Amerykański oddział australijskiej firmy dokonał 18 maja aktu chrztu USS Pierre. To ostatni okręt kontrowersyjnej klasy LCS (Littoral Combat Ship), która przez wielu specjalistów jest uważa za nieudaną. Mimo to Austal konsekwentnie kończy pracę nad tym przedsięwzięciem i niedawno ogłosił zatwierdzenie kontraktu na jednostki rozpoznawcze oznaczone jako T-AGOS-25.
W stoczni Mobile w stanie Alabama pracownicy będą mieli przed sobą kolejne zlecenia. Choć coraz bliżej zakończenia budowanej od 2006 roku serii typu Independence, w przyszłości na terenie zakładu powstaną kolejne okręty dla US Navy. Austal potwierdził pozyskanie kontraktu o wartości 516 milionów dolarów na budowę okrętu przeznaczonego do "nadzoru oceanicznego". Pierwotnie opiewający na 113,9 mln dolarów wiąże się z zaprojektowaniem i budową prototypowej jednostki, z możliwością dokupienia łącznie siedmiu kolejnych. W sumie zamówienie ma wynosić ok. 3,2 mld dolarów.
W trakcie uroczystości nadania nazwy matka chrzestna, Larissa Thune Hargens, dokonała uroczystego rozbicia butelki nad dziobem przyszłego USS Pierre,m , czego świadkami była publiczność złożona z ponad czterystu gości, wśród których byli przedstawiciele firm zaangażowanych w budowę, kadry dowódczej US Navy, władz stanowych oraz federalnych.
- Jednym z moich najbardziej dumnych momentów od czasu dołączenia do Austal USA było spojrzenie na publiczność i zobaczenie wielu utalentowanych pracowników Austal USA oraz innych gości z Marynarki Wojennej i przemysłu, którzy są odpowiedzialni za sukces programu LCS. Austal USA rozwinął się z małej stoczni komercyjnej do dużego, zaawansowanego producenta okrętów głównie dzięki programowi LCS w wariancie "Indy" (typ Independence - dop. red.). Chrzest tego okrętu, ostatniego LCS zbudowanego przez Austal USA, sprawia, że jestem nieco nostalgiczna, ale wiem, że dla tej firmy i wspaniałego zespołu, który zebraliśmy, przyszłość jest jasna i nieograniczona - powiedziała prezes Austal USA Michelle Kruger.
- To prawdziwy zaszczyt dla PEO USC, że kierował budową tej niezwykłej klasy okrętów. Zbudowany przez zespół przemysłowy kierowany przez Austal USA, Littoral Combat Ship jest świadectwem naszego niezachwianego zaangażowania w innowacje i doskonałość w budowie okrętów marynarki wojennej. Chrzcząc USS Pierre, świętujemy również niezwykłe załogi, które będą pływać tym statkiem, wykorzystując możliwości i wszechstronność klasy Littoral Combat Ship, która będzie nadal odgrywać kluczową rolę w ochronie interesów naszego narodu teraz i przez wiele lat - powiedział kadm. Kevin Smith, dyrektor wykonawczy programu bezzałogowych i małych okrętów bojowych (Program Executive Officer, Unmanned and Small Combatants, PEO USC).

USS Pierre (LCS 38) jest drugim okrętem nazwanym na cześć stolicy
Południowej Dakoty. Pierwszym był ścigacz okrętów podwodnych serii PC z
czasów II wojny światowej, służący w latach 1943-1958. Ochrzczony 18
maja okręt jest ostatnim z serii Independence, liczącej 19 jednostek. Po
zakończeniu prób morskich i dostarczeniu zamawiającemu, dołączy do sił
US Navy w San Diego, z myślą o rozmieszczeniu na obszarze Oceanu
Indyjskiego i Pacyfiku. Ostatni LCS w Austal jest budowany od 2018 roku.
Okręty
typu Independence mają 127,4 metra długości i ponad 3 000 ton
maksymalnej wyporności. Wyjątkowa jest konstrukcja ich kadłuba,
skonstruowana w formie trimaranu (potrójny kadłub), która miała wg
producenta zapewnić im uzyskiwanie dużych prędkości i manewrowości,
wynikających z ich przeznaczenia. Są wyposażone napęd kombinowany, na
który składają się dwie turbiny gazowe General Electric LM2500, dwa
silniki wysokoprężne MTU Friedrichshafen 20V serii 8000 oraz cztery
generatory wysokoprężne. W skład uzbrojenia wchodzą system artyleryjski
57 mm BAE Systems Mk 110, system artyleryjski obrony bezpośredniej
(CIWS) Raytheon SeaRAM, cztery karabiny maszynowe 12,7 mm MK 26 Mod 17,
dwa działa 30 mm Mk44 Bushmaster II, osiem przeciwokrętowych rakiet NSM
(Naval Strike Missile) RGM-184A, a także 24 rakiety AGM-114L Hellfire.
Dodatkowe uzbrojenie może być instalowane w ramach modułów, w zależności
od rodzaju misji i zapotrzebowania. Wyposażenie stanowią także
śmigłowiec Sikorsky SH-60 Seahawk, a także śmigłowce bezzałogowe różnych
typów.
Wprowadzana do służby od 2010 roku seria okrętów klasy LCS jest
uważana przez wielu specjalistów za nieudaną. Miała to być innowacyjna
linia nowoczesnych jednostek przeznaczonych do zadań patrolowych, wraz z
typem Freedom. Wiązała się z koncepcją zmiany strategii działań sił
morskich, gdzie większe niszczyciele miały zostać wsparte patrolowcami
będącymi czymś w rodzaju większego okrętu patrolowego, a zarazem
lżejszego od fregaty, zachowując przy tym stosunkowo dużą prędkość i
będąc tanią w produkcji. Zdaniem planistów miały się sprawdzać w
zwalczaniu przemytu oraz terrorystów atakujących na wodzie. Okazało się
jednak, że forsowany projekt nie spełnia swoich oczekiwań, a przy tym
wyszło na jaw wiele wad konstrukcyjnych, wynikających również z
wysokiego stopnia eksploatacji amerykańskich okrętów. Problemem okazało
się wykorzystanie przy budowie kadłubów aluminium, które ulegało
szybkiej korozji elektrochemicznej, nie będąc też odpornym na ogień, czy
też poruszanie się na zalodzonym obszarze. W efekcie tego prototypowy
USS Independence został wycofany ze służby w 2021 roku, zaledwie 11 lat
po jej rozpoczęciu. Pomimo tego seria nie została anulowana i obecnie w
służbie pozostaje 15 z 17 zbudowanych okrętów, które były przebudowywane
pod kątem usunięcia wad prototypu i pierwszych jednostek serii. W ub.
r. do służby wcielono do służby kolejno USS Canberra (LCS-30), USS Santa
Barbara (LCS-32) i USS Augusta (LCS-34). Przedostatni okręt serii, USS
Kingsville (LCS-36) jest w trakcie końcowych prób morskich i fazy
przekazywania zamawiającemu i w tym roku ma rozpocząć służbę. USS Pierre
ma rozpocząć działalność zgodnie z przeznaczeniem najprawdopodobniej w
przyszłym roku.
W
ubiegłym tygodniu stocznia potwierdziła umowę z Departamentem Umowy na
dostawę kolejnej serii okrętów. Wstępny kontrakt zawarto ponad rok temu,
19 maja. Tym razem będą to oceaniczne okręty rozpoznawcze proj.
T-AGOS-25. W tym celu firma zawiązała współpracę z takimi podmiotami jak
L3Harris Technologies (L3Harris), Noise Control Engineering (NCE), TAI
Engineering (TAI) i Thoma-Sea Marine Constructors (TMC) w celu
realizacji programu budowy tych jednostek. Okręty serii T-AGOS-25 mają stanowić
platformę zdolną do prowadzenia pasywnego i aktywnego nadzoru
akustycznego nad okrętami podwodnymi. Wspierają one także misję Zintegrowanego
Systemu Nadzoru Podwodnego (Integrated Undersea Surveillance System,
IUSS) poprzez gromadzenie podwodnych danych akustycznych. Pod pewnymi
względami ich przeznaczenie, mimo innego sposobu działania, kojarzyć się
może z okrętami rozpoznania radioelektronicznego jak i hydrograficznymi, działającymi w
polskiej Marynarce Wojennej.
- Zespół Austal USA jest podekscytowany możliwością wsparcia US Navy w tym ważnym programie. Cieszymy się z naszego długiego partnerstwa z Marynarką Wojenną w dostarczaniu statków aluminiowych i jesteśmy zaszczyceni, że możemy kontynuować tę relację w dostarczaniu wysokiej jakości statków stalowych zgodnie z harmonogramem i budżetem. Przyznanie tego kontraktu było możliwe dzięki ciągłemu skupieniu się na naszych ludziach i naszych obiektach. Pracownicy Austal USA są dumni z naszej roli w zapewnianiu obrony narodowej poprzez dostarczanie tych statków marynarce wojennej - powiedział w ub. r. prezes Austal USA Rusty Murdaugh.
Nowe
jednostki będą najpewniej rozwinięciem serii z lat 90-tych znanej jako
T-AGOS-23, którą US Navy szykuje do wycofania. Mają one kształt
katamaranu (dwukadłubowa konstrukcja) o długości 86 metrów i wyporności 5
368 ton. Posiadają podwójny napęd dieslowo-elektryczny i zasięg
działania wynoszący 5 000 mil morskich. Prędkość wynosi 12 węzłów. Jako
że to jednostki wsparcia, oznaczone jako United States Naval Ship
(USNS), w odróżnieniu Od United States Ship (USS) różnią się tym, że
posiadają mieszaną załogę, złożoną z żołnierzy oraz cywili. W tym
przypadku w liczącej 50 osób jest to odpowiednio 25 w każdym przypadku. W
swoim wyposażeniu okręty mają pasywne i aktywne sonary niskiej
częstotliwości. Zaplanowane jednostki serii T-AGOS-25 najprawdopodobniej
będą posiadały podobne rozmiary, lecz można się spodziewać przy tym
większego nasycenia nowoczesnym sprzętem oraz prawdopodobnie mniejszą
załogą z racji na automatyzację systemów.
Dzięki
ciągłym inwestycjom kapitałowym Austal USA rozszerzył swoje możliwości i
zdolności, aby umożliwić jednoczesną produkcję statków aluminiowych i
stalowych. Przyznanie programu T-AGOS-25 następuje po niedawnym
przyznaniu Austal USA innych programów stalowych, w tym jednostki
holowniczej i ratowniczej dla US Navy (T-ATS) i pomocniczego pływającego
suchego doku (AFDM) oraz kutra patrolowego dla US Coast Guard (OPC).
Firma zbuduje TAGOS-25 wykorzystując swoje doświadczenie z budowy
okrętów, które obejmuje m.in. modułową konstrukcję i ruchome linie
montażowe w jej najnowocześniejszym zamkniętym zakładzie produkcyjnym
stali.
Przyznanie kontraktu na TAGOS-25 ma być wynikiem sprawdzonej wiedzy Austal w zakresie budowy statków i zarządzania systemami okrętowymi oraz sprawdzonego zespołu inżynierów. Choć seria typu Independence miała swoje kontrowersje, to Departament Obrony USA jest gotowy na kontynuowanie współpracy z racji na to, że stocznia była w stanie budować jednostki terminowo i na bieżąco redefiniować projekt, aby wyeliminować błędy i wady konstrukcyjne. Dzięki temu poza dwiema jednostkami zbudowanymi na początku wszystkie obecnie realizują zadania w ramach sił morskich, mając więcej szczęścia niż druga seria LCS typu Freedom, budowana w stoczni Marinette Marine w stanie Winsconsin, o której również pisaliśmy. Z serii zaplanowanej na 16 jednostek wycofano pięć (dwie potencjalnie mogą zostać sprzedane do Grecji), trwa jeszcze budowa trzech ostatnich.
W Austal USA trwa także budowa szybkich transportowców typu Spearhead, liczącej 19 jednostek. 13 z nich należy do wariantu Flight I, ostatnim był USNS Apalachicola (T-EPF-13). W tym roku służbę rozpoczął USNS Cody (T-EPF-14), należący do wariantu Flight II. W planach jest również wariant jednostek medycznych (Expeditionary Medical Ship) liczący również trzy jednostki. Biorąc się za serię T-AGOS-25 firma chce podkreślać zdolność do budowy zarówno stalowych, jak i aluminiowych okrętów, dążąc do sprostania wymaganiom swoich klientów, US Navy i US Coast Guard.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów