Odwołania rejsów, zmiany rozkładów w serwisach oceanicznych, konsolidacja ładunków przez operatorów oceanicznych jest widoczna już w grudniu. A sztormowe czasy czekają  importerów amerykańskich w styczniu 2023 roku. Już wiadomo, że zamówienia USA w Chinach spadły o 40%. Chińskie fabryki są zamykane dwa tygodnie wcześniej niż zwykle przed chińskim Nowym Rokiem.

Załamanie popytu spadły w wyniku spowolnienia gospodarczego w Stanach Zjednoczonych i polityki deglobalizacji oraz przenoszenia produkcji do Ameryki Północnej. To „bardzo zły czas dla branży żeglugowej” – wypowiedział się jeden z menedżerów firmy logistycznej z Azji.

Amerykańscy menedżerowie logistyki przygotowują się na opóźnienia w dostawach towarów z Chin na początku stycznia, spowodowane odwołanymi rejsami kontenerowców i rolowaniem eksportu przez przewoźników oceanicznych – alarmuje CNBC, powołując się informacje uzyskane od amerykańskich operatorów logistycznych.

Zamówienia spadły o 40%

Zamówienia USA w Chinach spadły o 40%, co kierownik logistyki opisał CNBC jako nieubłagane załamanie popytu. Ponieważ Rezerwa Federalna i inne banki centralne na całym świecie próbują walczyć z inflacją poprzez podnoszenie stóp procentowych i chłodzenie gospodarki, istnieje znaczne ryzyko, że spowolnienie popytu przerodzi się w recesję.

Operatorzy kontenerowców natychmiast zareagowali na spadek podaży ładunków i optymalizują strategię aktywnego zarządzania pojemnością. Z rozkładów rejsów zaczęły wypadać statki. Armatorzy aby zrównoważyć podaż z popytem zawieszają usługi transportowe na połączeniach między Chinami a portami amerykańskimi.

- Niesamowity spadek stawek za fracht kontenerów z Azji, spowodowany spadkiem popytu, zmusza przewoźników oceanicznych do rezygnacji z większej liczby rejsów niż kiedykolwiek wcześniej, ponieważ wykorzystanie [przestrzeni ładunkowej – MG] statków osiąga nowe minima  – powiedział CNBC  Joe Monaghan, dyrektor generalny Worldwide Logistics Group.

Sygnały ostrzegawcze 

Można się było tego spodziewać, bo już 2 miesiące temu Reuters alarmował: „Produkcja w USA prawie hamuje, presja cenowa słabnie”.

- Działalność produkcyjna w USA wzrosła we wrześniu w najwolniejszym tempie od prawie 2,5 roku, ponieważ nowe zamówienia spadły w wyniku agresywnych podwyżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w celu ochłodzenia popytu i okiełznania inflacji – informował Reuters i powoływał się na badania rynku.

Poniedziałkowe badanie Institute for Supply Management (ISM) wykazało również, że zatrudnienie w sektorze przemysłowym zostało w zeszłym miesiącu po raz czwarty w tym roku zmniejszone.

- Jest to schładzanie gospodarki, które Fed chciałby zobaczyć – powiedział Will Compernolle, starszy ekonomista w FHN Financial w Nowym Jorku i zaznaczył, że może to może to również odzwierciedlać rezygnację konsumentów od towarów w kierunku usług. Już we wrześniu wskaźnik PMI dla przemysłu amerykańskiego opracowywany  przez  ISM World spadł z 52,8 w sierpniu do 50,9. A więc do najniższego poziomu od maja 2020 roku.

Spadek PMI w USA

– Spadek indeksu „odzwierciedla dostosowywanie się firm do potencjalnego przyszłego niższego popytu. Odczyt powyżej 50 wskazuje na rozwój produkcji, która odpowiada za 11,9% gospodarki USA – powiedział Reutersowi przedstawiciel  Institute Supply Management (ISM).

Zgodnie z najnowszymi danymi CNBC Supply Chain Heat Map, zamówienia produkcyjne w Chinach spadły o 40%. W wyniku spadku zamówień firma Worldwide Logistics poinformowała CNBC, że spodziewa się zamknięcia chińskich fabryk dwa tygodnie wcześniej niż zwykle z okazji Chińskiego Nowego Roku Księżycowego, czyli chińskiego Nowego Roku, który  przypada na 21 stycznia 2023 roku. Święta Nowego Roku trwają tydzień.

– Wielu producentów [w Chinach – MG] zamknie  na początku stycznia z powodu ferii, czyli znacznie wcześniej niż w zeszłym roku – zapowiada Monaghan.

Po  osiągnięciu rekordowych obrotów w  handlu po  pandemii, wielkość podróży kontenerowców z Chin do USA znacznie się zmniejszyła od końca lata 2022 roku. Podaż kontenerów pełnych zmalała o 21% w stosunku do całkowitego wolumenu kontenerów transportowanych na statkach w okresie od sierpnia do listopada – podają dziennikarzom CNBC analitycy Project44, firmy, która analizuje łańcuchy dostaw do Stanów Zjednoczonych.

Wiele firm logistycznych i spedycyjnych już ostrzega klientach o przewidywanych perturbacjach z dostawami komponentów do produkcji oraz dóbr rynkowych. Tak zrobiła niedawno firma spedycyjna HLS z siedzibą w Azji, która ostrzegła klientów w niedawnym komunikacie na temat klimatu biznesowego w transporcie morskim.

Zły  czas dla żeglugi

– Wydaje się, że to bardzo zły czas dla branży żeglugowej. Mamy połączenie spadającego popytu [na towary – MG] i nadwyżki przestrzeni ładunkowej, gdy nowy tonaż wchodzi na rynek – ostrzega HLS w komunikacie.

Banki centralne, w tym Rezerwa Federalna, podnoszą stopy procentowe, aby ostudzić popyt, co pomaga obniżyć ceny w łańcuchu dostaw, które były na rekordowych poziomach. Ale polityka pieniężna mająca na celu walkę z inflacją idzie po cienkiej linii, ponieważ przestawienie popytu i podaży może przerodzić się w recesję.

Coraz więcej dyrektorów generalnych powołuje się na ryzyko recesji, oznaki osłabienia konsumentów i spowolnienia sprzedaży, a rynek wciąż nie jest przekonany, że Fed może obniżyć inflację bez wymuszania „twardego lądowania” w gospodarce.

Analitycy HLS przewidują dalszy spadek wolumenu kontenerów o 2,5% i prawie 5-6% wzrost pojemności w 2023 r., co będzie nadal negatywnie wpływać na stawki frachtowe w 2023 roku.

Na  Pacyfiku zawirowania w serwisach kontenerowych

„Rynek przewozów kontenerowych będzie dodatkowo komplikowany przez niepewność gospodarczą, obawy geopolityczne, a także coraz bardziej zaostrzoną konkurencję na rynku” – napisał Honour Lane Shipping. HLS obejmuje działa na rynku azjatyckim poprzez 38 biur, w których spedycją zajmuje się ponad 1000 pracowników. Firm obsługuje rocznie  400 tys. TEU kontenerów, głównie na rynku wewnętrznym i Pacyfiku.

Dyrektor generalny OL USA, Alan Baer, powiedział CNBC, że istnieją pewne już oznaki korekty zapasów. Ogólny wolumen działalności i napływ zamówień z Azji jest nadal ograniczony, ponieważ przewoźnicy odwołują coraz więcej statków, a przed chińskim Nowym Rokiem nie widać tendencji wzrostowych. Ale Baer powiedział:

– Przestrzeń ładunkowa  już się zmniejszyła, więc chociaż popyt jest słaby, przestrzeń [dla kontenerów - MG] może być na wagę złota w styczniu i przez cały pierwszy kwartał. Plusem jest to, że zapasy się wyczerpują i pojawi potrzeba wznowienia cyklu zamówień i dostaw wydaje się wrastać – prognozuje ostrożnie Baer.

Wzrost produkcji w Europie zaskoczeniem

Zaskoczeniem natomiast jest wzrost produkcji w Europie.  W przeciwieństwie do spadku zamówień poza Chinami, dane handlowe analizowane przez Project44 wskazują, że handel morski z Europy do USA jest „jednym z prawdopodobnie najbardziej zaskakujących i na pewno najbardziej znaczących wydarzeń od początku 2020 roku” – twierdzi  Josh Brazil, wiceprezydent firmy analitycznej Project44.

– Takiego gwałtownego wzrostu nie można wytłumaczyć samą pandemią. Jednak strategiczne odejście od nadmiernej zależności od handlu z Chinami i geopolityczne napięcia wokół Rosji są głównymi czynnikami napędzającymi współpracę UE-USA. – uważa Brazil.

Globalna szlaki handlowe szybko się przebudowują, a handel UE-USA i inwestycje w USA gwałtownie rosną. To efekt wniosków wyciąganych po perturbacjach wywołanych pandemią. Więzi  gospodarcze między Zachodem a Chinami są poddawane krytycznej analizie.

– W tym roku Stany Zjednoczone importowały więcej towarów z Europy niż z Chin – wynik z analiz  Projektu 44. To znaczna zmiana jeśli porówna się wolumeny przepływu towarów w stosunku do 2010 roku.

– Europejscy producenci walczący z niebotycznymi cenami energii i inflacją coraz częściej eksportują i inwestują w USA – twierdzi Brazil.

Eksport Niemiec do USA był we wrześniu o prawie 50% wyższy rok do roku. Niemiecki przemysł wyrobów  przemysłowych zwiększył swój eksport do USA o prawie 20% w porównaniu rok do roku z pierwszych dziewięciu miesięcy 2022 roku.

Polska zadziwia wzrostami, również w portach

Również Polski eksport rósł dynamicznie w okresie 9 miesięcy bieżącego roku. W okresie od stycznia do sierpnia br. polski eksport wyniósł 221,2 mld euro – podał Główny Urząd Statystyczny. To wzrost odpowiednio o 19,9 proc. w eksporcie. Głównym partnerem handlowym Polski pozostają Niemcy.

 W pierwszych ośmiu miesiącach roku 2022 nasz eksport sięgnął tu 61,4 mld EUR i jednocześnie okazał się o 15,4% wyższy niż przed rokiem. W okresie styczeń – lipiec eksport był wyższy niż przed dwunastoma miesiącami o 14,6%.

Na obroty morskie naszych portów decydujący wpływa mają jednak obroty z krajami wysokorozwiniętymi spoza UE. Tu osiągnęliśmy wartość eksportu 25,7 mld EUR i był to poziom wyższy niż przed rokiem o 22,8%.

Do Wielkiej Brytanii wyeksportowaliśmy w czasie pierwszych 8 miesięcy bieżącego roku za 11,0 mld EUR (wzrost o 20,5%), a do USA za 6,6 mld EUR (wzrost o 36,3%). Na aktywność naszych terminali w dużych portach ma również wpływ import z krajów wysokorozwiniętych spoza UE. Osiągnął on 23,2 mld EUR i był to wzrost o 49,7%. Zadecydował tu import z USA (9,5 mld EUR, wzrost o 79,2%) oraz  z Koreą Południową (5,2 mld EUR, wzrost o 23,2%). Istotny był import z Chin (34,2 mld EUR, wzrost o 33,6%).

Polska gospodarka reaguje więc na globalne zmiany na rynku mniej dramatycznie niż USA, co wpływa pozytywnie na obroty w polskich portach o podstawowym znaczeniu dla gospodarki. A to oznacza, że porty będą miały dobre wyniki nie tylko w przeładunkach ale również w przychodach ze sprzedaży usług. Już w styczniu przekonamy się na ile wyniki te będą lepsze niż w ubiegłym roku.

Fot. Depositphotos