W marcu 700 pojazdów brytyjskiej armii oraz 650 żołnierzy wracających z NATO-wskich manewrów stacjonowało na terenie Wolnego Obszaru Celnego w Porcie Gdańsk.
Tegoroczne ćwiczenia wojsk krajów NATO Steadfast Defender 2024 to największe manewry tego cyklu od czasu zimnej wojny. Łącznie, między 22 stycznia a 31 maja, w wielu krajach bierze w nich udział 90 tys. żołnierzy. Sporą część z nich – około 20 tys. – stanowią żołnierze armii Wielkiej Brytanii. Brytyjski Zespół Bojowy 7. Lekkiej Brygady Zmechanizowanej ćwiczył w Polsce. Żołnierze wrócili na Wyspy samolotem, ale ich sprzęt popłynął na pokładzie statków z Portu Gdańsk.
W marcu tego roku na teren Wolnego Obszaru Celnego w Porcie Gdańsk
zjeżdżały systematycznie wojskowe pojazdy brytyjskiej armii obsługiwane przez BLG AutoTerminal Gdańsk. Łącznie na
płycie terminala stanęło ich około 700. Przez kilkanaście dni były
systematycznie myte przez personel BLG i przygotowywane do wypłynięcia
na Wyspy. W poniedziałek 18 marca do terminala przybił pierwszy z dwóch
statków ro-ro, którego zadaniem było przetransportowanie sprzętu
ponownie do Wielkiej Brytanii – Eddystone. Druga jednostka, Hartland
Point, przypłynęła do Gdańska trzy dni później. Oba statki to siostrzane
jednostki ro-ro o długości 193 metrów, w eksploatacji od 2002 roku. Nie
są własnością Royal Army – operuje nimi firma prywatna, ale są stale
wykorzystywane przez armię.
Za organizację transportu
odpowiedzialna była jednostka w dowodzonej przez generała Simona Smitha
104 Theatre Sustainment Brigade – 17 Port and Maritime Regiment, którą z
kolei dowodzi podpułkownik Terry Wilcox. Odbywało się to w koordynacji z
partnerami w Polsce, w tym z BLG AutoTerminal Gdańsk.
–
700 pojazdów armii brytyjskiej, które stoją za mną, zostanie wkrótce
załadowanych na statek. Są gotowe do ponownego rozmieszczenia w Wielkiej
Brytanii po części ćwiczeń Steadfast Defender – powiedział Gospodarce
Morskiej tuż przed rozpoczęciem załadunku generał brygady Simon Smith. –
Ta część ćwiczeń została nazwana Brilliant Jump. To element szerszych
ćwiczeń NATO, w których udział bierze 90 tys. żołnierzy armii, sił
powietrznych i marynarki wojennej – mówił gen. Smith dodając, że
Brytyjczycy szkolili się w różnych miejscach w Polsce, w tym w Drawsku
Pomorskim. Celem było wypracowanie procedur interoperacyjności z
sojusznikami z NATO.
– Co najważniejsze, chodzi o rozwój
relacji między nami, a naszymi sojusznikami z NATO – możliwość wspólnej
pracy i szkolenia w celu tworzenia przyjaźni i relacji, których będziemy
potrzebować, jeśli zostaniemy kiedykolwiek wezwani do działania – dodał
podpułkownik Terry Wilcox, oficer dowodzący, 17 Port and Maritime
Regiment.
Podpułkownik Terry Wilcox wyjaśnił, że większość z
650 żołnierzy biorących udział w ćwiczeniach odleciała z Gdańska
wcześniej samolotem. Na miejscu, w miasteczku zbudowanym na tę okazję w
porcie, pozostali dowódcy oraz personel zajmujący się stricte pojazdami
oraz ich transportem.
– Każda osoba musi zostać specjalnie
przeszkolona do obsługi tego sprzętu. Nauka prowadzenia tych pojazdów
zajmuje wieki. Kierowcy muszą najpierw zdobyć brytyjskie prawo jazdy,
odpowiednie dla typu i klasy pojazdu, następnie przejść specjalistyczne
szkolenie dla kierowców – mówił Wilcox.
Brytyjscy żołnierze znaleźli też moment na zapoznanie się z miastem.
–
Bardzo podoba nam się Gdańsk. To piękne miasto i bardzo ważne z
historycznego punktu widzenia. Odwiedziliśmy Westerplatte, jest tu też
niesamowite Muzeum II Wojny Światowej, w którym byłem. Właściwie nie
uczy się u nas o II wojnie światowej z perspektywy Polaków, więc było to
naprawdę pouczające – opowiadał Terry Wilcox.
Turcja ogłasza blokadę handlową z Izraelem
Iran będzie korzystał z portów morskich na Kubie
Elektryczny holownik Damen: dwa holowania na jednym ładowaniu, bateria pełna w 2 godziny
Burmistrz Hamburga do portowców: nie wikłajcie się w przemyt narkotyków
Duński port ze zgodą na pogłębienie, bliżej do stania się bazą NATO
Do prokuratury w Szczecinie wpłynęło zawiadomienie dot. nieprawidłowości w zarządzie portów