Na ulicach znajdującego się w północno-wschodniej Anglii Barrow-in-Furness można co jakiś czas zobaczyć nietypowe transporty, mające związek z trwającą na terenie tamtejszej stoczni budowy okrętu podwodnego z napędem jądrowym. Powstający tam HMS Dreadnought w przyszłości stanie się trzonem sił odstraszania nuklearnego Royal Navy.
Brytyjski koncern poinformował o zawarciu kontraktu o wartości 11,5 mln dolarów na dostarczenie komponentów dla amerykańskich okrętów podwodnych z napędem jądrowym typu Columbia. Tym samym zwiększa swoje zaangażowanie w prace nad tymi najpotężniejszymi jednostkami w swojej klasie, zdolnymi do przeprowadzenia ataków balistycznych.
Z udziałem księżniczki Anny odbyło się uroczyste otwarcie Glasgow Shipbuilding Academy, nowego obiektu szkoleniowego BAE Systems, w którym mają być kształcone kadry stoczniowe zaangażowane w obecne jak i przyszłe przedsięwzięcia związane z dostarczaniem okrętów dla Royal Navy. Działalność obiektu ma stanowić o priorytetach firmy jak i państwa w zakresie obronności i przemysłu okrętowego.
W stoczni BAE Systems odbyła się ceremonia położenia stępki pod pierwszy balistyczny okręt z napędem jądrowym. Jest to pierwsza jednostka nowej serii, która ma stanowić skok technologiczny w Royal Navy i tworzyć trzon sił odstraszania atomowego, określonym jako „ostateczna broń narodu”.
Firma Caledonian Maritime Assets Limited (CMAL) poinformowała o wyborze oferenta, który zbuduje i dostarczy promy posiadające ekologiczne napędy. Zwycięzcą okazała się Remontowa Shipbuilding S.A. z siedzibą w Gdańsku. Wartość kontraktu to ok. 175 mln funtów. Choć jeszcze nie doszło do podpisania umowy, w Wielkiej Brytanii rozpoczęła się burzliwa dyskusja związana ze zleceniem dla zagranicznego podmiotu, a nie krajowego, w sytuacji poważnych problemów brytyjskiej branży stoczniowej.
W znajdującym się w Anglii nadmorskim Barrow-in-Furness można było zobaczyć, ogromny, szeroki na całą ulicę pakunek, skrywany pod białym materiałem. W ten sposób tak „ukryty” przybył do stoczni należącej do BAE Systems stalowy blok, który stanie się elementem konstrukcyjnym nowego okrętu podwodnego z napędem jądrowym, przyszłego HMS Dreadnought.
Resort obrony Kanady poinformował o podpisaniu kontraktu na dostawę niszczycieli typu River. W ten sposób tamtejsza marynarka wojenna ma zostać dostosowana do wymagań i wyzwań XXI wieku. Zyskać na tym ma również krajowa branża stoczniowa i zbrojeniowa.
To będzie ważny moment tak dla brytyjskiej branży stoczniowej jak i Royal Navy. Pierwsza z zaplanowanych fregat typu 31, przyszły HMS Venturer, ma wreszcie opuścić halę kadłubową w Rosyth i wyjść na szerokie wody. Zwiastuje to istotny etap dla budowy okrętów opartych na platformie Arrowhead 140, budowanych także w Indonezji i Polsce.
Kwestia bezpieczeństwa morskiego Morza Bałtyckiego w ostatnich miesiącach zyskała na uwadze. Podmorskie kable i gazociągi stanowią obiekt akcji sabotażowych, zaś rozszerzenie NATO o Szwecję i Finlandię zaogniło już napięte relacje z Rosją. Polska w obliczu wzrostu zagrożeń na Bałtyku budzi się z wieloletniego letargu, wydając najwięcej na obronę pod względem PKB wśród krajów NATO.
Resort obrony Wielkiej Brytanii zwrócił się do francuskiej firmy Naval Group w sprawie dostarczenia istotnego wyposażenia napędu dla nowych okrętów podwodnych z napędem atomowym typu Astute. Łącznie cztery jednostki otrzymają na wymienniki ciepła HEATEX. To część prac związanych z dostosowaniem Royal Navy do skuteczniejszego działania w ramach odstraszania atomowego.
10 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy będzie pilnować infrastruktury krytycznej
NKT zakończyło szybką naprawę kabla eksportowego w systemie przesyłowym Beatrice
„VG” ujawnia: członkostwo w związkach warunkiem pracy Polaków dla Equinora
Konferencja PSEW: morska energetyka wiatrowa kołem zamachowym polskiej gospodarki
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Norweski przewoźnik otrzymał pierwszy statek PCTC zgodny z nowymi przepisami bezpieczeństwa IMO