20 milionów złotych przekaże Centralny Port Komunikacyjny na prace przygotowawcze do budowy Drogi Czerwonej w Gdyni, która połączy Port Gdynia z trasą S6 i autostradą A1. Umowa w tej sprawie została podpisana 11 kwietnia na terenie terminalu kontenerowego GCT w porcie.
Umowa została oficjalnie sygnowana przez Marcina Horałę, wiceministra
infrastruktury, Radosława Kantaka, członka zarządu Centralnego Portu
Komunikacyjnego, oraz Grzegorza Dziedzinę, wiceszefa Generalnej Dyrekcji
Dróg Krajowych i Autostrad. Przy podpisaniu dokumentów obecni byli
także m.in. prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia Jacek Sadaj, wojewoda
pomorski Dariusz Drelich oraz Dyrektor Zarządzający GCT Jan Jarmakowski.
Droga Czerwona ma połączyć Port Gdynia z siecią dróg
krajowych. Obecnie port połączony jest z Obwodnicą Trójmiasta, a co za
tym idzie a trasą S6 i autostradą A1 za pomocą drogi powiatowej, której
elementem jest wysłużona Estakada Kwiatkowskiego, będąca jednocześnie
jedyną przeprawą do północnych części miasta dla wielu mieszkańców.
- Terminale, zwłaszcza terminale kontenerowe, często działają na zasadzie "just in time". Jeśli statek ma poczekać godzinę czy dwie dłużej niż powinien, to generuje ogromne koszty. TIR-y nie mogły się spóźniać np. przez stanie w korku na Estakadzie Kwiatkowskiego, gdzie krzyżuje się ruch towarowy do portu i codzienny ruch mieszkańców Gdyni, zwłaszcza z dzielnic północnych. Estakada była w znacznej mierze budowana w latach 70-tych w sposób niekoniecznie rzetelny. Teraz non stop potrzebne są remonty, jej sekcje są wyłączane z eksploatacji, co powoduje dodatkowe opóźnienia. Droga Czerwona ten stan rzeczy zmieni, spowoduje rozseparowanie ruchu towarowego i zwykłego miejskiego. Port w Gdyni będzie znacznie bardziej dostępny. Spedytor, producent, importer, który będzie patrzył na mapę i szacował, z którego z portów skorzystać, będzie widział, że Port Gdynia jest bardziej atrakcyjny, bo można do niego szybciej dostarczyć towary i szybciej je odebrać. Czas to pieniądz, a w logistyce czas to wszystko - mówił wiceminister Marcin Horała.
Szacowana
łączna wartość budowy Drogi Czerwonej ma wynieść 2,7 miliardów złotych.
Jej budowa ma potrwać około 5 lat, a zajmie się nią Generalna Dyrekcja
Dróg Krajowych i Autostrad.
- Całego środowiska portowego nie trzeba uświadamiać jak bardzo Droga Czerwona jest nam potrzebna - powiedział prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia Jacek Sadaj. - Przygotowany jest bardzo duży, rozbudowany model, współrealizowany m.in. przez Politechnikę Gdańską, który w sposób numeryczny przeszedł do kwestii obliczeń związanych z ruchem towarowym w Porcie Gdynia. Są pewne szacunki, jak ten ruch będzie się zmieniał. Dzisiaj trzeba na przykład wziąć pod uwagę ruch kolejowy, który wyprowadza obecnie z portu około 22 proc. ładunków. W perspektywie czasu chcielibyśmy, żeby wszystkie strumienie ładunków były zintensyfikowane. Chcielibyśmy, żeby więcej wyjeżdżało z portu koleją, ale również więcej będzie musiało wyjeżdżać na kołach - tłumaczył prezes Sadaj.
- Bez dobrego połączenia drogowego port w Gdyni nie mógłby się rozwijać w takim tempie, w jakim rozwijał się na przestrzeni kilku ostatnich lat - potwierdza Jan Jarmakowski, Dyrektor Zarządzający GCT. - Wielokrotnie jako poszczególni przedsiębiorcy, jak i jako Rada Interesantów Portu zwracaliśmy na to uwagę. Niezmiernie cieszymy się, że nasze oczekiwania w zakresie rozpoczęcia realizacji tej inwestycji będą realizowane.
Finansowanie
prac przygotowawczych leży po stronie CPK i zostało uwzględnione w
Programie Społeczno-Gospodarczym CPK, który jest z kolei częścią
Programu Wieloletniego CPK. Zakłada on finansowanie prac
przygotowawczych na potrzeby inwestycji lotniskowych, kolejowych i
drogowych CPK do 2023 roku.
- Misją Centralnego Portu Komunikacyjnego jest budowa nowego sytemu komunikacyjnego Polski. CPK prowadzi analizę całości systemu, sprawdza, gdzie są centra populacji, centra gospodarcze, jakie są między nimi przepływy, a w związku z tym gdzie potrzebne są połączenia komunikacyjne, jakie są, jakie powinny być. Jednym z takich brakujących połączeń drogowych jest Droga Czerwona, czyli połączenie portu w Gdyni z systemem dróg krajowych i autostrad. Stąd zaangażowanie CPK we wsparcie tej inwestycji - tłumaczył Marcin Horała.
Po przekazaniu środków GDDKiA może rozpisać przetarg na wykonanie tzw. STEŚ, czyli studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego. To pozwoli na wytyczenie dokładnego przebiegu drogi i na zabranie dokumentacji niezbędnej do uzyskania decyzji środowiskowej, a następnie decyzji lokalizacyjnej i pozwolenia na budowę.
O
konieczności budowy Drogi Czerwonej w Gdyni mówi się od lat. Sama Droga Czerwona – choć
krótka, bo ma mieć niecałe 10 kilometrów – jest skomplikowaną inwestycją
ze względu na swoje znaczenie i gęstą zabudowę miejską. Z tego też
powodu jest bardzo kosztowna. To z kolei sprawiło, że miasto Gdynia ani
nawet województwo pomorskie nie były w stanie ponieść kosztów
samodzielnie. Samorządy zabiegały zatem intensywnie o to, by inwestycja
została zrealizowana ze środków centralnych. W międzyczasie miasto
Gdynia oraz Port Gdynia wspólnie stworzyły nawet koncepcję przebiegu
Drogi Czerwonej, która zostanie wykorzystana przez GDDKiA w dalszych
pracach.
- Cała gospodarka kraju będzie beneficjentem tego
dostępu drogowego do portu w Gdyni, ale tym pierwszym beneficjentem jest
port. Stąd wysiłek, który od samego początku stał się udziałem naszych
pracowników, którzy opracowali koncepcję Drogi Czerwonej. Na podstawie
tej koncepcji widzimy już, jak ta droga będzie poprowadzona - cieszył
się prezes Portu Gdynia Jacek Sadaj.
W lutym tego roku oficjalnie potwierdzono, że inwestycja zostanie zrealizowana. W siedzibie Zarządu Morskiego Portu Gdynia podpisany został wtedy Program Inwestycji Drogi Czerwonej.
Australia planuje nowy terminal kontenerowy
Rosja chce Arktyki na własność
A. Gembicka: skierowałam pismo do służb w sprawie dzierżawy terminala zbożowego w Gdyni
Przedstawiciele Portu Gdańsk z wizytą w największym duńskim terminalu kontenerowym
Zełeński: Dzięki wygranej bitwie o Morze Czarne Ukraina przetransportowała prawie 7,5 mln ton ładunków
Największe wzrosty pośród unijnych portów w Gdańsku; sytuacja wszystkich poprawia się po pandemii