Orient Overseas Container Line Ltd. (OOCL) wprowadza do działalności nowy kontenerowiec OOCL Abu Dhabi. Mający nośność 24 188 TEU zalicza się do największych na świecie, a jednocześnie wyróżnia się ekologicznymi rozwiązaniami, wprowadzanymi z myślą o dekarbonizacji żeglugi. Jak wiele innych jednostek tego chińskiego giganta, ten również będzie działał na trasie, na której znajduje się Gdańsk.

W chińskiej stoczni COSCO KHI Ship Engineering Co., Ltd. (DACKS) znajdującej się w Dalian, odbyła się ceremonia nazwania nowego statku z serii ośmiu jednostek, które mają zrewolucjonizować możliwości floty OOCL. Te mające 400-metrów długości kontenerowce posiadają rozwiązania, zapewniające ograniczenie emisji CO2 w trakcie pracy. Matką chrzestną najnowszego nabytku firmy jest Lina Han, wiceprezes centrum zarządzania łańcuchem dostaw w Jiangsu Runergy New Energy Technology. Nazwa statku odnosi się do portu oraz oddziału firmy w tym mieście. Podobne otrzymują tez inne kontenerowce firmy, a wśród nich był m.in. OOCL Gdynia, o którym również pisaliśmy. Również i on pojawił się w Gdańsku, w terminalu Baltic Hub.

- Wraz z ciągłymi dostawami nowych statków, coraz więcej statków, noszących logo OOCL w postaci kwiatu śliwy, pływa po morzu, co oznacza ciągłą modernizację struktury floty OOCL, jak i całej grupy. Patrząc w przyszłość, będziemy nadal świadczyć naszym klientom lepsze i bardziej ekologiczne, zintegrowane usługi logistyczne. Jak zawsze nie możemy się doczekać współpracy ze wszystkimi naszymi klientami i partnerami biznesowymi, aby wspólnie się rozwijać i tworzyć wyższą wartość poprzez współpracę, w której wygrywają obie strony - podkreślił Junguang Xiao, dyrektor OOCL.

OOCL Abu Dhabi jest czwartym z sześciu nowych kontenerowców o ładowności 24 188 TEU, które są dostarczone do OOCL przez firmę DACKS. Będzie pływać na trasie LL1, na której znajdują się azjatyckie oraz europejskie porty. Co istotne, znajduje się na niej Gdańsk, więc w trakcie swojego pierwszego rejsu statek odwiedzi także tamtejszy terminal kontenerowy. Wskazuje to na utrzymujące się, istotne znaczenie polskich portów dla największych firmy żeglugowych, które chcą utrzymywać połączenia z nimi, realizując tam przeładunki.