Resort obrony Rosji poinformował 27 stycznia br., że do swojej bazy przybył z Sankt Petersburga najnowszy okręt podwodny z napędem atomowym, zaliczany do IV generacji Archangielsk. Nowy nabytek Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej wszedł w skład Floty Północnej i będzie najprawdopodobniej operować m.in. na Morzu Arktycznym.
27 grudnia w zakładzie stoczniowym Siewmasz, należącym do do JSC United Shipbuilding Corporation (USC; Russian: Объединённая судостроительная корпорация, ОСК) odbyła się uroczysta ceremonia przekazania Marynarce Wojennej Federacji Rosyjskiej kolejnego okrętu podwodnego z napędem atomowym IV generacji. Archangielsk (K-564) to piąta jednostka proj. 855 a zarazem czwarta z podserii 855-M, znanej też jako Jasień-M. Wejdzie w skład Floty Północnej.
Jakucja (Yakutia, Якутия) to najnowszy rosyjski atomowy lodołamacz. Oficjalnie banderę na jednostce podniesiono 28 grudnia. Choć statek powstał na bazie znanego projektu 22220, to wyróżnia go to, że ze względu na sankcje został zbudowany głównie przy użyciu komponentów wyprodukowanych w Rosji.
W znajdującej się w miejscowości Pontyonnyj (nieopodal Sankt Petersburga) stoczni Sriednie-Newskij Sudostroitielnyj Zawod, należącej do rosyjskiej kompanii stoczniowej JSC United Shipbuilding Corporation (znanej też jako OSK), odbyło się wodowanie dziewiątego trałowca proj. 12700, określanego też jako typ Aleksandrit. W przyszłości okręt wejdzie w skład rosyjskiej Floty Północnej.
W znajdującej się nad Bałtykiem w Zatoce Fińskiej rosyjskiej stoczni Siewiernaja wierf odbyła się 18 czerwca ceremonia wodowania korwety proj. 20385, Prowornyj (338). Przeznaczona do służby na Dalekim Wschodzie wpisuje się w politykę budowy dużej ilości jednostek tej klasy, celem rozwijania potencjału morskiego Federacji Rosyjskiej. Nie brakuje tu jednak krytycznych opinii na temat zdolności obronnych tych okrętów, które mają być zaniedbane kosztem zdolności do silnego ataku rakietowego.
Mimo sankcji, ponoszonych strat, zakłócenia łańcucha dostaw jak i problemów kadrowych i finansowych, Rosja wciela do swoich sił morskich kolejne okręty i jednostki pomocnicze. Choć ustępują one tym budowanym w państwach NATO, to specjaliści podkreślają, że największym błędem byłoby lekceważenie stwarzanego przez nie zagrożenia.
W stoczni w Siewierodwińsku odbyła się ceremonia wodowania nowego, atomowego okrętu podwodnego (Ballistic Missile Submarine, SSBN), który wejdzie w skład sił morskich Federacji Rosyjskiej. Jego budowa ma dowodzić zarówno siły marynarki wojennej tego kraju, jak i zdolności krajowego przemysłu stoczniowego. Jednostki tej klasy z napędem jądrowym są zdolne do prowadzenia ataków z użyciem broni balistycznej.
Do służby w rosyjskiej Flocie Północnej wszedł nowy okręt podwodny proj. 677 (Łada) o nazwie Kronsztad. Nastąpiło to po ponad 18 latach budowy. Uroczystość pierwszego podniesienia bandery nastąpiła w Stoczni Admiralicji w Petersburgu.
Rosja przymierza się do budowy sześciu nowych okrętów podwodnych. Ich nazwy mają pochodzić od okupowanych ukraińskich miast.
Rosja rozpoczęła budowę nowej klasy statków, które będą mogły zabrać kontenery i ładunki masowe. Unikalny projekt zakłada, że jednostki będą podróżowały Wołgą, Donem i po Morzu Kaspijskim.
Stena Futura przeszła ceremonię chrztu w Belfaście. Stena Connecta ukończona
Zwodowano największy na świecie statek do układania kabli
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Orlen ma kontrakt gazowy z Naftogazem
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie
PRS sprawuje nadzór nad budową okrętu ratowniczego programu „Ratownik”