Ukraina skutecznie pozbawiła Rosję inicjatywy na Morzu Czarnym, zmuszając Flotę Czarnomorską do przyjęcia postawy defensywnej i wycofania się do wschodniej części tego akwenu; umożliwiło to Ukrainie zwiększenie eksportu drogą morską do poziomów sprzed wojny - przekazał w niedzielę brytyjski resort obrony.
Jak donoszą ukraińskie służby i za nimi brytyjskie Ministerstwo obrony, stanowisko dowódcze utracił dowódca rosyjskiej floty na Morzu Czarnym, adm. Wiktor Sokołow. Jest kolejnym oficerem, który został odwołany z pełnionej funkcji, najprawdopodobniej z powodu wskazania go jako winnego poniesionych w ostatnim czasie porażek. Na przestrzeni mniej niż trzech tygodni Flota Czarnomorska pod jego dowództwem utraciła dwa okręty.
Mimo sankcji, ponoszonych strat, zakłócenia łańcucha dostaw jak i problemów kadrowych i finansowych, Rosja wciela do swoich sił morskich kolejne okręty i jednostki pomocnicze. Choć ustępują one tym budowanym w państwach NATO, to specjaliści podkreślają, że największym błędem byłoby lekceważenie stwarzanego przez nie zagrożenia.
Z Ukrainy wypłynął pierwszy w tym roku statek, który udał się z ładunkiem 25 tys. ton pszenicy do Nigerii korytarzem na Morzu Czarnym – poinformowało w czwartek ministerstwo rolnictwa w Kijowie.
Od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę Siły Zbrojne Ukrainy unieruchomiły około 33 procent okrętów Floty Czarnomorskiej Rosji – oświadczyło we wtorek Centrum Komunikacji Strategicznej ukraińskiej armii (StratKom).
Tylko jeden rosyjski okręt w służbie bojowej znajdował się w niedzielę nad ranem na morzach Czarnym i Azowskim - poinformowała w poście na Facebooku marynarka wojenna Ukrainy.
Do Sewastopola miał przybyć z Noworosyjska jeden z największych rosyjskich okrętów obecnie operujących na Morzu Czarnym, okręt desantowy-dok proj. 11711 Piotr Morgunow (117). Towarzyszyć mu mają trzy okręty podwodne, zdolne do przeprowadzenia ataku rakietowego z użyciem systemu uzbrojenia Kalibr, w skład którego wchodzą rakiety przeciwokrętowe wykorzystywane już wcześniej do ataków na ukraińską infrastrukturę, w tym nadmorską.
Ukraińskie ataki na rosyjską Flotę Czarnomorską skutecznie wymuszają przenoszenie części jej okrętów z okupowanego Krymu i obniżają jej zdolność do zakłócania handlu w zachodniej części Morza Czarnego – ocenił w niedzielę amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Siły powietrzne Rosji stały się bardziej aktywne na obszarze czarnomorskiego szlaku handlowego, który do nie dawna wyznaczał też korytarz zbożowy. Istnieje podejrzenie, że mogą być zdolne do działań przeciwko statkom zmierzającym do ukraińskich portów.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił we wtorek, że rosyjska Flota Czarnomorska "stopniowo ucieka z Krymu". Komentując plany utworzenia nowej rosyjskiej bazy morskiej w Abchazji - separatystycznym regionie Gruzji - zapewnił: "dosięgniemy ich wszędzie".
Po modernizacji nabrzeże Chorzowskie gotowe do pracy
Prezydent Chile: sprzeciwimy się wszelkim próbom wydobycia surowców na Antarktydzie
Puchar PZŻ w Krynicy Morskiej otwiera sezon regatowy
Pożar na tankowcu trafionym rakietą wystrzeloną przez Huti
Niespokojnie na wyspach Nowej Kaledonii. To ważny obszar Francji na Pacyfiku
Chińscy hakerzy inlitrują europejską żeglugę. Wykryto szpiegowskie oprogramowanie