3 zł.

Gdyńska spółka od kilku lat zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. W I kwartale tego roku przychody wyniosły tylko 11,3 mln zł, podczas gdy rok wcześniej osiągnęły 20,9 mln zł. Mimo kłopotów, władze spółki liczą na odbicie. Na początku czerwca zawarto umowę wartą 1,66 mln zł na prefabrykację konstrukcji stalowej obiektu mostowego. Firma dąży do pozyskania udziałów w budowie trasy szybkiego ruchu w części dotyczącej prefabrykacji konstrukcji stalowych.

Firma walczy o przetrwanie, licząc na kontrakty w przyszłościowych branżach. Pod koniec maja Vistal Gdynia informował o podpisaniu list intencyjnego z inwestorem branżowym zainteresowanym nabyciem kluczowych aktywów spółki. Mowa o zakładzie produkcyjnym przy nabrzeżu Indyjskim w Porcie Gdynia. Jak na razie spółka nie ujawnia danych potencjalnego inwestora. Nieoficjalnie mówi się o kapitale norweskim.

W 2021 roku firma podpisała porozumienie sektorowe na rzecz rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce, a rok później zawarła memorandum w sprawie potencjalnej współpracy przy budowie elektrowni jądrowych. Do czasu aż ruszą inwestycje z obu tych sektorów, trzeba jednak jakoś trwać na rynku.

W październiku 2017 r. Vistal Gdynia złożył do Sądu Rejonowego w Gdańsku wniosek o ogłoszenie upadłości. Pod koniec czerwca 2018 sędzia komisarz postępowania sanacyjnego zatwierdził plan restrukturyzacji spółki. W lipcu 2019 r. zgromadzenie wierzycieli Vistalu przegłosowało zawarcie pierwszego układu.

Vistal Gdynia oferuje kompleksowe wykonywanie różnorodnych konstrukcji stalowych w Polsce i Europie. Obszarami działania spółki są prefabrykacja, montaż, prace antykorozyjne, badania NDT obiektów branży mostowej, okrętowej, energetyki wiatrowej oraz offshore.