W stoczni Mobile w stanie Alabama odbyła się ważna dla stoczniowców uroczystość. Przekazanie siłom morskim USA ostatniego okrętu typu Independence USS Pierre (LCS 38) kończy wyboistą, pełną trudności drogę, jaką były trwające dwie dekady prace nad tymi jednostkami. Choć już zdołały się one zapisać w historii sił morskich jako wyjątkowo nieudane, symbolizując też „ślepą uliczkę rozwoju”, tak stocznia podkreśla przy tym swoje zaangażowanie i gotowość do zmian, by mimo ogromu wyzwań spełnić oczekiwania tak wymagającego zamawiającego
Departament Obrony USA podpisał 23 maja umowy ramowe na modernizację okrętów obrony wybrzeża (LCS, Littoral Combat Ship) typu Independence. Wprowadzane do służby od 2010 roku i budowane przez Austal USA. Planowane wydatki idące w miliardy dolarów wskazują, że władze chcą dać szanse tym jednostkom, znanym nie tylko z niecodziennego wyglądu, ale też złej sławy z racji na problemy konstrukcyjne i wycofanie części z nich po bardzo krótkim czasie służby
Amerykański oddział australijskiej firmy dokonał 18 maja aktu chrztu USS Pierre. To ostatni okręt kontrowersyjnej klasy LCS (Littoral Combat Ship), która przez wielu specjalistów jest uważa za nieudaną. Mimo to Austal konsekwentnie kończy pracę nad tym przedsięwzięciem i niedawno ogłosił zatwierdzenie kontraktu na jednostki rozpoznawcze oznaczone jako T-AGOS-25.
Australijski koncern poinformował, że otrzymał niewiążącą, wstępną ofertę od Hanwha Ocean, której celem byłoby zakupienie akcji spółki. W grę wchodzi dalsza ekspansja południowkoreańskiego giganta, któremu na drodze może stanąć interes narodowy Australii oraz bezpieczeństwo tamtejszej branży stoczniowej.
W stoczni w Mobile amerykański oddział Austal dostarczył zamawiającemu okręt obrony wybrzeża (Litoral Combat Ship, LCS), przyszły USS Kingsville (LCS 36). To 18, przedostatnia jednostka kontrowersyjnego typu Independence, który zdaniem wielu specjalistów jest wielkim niewypałem koncepcji szybkich okrętów przeznaczonych do działań przybrzeżnych.
W bazie marynarki wojennej w Myport na Florydzie odbyła się niezbyt przyjemna uroczystość, gdy nie mające za sobą nawet dekady służby okręty LCS (Littoral Combat Ship) typu Independence, USS Detroit i USS Little Rock, zostały wycofane z eksploatacji. To kolejna sytuacja mająca dowodzić fiaska inwestycji w tę serię okrętów, która obok typu Freedom bije niechlubne rekordy w zakresie krótkiego czasu żywotności i staje się symbolem złych decyzji z przeszłości.
Zbudowany w latach 2011-2015 okręty USS Milwaukee (LCS-5) kończy służbę pod gwiaździstą banderą po rekordowo krótkim czasie. To trzeci okręt typu Freedom, określanego jako niezbyt udany.Jest też kolejnym z tej serii, który służbę zakończył po wyjątkowo krótkim jak na współczesne okręty czasie, włączając się do grona niechlubnych rekordzistów (choć nie będąc największym). Cofnięcie okrętu do rezerwy z dniem 8 września br. wpisuje się to w liczne problemy okrętów klasy Litoral Combat Ship (LCS).
To historyczne wydarzenie, gdyż jednostka US Navy została oficjalnie oddana do użytku poza USA. Zbudowany przez koncern Austal okręt należy do specjalnej serii, która wywołuje niemało emocji ze względu na podnoszony przez krytyków sens całego przedsięwzięcia.
W Peru rozpoczęto budowę fregaty. To kolejne z serii przedsięwzięć w ramach rozwoju floty i branży okrętowej
Władze Iranu zwolniły tankowiec zatrzymany wcześniej przez Strażników Rewolucji
Ostatni okręt kontrowersyjnej serii już w służbie w siłach morskich USA. Co dalej z serią Independence?
MRiRW planuje zmniejszyć liczbę statków do połowów na Zalewie Wiślanym i Zalewie Szczecińskim
Energetyka w punkcie zwrotnym - za nami 42. EuroPOWER & OZE POWER
Uroczyste otwarcie wystawy „Pod misyjną banderą” już 27 listopada przed Centrum Weterana